Autor Wątek: Co was w życiu napawa optymizmem?  (Przeczytany 1217666 razy)

0 użytkowników i 15 Gości przegląda ten wątek.

BoBaN

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 09-12-2006
  • Wiadomości: 26 005
  • Reputacja: 309
  • Życie jest zbyt krótkie, żeby jeździć dieslem.
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2600 dnia: Października 26, 2008, 22:56:03 pm »
LoNdEk z tymi trzema domami to dowaliłeś. :? Yo Yo Yo

Miałem się nie wypowiadać ale co tam. Jak ktoś pisze że w Polsce nie można zarobić to khm, khm...bez komentarza. Ludzie wyjeżdżają za granicę, nie wiadomo gdzie, a jak poszukasz dobrze to i w Polsce dobrze płatną pracę znajdziesz. Wracając do dobrej pracy w Polsce, to jednak trzeba się tutaj namachać nieco, ale da się. Znajomek, który wyjechał z małej miejscowości i jest budowlańcem, zarabia w Warszawie około 5500zł (czasem więcej). Ściągnął tam brata i paru kumpli. Chłopak chodzi razem ze mną na studia i nie myśli wcale o wyjeździe.
On, podobnie jak ja, woli wieczorem mieć możliwość wyskoczenia ze starymi dobrymi kuplami na piwko, móc studiować i zdobywać wyższe wykształcenie, po protu żyć u siebie w kraju wśród rodaków. Mieć możliwość widywania się często z rodziną i spędzania życia z kobietą u swojego boku, nie zmuszając ją do żadnych wyjazdów i niszczenia marzeń.
Jedni wolą gonić za kasą, szybko dochodzić do większych pieniędzy a inni powoli, wspólnymi siłami (np. tak jak ja i moja druga połówka) cieszyć się wspólnym życiem. Nie mówię że nigdy nie wyjadę za granicę, ale na razie nic na to nie wskazuje. Dopiero gdy sytuacja mnie do tego zmusi. Teraz zaspakajam swoje potrzeby i nie muszę się martwić o to co nastąpi. Gdy przyjdzie taki czas (o ile przyjdzie) że będę potrzebował większej kasy to pomyślę o wyjeździe. Oczywiście wielokrotnie rozmawiałem o takiej sytuacji z dziewczyną i ustaliliśmy że gdyby przyszła taka potrzeba to wyjedziemy razem.
Także w kraju da się żyć i spełniać swoje marzenia, mieć przy tym możliwość bycia z rodziną, co uważam za bardzo ważne bo to dla mnie wartości najwyższe, jak i posiadać przy tym możliwość kształcenia się i podnoszenia swoich kwalifikacji. Dodam że być może i skusiłbym się na wyjazd, ale jak tak patrzę po tych moich znajomych, którzy wyjechali w celach zarobkowych to nie widzę i nie słyszę żeby ich życie nagle wywindowało się do góry i żeby byli wyjątkowo szczęśliwi. Już nie wspomnę ilu wróciło z kwaśnymi minami.
Myślę że to w dużej mierze zależy od systemu wartości danego człowieka. Jeden woli gonić za pieniądzem a inny żyć w spokoju wraz z bliskimi, ale jednak za niższą kasę. Ja tak to widzę. 

LoNdEk

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 23-10-2007
  • Wiadomości: 6 670
  • Reputacja: 15
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2601 dnia: Października 26, 2008, 23:24:49 pm »
Marcepan, ja tam nikogo do niczego nie zmuszalem, moja dziewczyna wspolnie ze mna podjela decyzje o wyjezdzie i teraz tego nie zaluje, mieszkamy razem, nie wyobrazam sobie spania bez niej obok mnie...to jest piekne, jak mlodzi ludzie ukladaja sobie zycie, co do starych kumpli, no coz fakt nie widuje ich, ale z tego co wiem, wielu z nich nie mieszka juz w naszej "miescinie" studiuja gdzies, pracuja ogolnie sa w rozjazdach, wiec nie zabardzo, ja sobie tez cenie ze z kumplami moge wyjsc do pubu czy zrobic calo nocna imprezke u mnie w domu(oj jest hardcore :) ), weekendowe wypady nad morze itp. to tez fajna sprawa. Rodzina no coz, brata mam tutaj, rodzine swoja chce tu tez zalozyc... taka kolej rzeczy, dorastasz i sie zadziej widujesz z bliskimi, masz wiecej swoich spraw. Ja jestem dumny z siebie i przypuszczam, ze moii rodzice rowniez, bo mi sie tu uklada. Mam z nimi kontakt na bierzaco, dzwonie do nich czesto. Co do studiow - uczelni tu nie brakuje, jak ktos tylko ma checi moze studiowac, sa rowniez i filie polskich uczelnii wiec kolejny chybiony argument. Kazdy jest kowalem swojego losu i robi tak jak uwaza za sluszne. To by bylo na tyle, bo teraz spadam na film.

btw. o tych domach napisalem, zeby pokazac, ze to nie sytuacja finansowa mnie zmusila do wyjazdu :)

BoBaN

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 09-12-2006
  • Wiadomości: 26 005
  • Reputacja: 309
  • Życie jest zbyt krótkie, żeby jeździć dieslem.
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2602 dnia: Października 26, 2008, 23:58:43 pm »
LoNdEk, chłopie ja nie odnosiłem tego do Ciebie. Cóż tak się spinasz i od razu stajesz w obronie tej całej emigracji, pisząc jak to Ty masz wspaniale i jaki dumny z tego jesteś. Powiem Ci że im więcej stawiasz takich argumentów tym bardziej poddajesz w wątpliwość wspaniałość wyjazdów do UK czy gdziekolwiek.

Iras

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-04-2006
  • Wiadomości: 26 797
  • Reputacja: 204
  • Mój awatar śmieje się z Ciebie.
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2603 dnia: Października 27, 2008, 00:06:55 am »
Normalnie mnie skręci. Czytając go można pomyśleć, że w Polsce nawet na wspólne mieszkanie z kobitą nie można sobie pozwolić.

