Co was w życiu napawa optymizmem?

[Patosław]

Optymizmem napawa mnie to, że jutro robie sobie dzień wolnego od szkoły. Więc dziś w nocy mogę sobie strzelić konsolowy maraton 

[_Music]

Dlaczego nie, wcale nie są takie wielkie

I Ty chołdujesz polskiej złotej myśli, że "im mniejsze mieszkanie, tym większy pies"?
Powinien być zakaz totalny trzymania psów w domu, jeśli mieszka się w bloku od tego zacznijmy.
Z tego wynika, że ja powinienem sobie kupić diplodoka.

[plaz]

Optymizmem napawa mnie to, że jutro robie sobie dzień wolnego od szkoły. Więc dziś w nocy mogę sobie strzelić konsolowy maraton

The same here

[Nobu_hex]

Napawa mnie optymizmem, że na tym świecie istnieją jeszcze tacy jajcarze (i dupcyngle zarazem) jak above89 (czy jak mu tam), od których tak wiele można się nauczyć. Bóg istnieje.

[Wooyek]

Dlaczego nie, wcale nie są takie wielkie

I Ty chołdujesz polskiej złotej myśli, że "im mniejsze mieszkanie, tym większy pies"?
Powinien być zakaz totalny trzymania psów w domu, jeśli mieszka się w bloku od tego zacznijmy.
Z tego wynika, że ja powinienem sobie kupić diplodoka.

A gdzie ja napisałem że chce kupić do kawalerki bernardyna, wcale nie są takie wielkie to chodziło mi a psa że nie jest taki wielki, nie o mieszkanie.

[oscyp]

ku*** co mnie optymizmem napawa? Wyjrzyj przez okno!

[LoNdEk]

ku*** co mnie optymizmem napawa? Wyjrzyj przez okno!

u mnie tez dzis piekna pogoda, sloneczko, ma byc ok 20 stopni wiec super, jedyne co denerwuje to to ze musze w pracy siedziec

[Tarniak]

Pierwszy jest uroczy.
Drugi niewiadomo czy jest na zdjęciu przodem, czy tyłem.

Jakkolwiek kieprawo to nie zabrzmi, każdy pies jest na swój sposób ładny. Mój akurat nie wygląda jak ten zapostowany przez Irasa (w ogóle to szczeniak i jakbyś go zobaczył to słitaśne to mało powiedziane). 8 lat temu kiedy moi rodzice przywiezli tego psa, to mieścił się w rozłożonych rękach. To jest słitaśne. Czasem się bałem, że on nie potrafi szczekać, bo prawie w ogóle tego nie robi. Teraz to tak raz dziennie, obszczeka i obwarczy drzwi jak jakiś bolek się po klatce za długo kręci, no i jak coś chce to manifestuje swoje niezadowolenie. Potrzeby jednak, w wieku emerytalnym, ma już mniej wysublimowane. Swoją drogą nie wygląda na wzorzec rasy (powinna ważyć 3.2, a waży 8 co przekłada się na rozmiar).

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

http://farm3.static.flickr.com/2093/2740345289_2e5e76f89a.jpg

A mnie napawa optymizmem fakt, że mam inteligentnego psa oraz, że po 9 latach wymieniłem kartę graficzną w kompie! (na kilkuletniego ATI Radeona 9500PRO, ale skok z poprzedniej RIVY TNT2 to i tak dużo)

[Kresq]

Ten buldog jest i wiele fajniejszy od tego małego gówienka z sierścią, nie znacie się.

Ogólnie mam słabość do buldogów francuskich i angielskich; któregoś z nich chciałbym mieć.

[LoNdEk]

Ten buldog jest i wiele fajniejszy od tego małego gówienka z sierścią, nie znacie się.

Ogólnie mam słabość do buldogów francuskich i angielskich; któregoś z nich chciałbym mieć.

nie lubie takich psow, zawsze mi sie podobaly tzw. wilczury, sam mialem "czarnego wilka" - piekne psy, b.chcialbym miec kiedys nowofunlanda

[paprot]

napawa mnie optymizmem pizza gigant  62cm średnicy ktora właśnie wjechała na mój stolik , akurat starczy mi na dziś i jutro rano na śniadanie mniammmmm

[Soul hunter 16]

Gdzie takie serwują ?? I ile sobie krzyczą za taką ?

[dark\]

u batmana 60cm :d

[qbes]

Obecnie w wojsku dzien wolny i bez sluzb najlepiej jeszcze na stalce w domu. Przy mojej konsolce z niedawno zakupionym BF:BC.

[dark\]

yeye, Burnout, ktory byl zamowiony wczoraj jest juz w drodze!

[Tarniak]

I to nie mój profil.

[paprot]

Gdzie takie serwują ?? I ile sobie krzyczą za taką ?

serwują w Lublinie w pizzerii Mimi a ile kosztuje 37,50

[Mikes]

I to nie mój profil.

Ej a wy wydaliście już EPke?

[_Music]

Jest ciepła woda- yes, yes, yes!

[LoNdEk]

piekna pogoda za oknem i to, ze juz prawie weekend i znow bedzie mozna sie zrelaksowac przy uzyciu odpowiednich srodkow (%%%) 

[Tarniak]

I to nie mój profil.

Ej a wy wydaliście już EPke?

No nie, to jest w toku, jest tylko demo MC/CDR.

