Otoz, w koncu moge sie troche pochwalic i zapomniec na chwile o przegrywie
Caly wrzesien mialem przejebany za sprawa studiow. 8 wrzesnia mialem pierwsza poprawke z Teorii Automatow i Jezykow Formalnych (przejebany przedmiot ktory chodzil za mna juz od drugiego roku studiow), nastepnie 15 wrzesnia mialem druga poprawke z testowania oprogramowania (latwiejszy przedmiot, ale metodyka punktowania jest tak zjebana, ze zdobycie 50% jest cholernie ciezkie (progi sa obnizane, ale akurat ja potrzebowalem >50% bo wymagana jest pewna ilosc punktow: egzamin + cwiczenia)). Przez 2 tygodnie ostro zakuwalem, bo od tego zalezalo to czy bede mogl podejsc w tym roku do egzaminu licencjackiego i kontynuowac studia magisterskie bez roku przerwy. Po 2 tygodniach ostrej jazdy z automatami i testowaniem, UDALO SIE! 2 poprawki zaliczone. Zanioslem papiery, licencjat -> 24.09.14 10:15. przez biurokracje stracilem 2 dni, wiec na nauke ok. 200 pytan mialem 7 dni (i to nie jakies pytania jednozdaniowe, a algorytmiczne tudziez matematyczne na dowodzenie itp. chociaz latwiejsze tez sie znalazly
) Wiec przede mna byl kolejny tydzien ostrego wkuwania, ale dzisiaj (a wlasciwie to juz wczoraj) udalo sie! Zdalem i jestem licencjatem
Ta ulga, gdy ten caly koszmar sie skonczyl, po prostu DAT FEEL
Niestety nie wszystko ulozylo sie tak jak chcialem. We wrzesniu kompletnie zrezygnowalem ze silki (wracam na nia od poniedzialku), schudlem jeszcze bardziej, glowa mnie boli od 4 dni i generalnie zmizernialem, ale teraz wracam powoli do zywych i mam nadzieje ze bedzie tylko lepiej. Nie dostalem sie takze na te studia ktore chcialem tj. Produkcja Gier Wideo... Jest na nim tylko 12 miejsc i niestety nie udalo mi sie wygrac z biurokracja (a probowalem prawie wszystkiego
), o braku miejsc dowiedzialem sie po zdanym egzaminie z testowania i troche podcielo mi to skrzydla i jednoczesnie zniechecilo do przygotowywania sie na licencjat. Plan jest taki zeby kontynuowac to co teraz studiuje (tutaj tez moze byc roznie bo liczy sie srednia ocen, a ta mogla byc lepsza... no ale zobaczymy) i dobrac sobie kilka dodatkowych przedmiotow spoza planu. Mam nadzieje, ze sie uda
Do pozytywnych aspektow zaliczam takze mocno poprawione stosunki z dziewczynami. Przez wakacje odnowilem kilka znajomosci, a takze wpadlo kilka nowych wiec jest gites (przez wrzesniowy zapierdol musialem zrezygnowac z kilku spotkan, ale nadrobi sie
) Jestem takze zadowolony ze swojej osoby bo myslalem ze zgubilem gdzies ten zapal do samorealizacji, ale to spiecie dupy i zawziecie jakie mialem we wrzesniu wyprowadzilo mnie z tego myslenia, oby sie to nie zmienilo w najblizszym czasie
Generalnie sa plany, sa ambicje, jest dobrze Panowie, jest dobrze
Aaa i jeszcze PSV dzisiaj odpalilem pierwszy raz od kilku miesiecy, czas w cos pograc
tl;dr
JESTEM kur** LICENCJATEM