Filozof na emigracji. Nic tylko płakać, że taki kwiat polskiej młodzieży nas opuścił...

s00s

  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 04-11-2007
  • Wiadomości: 10 368
  • Reputacja: 155
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2604 dnia: Października 27, 2008, 05:11:35 am »
@marcepan

dla mnie jak pojechał do warszawy, to TEŻ wyemigrował za sianem.a co za różnica czy 300 czy 1300 km???
za granicą też możesz mieć kumpli, takich samych jak, dajmy na to, w warszawie.

@iras
jasne, że można sobie pozwolić. kredyt cię zje po jakimś czasie, nie mówiąc już o dobrym samochodzie czy przyjemnościach. ja żegnam temat życia od pierwszego do pierwszego. chce mieć komfort psychiczny i jeżeli wiąże się to z wyjazdem, to dlaczego nie?

BoBaN

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 09-12-2006
  • Wiadomości: 26 005
  • Reputacja: 309
  • Życie jest zbyt krótkie, żeby jeździć dieslem.
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2605 dnia: Października 27, 2008, 09:47:17 am »
@marcepan

dla mnie jak pojechał do warszawy, to TEŻ wyemigrował za sianem.a co za różnica czy 300 czy 1300 km???
za granicą też możesz mieć kumpli, takich samych jak, dajmy na to, w warszawie.

Może taka że w przypadku wyjazdu do Warszawy, pozostajesz w kraju, możesz spotkać się z kumplami, z którymi dorastałeś i co najważniejsze (bynajmniej dla mnie) mieć stały kontakt (nie tylko telefoniczny) z rodziną.

LoNdEk

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 23-10-2007
  • Wiadomości: 6 670
  • Reputacja: 15
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2606 dnia: Października 27, 2008, 10:04:29 am »
LoNdEk, chłopie ja nie odnosiłem tego do Ciebie. Cóż tak się spinasz i od razu stajesz w obronie tej całej emigracji, pisząc jak to Ty masz wspaniale i jaki dumny z tego jesteś. Powiem Ci że im więcej stawiasz takich argumentów tym bardziej poddajesz w wątpliwość wspaniałość wyjazdów do UK czy gdziekolwiek.

Widocznie zle odczytalem adresata :) :) Nie spinam sie, ale wczoraj obejrzalem 2 odcinki, londynczykow i troszke mi to cisnienie podnioslo :)


Normalnie mnie skręci. Czytając go można pomyśleć, że w Polsce nawet na wspólne mieszkanie z kobitą nie można sobie pozwolić.

Filozof na emigracji. Nic tylko płakać, że taki kwiat polskiej młodzieży nas opuścił...


hahaha ... Iras to dziala w obie strony, ty na sile chcesz pokazac, ze emigracja to "zlo", cos ostatecznego. Chcesz udowodnic, ze mozna to samo w Polsce, ze nie ma potrzeby wyjezdzac itp. Ja robie to samo, ale ja pokazuje wady pozostania w Polsce. Tez moge napisac, ze mnie skreca jak cie czytam, bo widocznie w Polsce wg. Ciebie, 50 lat komunizmu, wogole nie wplynelo na rozwoj Polski i prezentujemy ten sam poziom co kraje Europy Zachodniej, co nie jest prawda. Nie wiem w jakim swiecie zyjesz?!


Wczesniej napisales cos o socjalu, to moj kumpel, z ktorym pracuje, Hindus powiedzial, ze to poprostu DUMA, nie pozwala np. mi i jemu sie o cokolwiek z socjalu ubiegac, do tego dodam, ze Polacy bardzo zadko wykorzystuja socjal w UK , z czego mozna byc bardzo dumnym. Ostatnio w Brytyjskich mediach, pokazano rodzine z Afganistanu, ktora dostala dom z socjalu, w sumie wille warta 1,2 mln funtow i mieszkaja tam w 5 osob w tym bezrobotny 21 latek, nie pracujac dostaja z urzeduprawie 2 tys. funtow na miesiac na zycie i rachnki tez im oplaca rzad, oczywiscie tez z moich podatkow - opisalem ta sytuacje, zeby pokazac, jak wyglada pojscie na latwizne w UK - ogolnie zawrzalo w UK i kilku urzednikow, ktorzy do tego dopuscili stracilo prace. Polacy tego nie robia, wolim y pracowac, miec czyste sumienie, zyc normalnie.

Tarniak

  • Gość
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2607 dnia: Października 27, 2008, 10:17:05 am »
Doskonale rozumiem Londka i niebardzo łapię, o co chodzi tym, którzy krytykują tę postawę. Czy wyjazd jest przymusowy? Jak sobie układacie życie tutaj, to wasza sprawa.

Cytuj
Polecam Szwecję i żerowanie na tamtejszym socjalu - to jest dopiero powód do dumy.
No, bo ów kraj jest w zapaści c'nie? Schengen daje mi możliwość jechania tam i rozwijania swoich zainteresowań (bo Szwecja, w przeciwieństwie do Polski WSPIERA pewne inicjatywy). Nasz kraj nie dość, że nie wspiera nawet w ułamku tego co robię pro publico bono, to jeszcze koszta takiej zabawy są niewspółmierne do zysków, ale to hobby, więc nie o zysk tu chodzi, a o wsparcie inicjatywy od ludzi do ludzi. I je**e mnie to czy to powód do dumy czy całe życie będę chodził ze spuszczoną głową. To sprawia mi przyjemność i cieszę się, że jest w Europie rząd, który wspiera coś z czego nie ma pieniędzy. Łahej.

