Plan B i Jamiroquai? Szkoda, że nie mogłem pojechać.
Powrót na bani do hotelu, bez obeznanej topografii miasta, to też niezła rozrywka.
Hotel. Widzę, że się nie pier**lisz hehe.
Mnie tam interesowało tylko Streets i Plan B.
Chciałem tanio, ale za późno się za to wziąłem, hotel tańszy, niż "hostele", a w sumie chodziło o komfortowe spanie, poza tym chciałem w akademikach (najtaniej), jednak albo nie prowadzą rezerwacji, albo zajęte.
Co do preferowanej przez Ciebie obsady, to nie masz czego żałować, bo piątkowe koncerty Skunksa i Moby'ego zmiażdżyły sobotnie. Gadałem w pociągu z ludźmi, którzy byli w sobotę i gdyby nie Jamiroquai, brakowałoby energii.
Wracając do tematu, to eleganckie popołudnie - piękna pogoda i rekreacja na odkrytym basenie. Jak na wakacjach.
Wiadomość scalona: Czerwca 28, 2011, 22:50:20 pmTe Foto napawa mnie optymizmem(Mowa o dwóch środkowych terminach):
Ja chce już te wakacje
W wakacje czekam na Tauron Nowa Muzyka w Kato, bo Lamb po ostatniej płycie to pozycja obowiązkowa, a wizualizacje od Tobina warto zobaczyć.