Co was w życiu napawa optymizmem?

[blach0r]

to dawaj na irca

[Leszke]

Rano wyszedlem do samochodu bez skrobaczki. Myslalem, ze mniej to wszystko zamarzlo i poradze sobie puszczajac cieply nawiew na szybe przez jakis czas, ale nie. Wszystko zamarzlo na kosc.
Podbilem do typa, ktory wlasnie skonczyl skrobac swoja furke i powiedzialem, jak wyglada sprawa. Kolo pozyczyl mi skrobaczke, wymienilismy sie numerami tel, zebym mu to oddal wieczorem. W ciagu dnia zadzwonilem do kolesia, kolo powiedzial, ze sie odezwie wieczorem, jak bedzie pod swoim blokiem. Zadzwonil kolo 18, ja do niego wyskoczylem, oddalem mu jego skrobaczke, pogadalismy chwilke, uscisnelismy sobie lapy i poszlismy kazdy w swoja strone.

Powrocila wiara w ludzi.

skrobaczka 2zł ja bym ci dał
PS:minus 3 a nawiewy zobie nie radza? 126p jezdzisz czy jak?

[svonston]

Raz, ze bylo -7, dwa, ze padal deszcz wieczorem, wiec rano zamarzla woda na szybie i snieg, ktory napadal. Twarde to bylo na tule, ze musialem "uderzac" ta skrobaczka, zeby sie dostac do szyby.

[Leszke]

brakuje trzy..

[svonston]

Widze, ze dwa tez.

[Leszke]

no dwa to padał deszcz

[svonston]

A, to jednak jest. Cos mam problelm ze wzrokiem w takim razie.

[Ryo]

Lechu, ślesz Crysisa 2? Podeślę Ci kesz jak wezmę kabzę.

[Leszke]

sle sle tylko czasu mi brak na wypad na poczte..w czwartek,piatek wysłać powinienem.

[Ryo]

Git, już się szykuję na multi jak pluszaki dostaną.

[Marins]

Tygodniowy urlop w Edynburgu 

[Soul hunter 16]

NIC

[Leszke]

NIC

[maly_pinki]

Ostatnio robi się wygryw, tylko roboty brak.

[windomearl]

Ja się nie daje mojemu przegrywowi i staram się iść przez życie z uniesionym czołem. Kurwa!

[jay jay]

[Iras]

http://lodz.gazeta.pl/lodz/1,35153,12837504,Tiry_pojada_dziurawa_Inflancka__Zmienia_przebieg_DK1.html

[Jacek84]

Wreszcie mogę się wpisać i w tym temacie. Moja mama, u której dość niedawno zdiagnozowano zaawanswowanego raka, jest już po poważnej operacji i okazało się, że nie ma żadnych przerzutów. Japierdolę, będę dzisiaj spał jak dziecko.

[Kert]

W końcu wyrzuciłeś to z siebie. Skąd bierze się to kurewstwo w człowieku. Mają milijardy piniędzy, a nie potrafią wyleczyć choróbsk najbardziej trawiących ludzkość.

[Master_666]

Skąd bierze się to kurewstwo w człowieku.

Zastanawiam sie, czy chodzi w tym zdaniu o chorobę, czy charakter Tarniaka.

[Jacek84]

Skąd bierze się to kurewstwo w człowieku.

Zastanawiam sie, czy chodzi w tym zdaniu o chorobę, czy charakter Tarniaka.

Hehe. To drugie mogę wytłumaczyć jak coś.

[Master_666]

Wódka?

Pierwsze to mutacje w komóreczkach.

[windomearl]

Mój ziomeczek z pokoju też jest dość świeżo po poważnej operacji. Nowotwór w kręgosłupie. Leżał chyba 2 miechy w szpitalu i znaleźli mu to gówno dopiero przy ostatnim rezonansie, jak już był spakowany do domu. Miesiąc jeszcze i by resztę życia na wózku spędził.