Co do moralnych rozterek, cóż jak co chwila spotykasz się ze "starymi znajomymi", to nie są "starymi znajomymi" ;). Jak ktoś jedzie ciulać za grosze za granice, to jego sprawa, jak jedzie pracować za godne pieniądze to w dzisiejszych czasach, o ile mi wiadomo, nie ma bana na podróż między krajami. Jest jakaś inna przesłanka, prócz dumy narodowej czy innego patriotyzmu, która steruje postawą typu: "chcę zostać w kraju" (pomijając kontakt z rodziną i najbliższymi, bo to logiczne)? Dobrze, że nie jestem dumny ani nie wstydzę się bycia Polakiem, bo potrafię zachować zdrowy rozsądek.

Cytuj
co najważniejsze (bynajmniej dla mnie)
Następny. Wg tego co napisałeś powyżej, kontakt z rodziną wcale nie jest dla Ciebie najważniejszy. Bynajmniej =/= przynajmniej mimo, iż ładniej brzmi. ;)
« Ostatnia zmiana: Października 27, 2008, 10:20:16 am wysłana przez tarniak »

BoBaN

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 09-12-2006
  • Wiadomości: 26 005
  • Reputacja: 309
  • Życie jest zbyt krótkie, żeby jeździć dieslem.
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2608 dnia: Października 27, 2008, 10:19:19 am »
Cytuj
co najważniejsze (przynajmniej dla mnie)
Następny. Wg tego co napisałeś powyżej, kontakt z rodziną wcale nie jest dla Ciebie najważniejszy. ;)

Nie rozumiem. Gdzie niby stwierdziłem że rodzina nie jest dla mnie najważniejsza? Oświeć mnie.

EDIT do poniższego.



Już poprawiłem stróżu.
« Ostatnia zmiana: Października 27, 2008, 10:24:33 am wysłana przez MarcePan »

Tarniak

  • Gość
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2609 dnia: Października 27, 2008, 10:20:54 am »
Bynajmniej =/= przynajmniej mimo, iż ładniej brzmi.

W twoim przypadku, to jest "...co najważniejsze (ale w żadnym razie nie jest ważne dla mnie) to kontakt z rodziną.

LoNdEk

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 23-10-2007
  • Wiadomości: 6 670
  • Reputacja: 15
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2610 dnia: Października 27, 2008, 10:31:04 am »
Dokladnie tak jak Tarniak napisal, kazdy ma prawo do wyuboru... ja nikogo nie "jade" za to ze zostal w Polsce! ale tez nie pozwole, aby ktos "jezdzil" po emigrantach... bo to jest bledne kolo, nie ma sensu krytykowac jednej z wyzej wymienionych grup, bo zarzuty pod adresem drugiej moga byc rownie mocne.


btw. Iras zastanow sie teraz, czy te 2 mln osob ktore wyjechaly to sa masochisci? Czy moze wg. twojej teorii (zycie na hard and easy) to te 30-pare milionow ktore sie "meczy" w Polsce, ma sklonnosci masochistyczne?! :) :) :)

Iras

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-04-2006
  • Wiadomości: 26 797
  • Reputacja: 204
  • Mój awatar śmieje się z Ciebie.
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2611 dnia: Października 27, 2008, 10:31:36 am »
Doskonale rozumiem Londka i niebardzo łapię, o co chodzi tym, którzy krytykują tę postawę.

Nie mam nic do postawy, ale rozbrajają mnie pierdoły, które pisze. Przeczytaj jeszcze raz jego posty od #2563 - powinieneś skumać.

LoNdEk

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 23-10-2007
  • Wiadomości: 6 670
  • Reputacja: 15
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2612 dnia: Października 27, 2008, 10:36:00 am »
Doskonale rozumiem Londka i niebardzo łapię, o co chodzi tym, którzy krytykują tę postawę.

Nie mam nic do postawy, ale rozbrajają mnie pierdoły, które pisze. Przeczytaj jeszcze raz jego posty od #2563 - powinieneś skumać.


Iras a dlaczego mam czekac do ok. 30-stki na cos co moge miec teraz majac 22/23 lata ? Do tego zdobymwa doswiadczenie zawodowe w Londynie, a to juz jest zej*isty + do CV na przyszlosc.

BoBaN

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 09-12-2006
  • Wiadomości: 26 005
  • Reputacja: 309
  • Życie jest zbyt krótkie, żeby jeździć dieslem.
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2613 dnia: Października 27, 2008, 10:38:40 am »
Dokladnie tak jak Tarniak napisal, kazdy ma prawo do wyuboru... ja nikogo nie "jade" za to ze zostal w Polsce!

Tak tak LoNdKu. To przeczytaj sobie swój post nr  #2563. :???:

LoNdEk

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 23-10-2007
  • Wiadomości: 6 670
  • Reputacja: 15
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2614 dnia: Października 27, 2008, 10:47:58 am »
Cytuj
no ale bez przesady ile mozna mieszkac z rodzicami ?!? Gosc ktory ma 23+ lat i nadal mieszka z rodzicami nie sprawia zbyt milych skojarzen
\

napisalem to ogolnie, nie tylko odnosnie Polski... bo rowniez w UK 23 latek mieszkajacy z rodzicami jest uznawany za kogos komu sie nie udalo, podobnie chyba w wiekszosci krajow zachodu, gdzie po zakonczeniu edukacji czlowiek musi sie usamodzielnic, nieraz i wczesniej. Wiem ze w Polsce wartosci rodzinne sa bardzo "mocne", patrz. moj brat, starszy odemnie o 5 lat a ciagle mieszkal z rodzicami, za co czesto spadala na niego krytyka z mojej strony, przyklad czlowieka, ktory ma problem z pelnym usamodzielnieniem sie, ale nikomu innemu procz mnie to nie przeszkadzalo, widocznie ja jestem jakis inny.