[Patosław]

Optymizmem napawa mnie to, że dzisiaj zapowiada się konkretna impreza 

[LoNdEk]

Optymizmem napawa mnie to, że dzisiaj zapowiada się konkretna impreza 

czuje sie zaproszony

[Patosław]

Optymizmem napawa mnie to, że dzisiaj zapowiada się konkretna impreza 

czuje sie zaproszony

Jeżeli na 18 dolecisz do Wrocławia to nie ma problemu 

[svonston]

Również biba mnie napawa optymizmem - 18stka (ostatnia w tym roku) koleżanki. Pewno znowu się zniszczę na wszystkie możliwe sposoby, a jutro ciężko będzie wstać, ale i tak to uwielbiam.

[LoNdEk]

Optymizmem napawa mnie to, że dzisiaj zapowiada się konkretna impreza 

czuje sie zaproszony

Jeżeli na 18 dolecisz do Wrocławia to nie ma problemu 

sprawdzilem, bilety sa, moge byc na 22 we wroclawiu

Również biba mnie napawa optymizmem - 18stka (ostatnia w tym roku) koleżanki. Pewno znowu się zniszczę na wszystkie możliwe sposoby, a jutro ciężko będzie wstać, ale i tak to uwielbiam.

widze, ze cos nas laczy tzn. tez lubie sie zniszczyc

[Miazga]

Niech was ręka boska broni! Gdyby setezer to przeczytał...

[setezer]

Przeczytałem i właściwie mam w zadzie czy kogoś hobby jest leżenie zarzyganym pod stołem czy cokolwiek innego. Moim nie jest i powoli zaczynam żałować. Przez te 5 miesięcy wakacji już zaczynałem pierdykać z nudów, a tak to bym poleżał tam i tu, potańcował w amoku po stole i jakoś by było.

[svonston]

Trochę współczuję towarzystwa, jeżeli u was picie = leżenie zarzyganym pod stołem, aczkolwiek nie przyczepiam się do poziomu waszych imprez. Wasza sprawa.

[LoNdEk]

Tak pijany jak setezer pisze to ja dawno nie bylem, nie wiem jak mialem moze 17 lat to moze mi sie zdazylo ostatnio zaliczyc "zgona" - nigdy natomiast sie nie "orzygalem", od kilku lat natomiast wyglada to  zazwyczaj tak ; alkohol + grillek (lub inne dobre zarcie) + czasami jeszcze "cos" = dobra imprezka

[Iras]

Trochę współczuję towarzystwa, jeżeli u was picie = leżenie zarzyganym pod stołem, aczkolwiek nie przyczepiam się do poziomu waszych imprez. Wasza sprawa.

"Zniszczyć się" i kulturalnie napić, to chyba nie to samo?

A wracając do tematu - z "Co Was wkurza?":

I wkurza mnie to, ze ja ku*wa nie moge otworzyc tego ch*jstwa, je**ny DansGuardian i jego "Access has been Denied!" nie moge tez nic w Polityce napisac


taki mniejwiecej obrazek widze:
http://www.pluggy.me.uk/photo/dansguardian.jpg

ehhhh....ku*wa ...

 

[LoNdEk]

Iras serca nie masz , ale nie boj sie nic, w domu nic mnie nie blokuje wiec za jakies 2 godzinki powroce

[svonston]

"Zniszczyć się" i kulturalnie napić, to chyba nie to samo?

Być pijanym, nawet bardzo, to chyba nie to samo, co leżeć i rzygać na siebie?

Zgona zaliczyłem raz dwa razy, wymiotowałem podczas "swojej kariery" kilka razy - na szybkości umiem sobie przypomnieć 2 razy: podczas "zgona" (podczas drugiego mnie zmuliło i zasnąłem) i na 18stce kumpla jeden pokaźny bełcik, który był spowodowany tym, że w kiblu obczaiłem rzygającego typa, a gdy wyszedłem, się przewietrzyć - kolejny katował "niedźwiedzie" przez barierkę i nie wytrzymałem. A pić zdarza mi się praktycznie co sobotę, czasem nawet częściej. Uważam, że to nie tak źle.

Poza tym "zniszczyć się", to u nas to samo, co po prostu naje.bać.

[LoNdEk]

dla mnie "zniszczyc sie" to osiagnac taki stan upojenia, ze juz wszystko mam gdzies, rzygac razczej mi sie nie zdaza, bo staram sie pic na pusty zoladek

[Ciapkas]

Potomkowie szlachty
Nie no być najebanym co tydzień to mało

[paprot]

polak nie kaktus pic musi, ja zaraz wybijam akurat sie napić hehe ofc kulturalnie 0,5 gorzkiej żołądkowej z mięta plus parę browarków  i gdzieś koniec o 2-3 w nocy taryfką do domciu i palulu grzecznie.

oczywiście 0,5 na spółkę z bratem żeby nie było ze sam to wypije

[Diuk]

oczywiście 0,5 na spółkę z bratem żeby nie było ze sam to wypije

Trenuj

[Ibra]

Ja też idę zaraz kupić sobie połóweczkę Wyborowej, Sprajcika i na domówę do koleżanki .

[LoNdEk]

Potomkowie szlachty
Nie no być najebanym co tydzień to mało

malo, ja co weekend mam jakas imprezke w domku, najczesciej kumple z pracy przyjezdzaja do mnie na "hatke" i robimy sobie kilka flaszek whiskey, wczesniej oczywiscie obiadek home made/albo jakis grillek, "czyscioche" zadziej pijemy bo kolega z Fidzi nie preferuje tego, ale ostatnio - tydzien temu film mi sie urwal, co mi sie dawno nie zdazalo

[Diuk]

Cóż za piękna pogoda, dzisiaj sobota = wiadomo, a na dodatek juve dostał bana na live, kur**, żyć ni umirać.