[Kert]

Była dość ciekawa historia na reddicie kiedyś. Typ dla beki nasikał na test ciążowy, który wyszedł pozytywnie. Dla udokumentowania beki jego dziewczyna napisała o tym na reddicie w formie komiksu i (chyba) pokazała zdjęcie z testu. Po kilku komentarzach ktoś kumaty kazał mu się zgłosić do lekarza, bo okazuje się, że to może oznaczać raka jąder. Jego laska napisała potem, że rzeczywiście chłop ma nowotwór. I tak internetowe nerdy uratowały kolesiowi życie.

O, >tutaj< artykuł na ten temat.

[svonston]

Wreszcie mogę się wpisać i w tym temacie. Moja mama, u której dość niedawno zdiagnozowano zaawanswowanego raka, jest już po poważnej operacji i okazało się, że nie ma żadnych przerzutów. Japierdolę, będę dzisiaj spał jak dziecko.

I elegancko!

U mojego dziadka podobna historia. Wykryto gruczolaka zlosliwego, szybko operacja i jest po badaniach - wszystko w porzadku, bez przerzutow.

[szmajdzik]

Wreszcie mogę się wpisać i w tym temacie. Moja mama, u której dość niedawno zdiagnozowano zaawanswowanego raka, jest już po poważnej operacji i okazało się, że nie ma żadnych przerzutów. Japierdolę, będę dzisiaj spał jak dziecko.

Łooo w cholerę zajebiście

[el becetol]

Propsy dla mamy.

Teraz czas na nas. Statystycznie rzecz biorąc, szansa że zachorujesz jakąkolwiek formę raka wynosi prawie 50%. To tak jak rzut monetą. A jeśli to się stanie to - znów zaokrąglona statystyka - masz 50% szans na przeżycie. Innymi słowy, co czwarta osoba tutaj się wypowiadająca umrze na raka.

 

[Solid Snake 1989]

tutaj się wypowiadająca umrze na raka

Dlatego się nie wypowiadam...

o kur*a...

Serio, to Tarniak zajebisty news Zdrówka dla mamy.

W sumie nic mnie nie napawa jakimś szczególnym optymizmem, ale nie jest źle więc to też trzeba docenić.

[windomearl]

Dziś mnie napawa

[Jacek84]

Dziś mnie napawa

Spokojnie wszystko zdąży się spierdolić.

[Kert]

A Ty znowu swoje

[Jacek84]

Lekko nie ma. Lepiej żeby się przygotował.

[windomearl]

Spoko, dziś jest fajnie

[lupinator]

Dupery władają naszymi życiami

[svonston]

Później wbijecie na lvl mieszkania że sobą i już tak wszystkiego nie będziecie przeżywać.

[Jacek84]

Później wbijecie na lvl mieszkania że sobą

[lupinator]

Później wbijecie na lvl mieszkania że sobą i już tak wszystkiego nie będziecie przeżywać.

Do kogo to pisałeś, bo nie wiem czy się odnieść

[Jacek84]

No na pewno nie do mnie.

[Kert]

Później wbijecie na lvl mieszkania że sobą

A co to za problem i wielkie rzeczy. Masz kobietę (sam gdzieś o tym pisałeś), wkur**a cię już kursowanie między waszymi mieszkaniami, chcesz wiedzieć, czy jesteś w stanie z nią wytrzymać na co dzień, więc zadajesz proste pytanie. Trudne wchuj. Potem się rozstajecie, bo jednak okazuje się, że to nie to i różnicie się w zbyt wielu codziennych kwestiach. Powtarzać do momentu, gdy partnerka jest ze wszystkich dotychczasowych najbardziej ok. I tak się kręci.

[Jacek84]

Później wbijecie na lvl mieszkania że sobą

A co to za problem i wielkie rzeczy. Masz kobietę (sam gdzieś o tym pisałeś), wkur**a cię już kursowanie między waszymi mieszkaniami, chcesz wiedzieć, czy jesteś w stanie z nią wytrzymać na co dzień, więc zadajesz proste pytanie. Trudne wchuj.

>tfw za 3 tygodnie kursowanie między mieszkaniami = kursowanie między kontytentami.