BoBaN

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 09-12-2006
  • Wiadomości: 26 005
  • Reputacja: 309
  • Życie jest zbyt krótkie, żeby jeździć dieslem.
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2615 dnia: Października 27, 2008, 10:50:18 am »
Nie dodałeś wtedy linijki ze stwierdzeniem "po zakończeniu edukacji". :???: Czasem odnoszę wrażenie że wszystko co Ty robisz jest jak najbardziej słuszne i prawidłowe a każdy kto postępuje inaczej to według Ciebie dziwny człowiek.

Tarniak

  • Gość
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2616 dnia: Października 27, 2008, 10:53:29 am »
MarcePan, weź się nie obrażaj, że Cię poprawiłem... ;/

Doskonale rozumiem Londka i niebardzo łapię, o co chodzi tym, którzy krytykują tę postawę.

Nie mam nic do postawy, ale rozbrajają mnie pierdoły, które pisze. Przeczytaj jeszcze raz jego posty od #2563 - powinieneś skumać.

Shit, nie wiedziałem, że ta dyskusja ma tyle stron. :lol: No tutaj to nieładnie zagrał. Sam jestem po 20stce i mieszkam z rodzicami, bo tak się potoczyło moje życie. Każdy ma inny priorytet, dla Ciebie [Londek] była to chęć uniezależnienia się od rodziców i życie "na swoim", inni cenią sobie inne wartości. W tym momencie ty skrytykowałeś coś, co jest dla Ciebie obce, a nie jest wcale złe bądź dziwne. Może nie znalazł swojej kobiety życia albo woli pobierać nauki tutaj na studiach dziennych i nie stać go (bo studia dzienne utrudniają robotę nine-to-five) na własny kąt, póki co. Równie dobrze, ktoś może Ci zarzucić, że jesteś zwykłym chłopkiem bez studiów, który miał farta i dostał robotę w firmie, w której cały dzień nic nie robi oraz niczym nie różni się od jełopów po podstawówce, którzy pojechali napier**lać przy betoniarce. Ja nie uważam, że tak jest, ale wg. stereotypu, tak można to oceniać.
Opublikowane: Październik 27, 2008, 11:51:04
Cytuj
bo rowniez w UK 23 latek mieszkajacy z rodzicami jest uznawany za kogos komu sie nie udalo,
Nie wiem gdzie mieszkałeś w Polsce, ale w moich stronach to nie jest nic "dziwnego" biorąc pod uwagę, że ten wiek to z biedą licencjat/inżynier w kwestii wykształcenia, a jak ktoś idzie na studia dziennie to raczej dziwnym by było gdyby dorobił się własnego mieszkania/domu w takim wieku, nie mając bogatych rodziców.

Mnie osobiście, praktycznie nic tutaj nie trzyma, nie licząc najbliższej rodziny (matki i ojca) i tego hobby, które będę musiał nieco zmodyfikować (porzucić?) kiedy wyjadę, a najprawdopodobniej tak zrobię, chyba, że tutaj uda mi się zorganizować sprawy tak jak sobie to wymarzyłem.
« Ostatnia zmiana: Października 27, 2008, 10:57:55 am wysłana przez tarniak »

BoBaN

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 09-12-2006
  • Wiadomości: 26 005
  • Reputacja: 309
  • Życie jest zbyt krótkie, żeby jeździć dieslem.
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2617 dnia: Października 27, 2008, 10:57:53 am »
Równie dobrze, ktoś może Ci zarzucić, że jesteś zwykłym chłopkiem bez studiów, który miał farta i dostał robotę w firmie, w której cały dzień nic nie robi oraz niczym nie różni się od jełopów po podstawówce, którzy pojechali napier**lać przy betoniarce.

Dokładnie o to chodzi, ale nikt mu tak nie napisał, bo różnie życie się może potoczyć. LoNdEk natomiast każde inne postępowanie od tego jakie on reprezentuje uważa za dziwne. Do tego podpiera się jakimiś badaniami z d..y.

LoNdEk

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 23-10-2007
  • Wiadomości: 6 670
  • Reputacja: 15
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2618 dnia: Października 27, 2008, 11:03:05 am »
No wlasnie oto chodzi Tarniak, ja nie mam skonczonych studiow, ale cos potrafie, sam sie "wyszkolilem"... to nie fart... poprostu jak cos potrafisz, umiesz sie "sprzedac" na interview to masz prace jaka chcesz... ja powoli zaczynam myslec o zmianie pracy, bo ta mnie juz nudzi, a juz prawie 2 lata mam doswiadczenia, ktore moge wpisac do CV idac szukac innej pracy. Druga sprawa, wiele osob przyjezdza studiowac do UK, bo studia sa tak zorganizowane, ze mozesz rownoczesnie pracowac, zbodywajac tym samym doswiadczenia co zaprocentuje na przyszlosc...W sprawie studiowania, zgadzam sie z opinia Iras, jest to swojego rodzaju strata czasu, zalezy kto jakie ma ambicje, prawda jest jednak jak zawsze po srodku, niektorzy studiuja tylko dla papierka, inni chca sie czegos nowego nauczyc, jeszcze inni bo sa pod presja rodziny...W wiekszosci przypadkow jednak, zawodu do wykonywania, ktorego przygotowuja cie studia, uczysz sie tak naprawde dopiero w pracy, praktycznie wykorzystujac swoja wiedze i poszezajac ja o zagadnienia nie poruszane w czasie studiow. Studiowalem elektrotechnike na polibudzie i powyzsze stwierdzenie to slowa jednego z profesorow, mowil on wprost, ze po ukonczeniu studiow zawodu w praktyce uczyl sie od absolwentow zawodowek z kilkunastoletnim stazem pracy.

Tarniak

  • Gość
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2619 dnia: Października 27, 2008, 11:03:31 am »
Badania są o dupe rozbić, przecież to oczywiste, jak w naturze. Może porównanie śmieszne, ale chyba najbardziej trafne. Niektóre ptaki bardzo szybko stają się samodzielne, niektóre zaraz po wykluciu, a u innych ten cykl trwa bardzo długo. Nie wiem czy między takimi gatunkami jest rywalizacja w stylu: "haha, masz ileśtam tygodni, a dalej mieszkasz u starej" czy "a ty jesteś głupi, bo nic się nie nauczyłeś, a już poleciałeś wpizdu". ;)

No i znowu wraca sprawa studiów, zupełnie nie rozumiem dlaczego. Ciekaw jestem jednak, kogo przyjąłby do pracy powiedzmy Microsoft. Kogoś z dwuletnim doświadczeniem na stanowisku stricte związanym z posadą czy kogoś z magistrem inżynierii politechniki warszawskiej z danej specjalizacji?
« Ostatnia zmiana: Października 27, 2008, 11:06:27 am wysłana przez tarniak »

Iras

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-04-2006
  • Wiadomości: 26 797
  • Reputacja: 204
  • Mój awatar śmieje się z Ciebie.
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2620 dnia: Października 27, 2008, 11:05:25 am »
(...)widocznie ja jestem jakis inny.

Jesteś "jakiś inny" i działasz ludziom na nerwy  :evil:

Większość moich znajomych w wieku 22-24 mieszka z rodzicami i na pewno nie dlatego, że im się coś w życiu nie udało. Jeśli jeszcze nie zakładam swojej rodziny, starzy mają duże mieszkanie, mam swój pokój, nie widzę najmniejszego sensu się już teraz wyprowadzać - to jest zwyczajnie kasa wywalana w błoto. Już pomijam, że niektórzy mieszkają w domach budowanych przez rodziców z myślą o dwóch rodzinach...

Przeważnie szybko z domu uciekają ci, którzy mają ku temu wyjątkowo korzystne warunki - mieszkanie po dziadku, etc., albo w domu taki syf, że chcą się z niego jak najszybciej wyrwać.

LoNdEk

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 23-10-2007
  • Wiadomości: 6 670
  • Reputacja: 15
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2621 dnia: Października 27, 2008, 11:07:50 am »
Równie dobrze, ktoś może Ci zarzucić, że jesteś zwykłym chłopkiem bez studiów, który miał farta i dostał robotę w firmie, w której cały dzień nic nie robi oraz niczym nie różni się od jełopów po podstawówce, którzy pojechali napier**lać przy betoniarce.

Dokładnie o to chodzi, ale nikt mu tak nie napisał, bo różnie życie się może potoczyć. LoNdEk natomiast każde inne postępowanie od tego jakie on reprezentuje uważa za dziwne. Do tego podpiera się jakimiś badaniami z d..y.

hahaha... to studia teraz sa wyznacznikiem statusu?! Znacza ze cos osiagnales - ukonczyles uczelnie ?! Teraz kazdy z odrobina grosza moze isc zaocznie na jakies studia, opierd*lac sie przez te kilka lat... i skonczyc z papierkiem nie wiele majac w glowie.
Opublikowane: Październik 27, 2008, 12:06:42
(...)widocznie ja jestem jakis inny.

Jesteś "jakiś inny" i działasz ludziom na nerwy  :evil:

Większość moich znajomych w wieku 22-24 mieszka z rodzicami i na pewno nie dlatego, że im się coś w życiu nie udało. Jeśli jeszcze nie zakładam swojej rodziny, starzy mają duże mieszkanie, mam swój pokój, nie widzę najmniejszego sensu się już teraz wyprowadzać - to jest zwyczajnie kasa wywalana w błoto. Już pomijam, że niektórzy mieszkają w domach budowanych przez rodziców z myślą o dwóch rodzinach...

Przeważnie szybko z domu uciekają ci, którzy mają ku temu wyjątkowo korzystne warunki - mieszkanie po dziadku, etc., albo w domu taki syf, że chcą się z niego jak najszybciej wyrwać.

Zadne z powyzszych nie odnosi sie do mnie. Wiec jestem w grupie, ktora nie istnieje?! Zawieszony w prozni ?!


Iras

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-04-2006
  • Wiadomości: 26 797
  • Reputacja: 204
  • Mój awatar śmieje się z Ciebie.
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2622 dnia: Października 27, 2008, 11:10:47 am »
http://www.bryk.pl/słowniki/słownik_wyrazów_bliskoznacznych/72614-przeważnie.html

BoBaN

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 09-12-2006
  • Wiadomości: 26 005
  • Reputacja: 309
  • Życie jest zbyt krótkie, żeby jeździć dieslem.
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2623 dnia: Października 27, 2008, 11:13:03 am »
Równie dobrze, ktoś może Ci zarzucić, że jesteś zwykłym chłopkiem bez studiów, który miał farta i dostał robotę w firmie, w której cały dzień nic nie robi oraz niczym nie różni się od jełopów po podstawówce, którzy pojechali napier**lać przy betoniarce.

Dokładnie o to chodzi, ale nikt mu tak nie napisał, bo różnie życie się może potoczyć. LoNdEk natomiast każde inne postępowanie od tego jakie on reprezentuje uważa za dziwne. Do tego podpiera się jakimiś badaniami z d..y.

hahaha... to studia teraz sa wyznacznikiem statusu?! Znacza ze cos osiagnales - ukonczyles uczelnie ?! Teraz kazdy z odrobina grosza moze isc zaocznie na jakies studia, opierd*lac sie przez te kilka lat... i skonczyc z papierkiem nie wiele majac w glowie.

Właśnie o tym piszę. Bo Ty nie masz studiów to twierdzisz że tak jest. Ja mogę Ci teraz napisać że pier...sz głupoty. Jak zaczynałem to na pierwszym roku było 120 osób podzielonych na 3 grupy. Na 3 roku zostało już tylko 45. Jedziesz po kimś że nie wie nic o emigracji i pracy za granicą, więc ja mogę Ci teraz napisać że gó..o wiesz o studiowaniu.
Wyobraź sobie że w Polsce też da się studiować i pracować.

Tarniak

  • Gość
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2624 dnia: Października 27, 2008, 11:16:25 am »
Ja czekam na odpowiedź dot. pytania z postu #2619.  :cool:

Z drugiej strony, nie czekam, bo wiem jaka jest poprawna odpowiedź. Mówię emigracji tak, ale z poszanowaniem Polskich realiów, bo tu nie ma opcji na studiowanie 5 dni w tygodniu i 2 dni roboty, bo za to nie jesteś w stanie zapłacić nawet za wynajem. A nie każdy ma żyłkę, dryg, umiejętności, pomysł, chęci, talent, start, zdolność kredytową czy Bóg wie co jeszcze, żeby mieć własny interes (nie każdy też, chce wspierać budowę kapitalizmu, hłe hłe) :)
« Ostatnia zmiana: Października 27, 2008, 11:18:59 am wysłana przez tarniak »

BoBaN

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 09-12-2006
  • Wiadomości: 26 005
  • Reputacja: 309
  • Życie jest zbyt krótkie, żeby jeździć dieslem.
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2625 dnia: Października 27, 2008, 11:18:30 am »
W sprawie studiowania, zgadzam sie z opinia Iras, jest to swojego rodzaju strata czasu, zalezy kto jakie ma ambicje, prawda jest jednak jak zawsze po srodku, niektorzy studiuja tylko dla papierka, inni chca sie czegos nowego nauczyc, jeszcze inni bo sa pod presja rodziny...

Zgadzasz się z tym co Ci wygodnie. Z tym co powoduje że Twoje decyzje życiowe są usprawiedliwiane. Tak samo ja Ci mogę napisać że niektórzy wyjeżdżają z kraju bo spieprzyli sobie tutaj życie, nie mają perspektyw bo w Polsce trzeba się wykazać żeby dostać pracę, uciekają przed wymiarem sprawiedliwości lub wojskiem czy też robią to pod presją rodziców, którzy wstydzą się za własne dzieci.
« Ostatnia zmiana: Października 27, 2008, 11:20:08 am wysłana przez MarcePan »

LoNdEk

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 23-10-2007
  • Wiadomości: 6 670
  • Reputacja: 15
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2626 dnia: Października 27, 2008, 11:29:07 am »
Badania są o dupe rozbić, przecież to oczywiste, jak w naturze. Może porównanie śmieszne, ale chyba najbardziej trafne. Niektóre ptaki bardzo szybko stają się samodzielne, niektóre zaraz po wykluciu, a u innych ten cykl trwa bardzo długo. Nie wiem czy między takimi gatunkami jest rywalizacja w stylu: "haha, masz ileśtam tygodni, a dalej mieszkasz u starej" czy "a ty jesteś głupi, bo nic się nie nauczyłeś, a już poleciałeś wpizdu". ;)

No i znowu wraca sprawa studiów, zupełnie nie rozumiem dlaczego. Ciekaw jestem jednak, kogo przyjąłby do pracy powiedzmy Microsoft. Kogoś z dwuletnim doświadczeniem na stanowisku stricte związanym z posadą czy kogoś z magistrem inżynierii politechniki warszawskiej z danej specjalizacji?

Zeby dostac prace w MS, najlepiej jest zrobic jakis kurs konczacy sie certyfikatem tej wlasnie firmy , MCSE, MCSA czy certifikat develeoper'a - MCSA kosztuje ok 1300 funtow, jesli jestes Microsoft Certified Professional dostaniesz bardzo dobrze platna prace, czy to w Polsce czy UK. A zeby dostac taki papier musisz przejsc ich wewnetrzne egzaminy to patrza bardzo przychylnie na kogos kto ma taki kwit.
Opublikowane: Październik 27, 2008, 12:25:36
Równie dobrze, ktoś może Ci zarzucić, że jesteś zwykłym chłopkiem bez studiów, który miał farta i dostał robotę w firmie, w której cały dzień nic nie robi oraz niczym nie różni się od jełopów po podstawówce, którzy pojechali napier**lać przy betoniarce.

Dokładnie o to chodzi, ale nikt mu tak nie napisał, bo różnie życie się może potoczyć. LoNdEk natomiast każde inne postępowanie od tego jakie on reprezentuje uważa za dziwne. Do tego podpiera się jakimiś badaniami z d..y.

hahaha... to studia teraz sa wyznacznikiem statusu?! Znacza ze cos osiagnales - ukonczyles uczelnie ?! Teraz kazdy z odrobina grosza moze isc zaocznie na jakies studia, opierd*lac sie przez te kilka lat... i skonczyc z papierkiem nie wiele majac w glowie.

Właśnie o tym piszę. Bo Ty nie masz studiów to twierdzisz że tak jest. Ja mogę Ci teraz napisać że pier...sz głupoty. Jak zaczynałem to na pierwszym roku było 120 osób podzielonych na 3 grupy. Na 3 roku zostało już tylko 45. Jedziesz po kimś że nie wie nic o emigracji i pracy za granicą, więc ja mogę Ci teraz napisać że gó..o wiesz o studiowaniu.
Wyobraź sobie że w Polsce też da się studiować i pracować.

Idac tym tokiem moge powiedziec ze pier**lisz glupoty i g*wno wiesz o tym jak wyglada emigracjia :) :) :)



Wiem, ze da sie studiowac i pracowac w PL, sam to robilem przez pewien czas, wiem ze ty tak caly czas robiesz wiec szczacunek za samozaparcie.

Tarniak

  • Gość
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2627 dnia: Października 27, 2008, 11:30:25 am »
Shit, Microsoft to zły przykład. :lol: W takim razie czy 23 letni samouk jest w stanie pozyskać ten certyfikat z taką łatwością jak programista po studiach dziennych na politechnice?

LoNdEk

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 23-10-2007
  • Wiadomości: 6 670
  • Reputacja: 15
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2628 dnia: Października 27, 2008, 11:34:40 am »
W sprawie studiowania, zgadzam sie z opinia Iras, jest to swojego rodzaju strata czasu, zalezy kto jakie ma ambicje, prawda jest jednak jak zawsze po srodku, niektorzy studiuja tylko dla papierka, inni chca sie czegos nowego nauczyc, jeszcze inni bo sa pod presja rodziny...

Zgadzasz się z tym co Ci wygodnie. Z tym co powoduje że Twoje decyzje życiowe są usprawiedliwiane. Tak samo ja Ci mogę napisać że niektórzy wyjeżdżają z kraju bo spieprzyli sobie tutaj życie, nie mają perspektyw bo w Polsce trzeba się wykazać żeby dostać pracę, uciekają przed wymiarem sprawiedliwości lub wojskiem czy też robią to pod presją rodziców, którzy wstydzą się za własne dzieci.

W UK tez nie dostaniesz pracy "na piekne oczy" tym bardziej ciezko cos "po znajomosci" zalatwic, a jesli nawet juz komus sie uda, ale nie sprawdza sie, to moj dosc szybko dziekuja za wspolprace. Perspektywy zawsze sa czy to w Polsce czy na emigracji, trzeba tylko umiec skorzystac z okazji jakie daje nam zycie.

Co do tego wieku 23+ lat, moze troche przegiolem i przepraszam jesli kogos urazilem, bo to nie bylo moja intencja, tak teraz na to patrze, to ja jestem chyba najmlodszym pracownikiem u mnie w firmie, w departamencie w ktorym pracuje (reklama elektroniczna) pracuje z designer'ka (40 lat), SEO Assistant (28lat) Developer (26lat) i ja (22lata), kumpelm, z ktorym chce firme zalozyc ma 29 lat, wiec moze poprostu ja mialem szczescie.

Iras

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-04-2006
  • Wiadomości: 26 797
  • Reputacja: 204
  • Mój awatar śmieje się z Ciebie.
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2629 dnia: Października 27, 2008, 11:36:52 am »
Shit, Microsoft to zły przykład. :lol: W takim razie czy 23 letni samouk jest w stanie pozyskać ten certyfikat z taką łatwością jak programista po studiach dziennych na politechnice?

Znam gości po łódzkiej WSI, znam po polibudzie i znam jednego samouka, który umiejętnościami w zakresie informatyki kładzie wszystkich znanych mi studentów  ;)

LoNdEk

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 23-10-2007
  • Wiadomości: 6 670
  • Reputacja: 15
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2630 dnia: Października 27, 2008, 11:39:32 am »
Shit, Microsoft to zły przykład. :lol: W takim razie czy 23 letni samouk jest w stanie pozyskać ten certyfikat z taką łatwością jak programista po studiach dziennych na politechnice?

Kumpel z pracy, programista wspomniany w poprzednim poscie, robi wlasnie certyfikat dla developer'a i nie ma zadnych problemow, bo programuje od czasow commodore, taki maly geniusz, bo napisze kazda aplikacje o jaka go poprosisz, fakt faktem, ciezko sie znim czasem dogadac, bo jest tak "skrzywiony", ze czasami lepiej rozumie kod niz to co sie do niego mowi...

{
if('marek's lunch=13:00');
than ('yours lunch=14:00');
}

:D :D :D :D

Tarniak

  • Gość
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2631 dnia: Października 27, 2008, 11:41:27 am »
Iras: Wyjątek potwierdzający regułę. Mogę również podać przykład znajomego, który 90% czynności serwisowych w sklepie AGD RTV wyklepuje sam, a od kilku lat (zresztą dalej często tak jest) ja mu pomagam/"robię" z kompem (zresztą nie tylko jemu...) Ludzie przychodzą z poserwisowymi kompami, których informatycy "nie potrafią" naprawić, pobierając 500 zł, a wystarczyło np. pozmieniać w biosie taktowanie szyny. Tyle, że te 500 zł i stanowisko informatyka, ma ten gościu po polibudzie, a nie ja ani mój znajomy ;).

Cytuj
{
if('marek's lunch=13:00');
than ('yours lunch=14:00');

}
else ('there's no lunch');

 :cool:
« Ostatnia zmiana: Października 27, 2008, 11:43:39 am wysłana przez tarniak »

BoBaN

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 09-12-2006
  • Wiadomości: 26 005
  • Reputacja: 309
  • Życie jest zbyt krótkie, żeby jeździć dieslem.
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2632 dnia: Października 27, 2008, 11:46:22 am »
Idac tym tokiem moge powiedziec ze pier**lisz glupoty i g*wno wiesz o tym jak wyglada emigracjia :) :) :)

To właśnie chciałem Ci pokazać bo Ty zacząłeś takim tokiem podążać.

Wiem, ze da sie studiowac i pracowac w PL, sam to robilem przez pewien czas, wiem ze ty tak caly czas robiesz wiec szczacunek za samozaparcie.

A dziękuję, dziękuję. Dziwi mnie tylko że są ludzie, którzy twierdzą że to takie proste. Gdyby tak było to nie wysypałoby się tyle osób na każdym roku.
Opublikowane: Październik 27, 2008, 12:42:41
Shit, Microsoft to zły przykład. :lol: W takim razie czy 23 letni samouk jest w stanie pozyskać ten certyfikat z taką łatwością jak programista po studiach dziennych na politechnice?

Znam gości po łódzkiej WSI, znam po polibudzie i znam jednego samouka, który umiejętnościami w zakresie informatyki kładzie wszystkich znanych mi studentów  ;)

Dobrze Tarniak napisał że to wyjątek od reguły. Ja z kolei znam gościa z kierunku informatycznego, który kładzie widzą i umiejętnościami wszystkich samouków jakich znam. Tak możemy się licytować bez końca.

LoNdEk

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 23-10-2007
  • Wiadomości: 6 670
  • Reputacja: 15
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2633 dnia: Października 27, 2008, 12:03:29 pm »
Idac tym tokiem moge powiedziec ze pier**lisz glupoty i g*wno wiesz o tym jak wyglada emigracjia :) :) :)

To właśnie chciałem Ci pokazać bo Ty zacząłeś takim tokiem podążać.

Wiem, ze da sie studiowac i pracowac w PL, sam to robilem przez pewien czas, wiem ze ty tak caly czas robiesz wiec szczacunek za samozaparcie.

A dziękuję, dziękuję. Dziwi mnie tylko że są ludzie, którzy twierdzą że to takie proste. Gdyby tak było to nie wysypałoby się tyle osób na każdym roku.
Opublikowane: Październik 27, 2008, 12:42:41
Shit, Microsoft to zły przykład. :lol: W takim razie czy 23 letni samouk jest w stanie pozyskać ten certyfikat z taką łatwością jak programista po studiach dziennych na politechnice?

Znam gości po łódzkiej WSI, znam po polibudzie i znam jednego samouka, który umiejętnościami w zakresie informatyki kładzie wszystkich znanych mi studentów  ;)

Dobrze Tarniak napisał że to wyjątek od reguły. Ja z kolei znam gościa z kierunku informatycznego, który kładzie widzą i umiejętnościami wszystkich samouków jakich znam. Tak możemy się licytować bez końca.

A mnie dziwi, ze ludzie tak "jada" po emigracji, przeciez gdyby naprawde bylo taaak zle to tyle osob by nie wyjechalo!


A co do tych samoukow... to sie znajdzie i dobry student z pasja, ktory poswieca sie calkowicie nauce i rzeczywiscie, osiaga wysoki poziomo znajomosci zagadnien informatycznych, ale sa tez ludzie, ktorzy sami sie "wyszkolili" w danej dziedzinie i nie sa wcale gorsi od tych. ktorzy wiedze zdobywali w bardziej tradycyjny sposob, a takie certyfikaty jak oferuje MS, bardzo pomagaja samoukom "udokumentowac" swoja wiedze na dany temat, mowie o zaganieniach informatycznych. I czy ktorys z wyzej wymienionych jest gorszy od drugiego? Raczej nie... poprostu, te przyklady pokazuja, ze jesli ktos ma pewna wiedze, sam sie rozwija, moze osiagnac rownie duzo jak osoba ksztalca sie na jakiejs uczleni.

BoBaN

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 09-12-2006
  • Wiadomości: 26 005
  • Reputacja: 309
  • Życie jest zbyt krótkie, żeby jeździć dieslem.
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2634 dnia: Października 27, 2008, 12:06:31 pm »
Tyle że ten samouk nie potrafi nic więcej. Siedzi taki koleś całe życie przed kompem, to jego pasja, więc się na tym bardzo dobrze zna. Taki koleś potrafi jedynie to, a już praca, życie towarzyskie czy wiedza ogólna przydatna w życiu czy na rynku pracy, kuleje u niego. Nie mówię że w każdym przypadku tak jest, ale zapewne w większości.
« Ostatnia zmiana: Października 27, 2008, 12:09:00 pm wysłana przez MarcePan »

Diuk

  • Gość
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2635 dnia: Października 27, 2008, 12:06:55 pm »
Fajnie fajnie chłopaki, a "co was w życiu napawa optymizmem?"  :lol:

s00s

  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 04-11-2007
  • Wiadomości: 10 368
  • Reputacja: 155
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2636 dnia: Października 27, 2008, 12:14:19 pm »
Może taka że w przypadku wyjazdu do Warszawy, pozostajesz w kraju, możesz spotkać się z kumplami, z którymi dorastałeś i co najważniejsze (bynajmniej dla mnie) mieć stały kontakt (nie tylko telefoniczny) z rodziną.

z poznania do warszawy jest 300 km, nie ma chu** żebym co weekend przyjeżdżał się ze wszystkimi zobaczyć, może co dwa. przez połowę wakacji siedziałem w niemczech, stamtąd miałem znaczeni dalej, ale jakoś nie przeszkadzało mi to przylecieć do polski "na weekend"( bilet kosztował raptem 60euro w dwie strony). dla mnie to tak samo jakbym mieszkał w warszawie czy krakowie. dodatkow tam nie zarabiałbym takich pieniędzy, żeby szarpnąć się na dwugodzinną podróż do domu i musiałbym telepać się pociągiem.

BoBaN

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 09-12-2006
  • Wiadomości: 26 005
  • Reputacja: 309
  • Życie jest zbyt krótkie, żeby jeździć dieslem.
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2637 dnia: Października 27, 2008, 12:23:00 pm »
Widzisz ,ten mój znajomek studiuje w tej grupie co ja, jeździ na weekendy do domu własnym autem (sportowe Coupe) i zarabia bardzo dobrze.

Iras

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-04-2006
  • Wiadomości: 26 797
  • Reputacja: 204
  • Mój awatar śmieje się z Ciebie.
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2638 dnia: Października 27, 2008, 12:24:01 pm »
Tyle że ten samouk nie potrafi nic więcej. Siedzi taki koleś całe życie przed kompem, to jego pasja, więc się na tym bardzo dobrze zna. Taki koleś potrafi jedynie to, a już praca, życie towarzyskie czy wiedza ogólna przydatna w życiu czy na rynku pracy, kuleje u niego. Nie mówię że w każdym przypadku tak jest, ale zapewne w większości.

Teoria, jakoby samouk był gorzej przystosowany do życia i mniej towarzyski niż student, jest równie "z dupy wzięta" jak pierdoły LoNdKa  :D

s00s

  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 04-11-2007
  • Wiadomości: 10 368
  • Reputacja: 155
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2639 dnia: Października 27, 2008, 12:31:23 pm »
@marcepan

tak ma twój ziomek ma tak, mój tak. ja czy ty jeszcze inaczej.
miazga parę stron wcześniej dobrze to ujął.  prawda jest zapewne gdzieś po środku.