Rozumiem, że jak ktoś nazwałby Cię bezczelną kurwą, to z uśmiechem wstałbyś od stolika i powiedział: przepraszam Pana, rzeczywiście lepiej, żebym sobie poszedł, bo Pana napiweczki bardziej się zgadzają.
Co to za gadanina w ogóle? Ja rozumiem, że w dużych miastach turystycznych obrabia się knagę gościom z zachodu, bo zostawiają więcej kasy, ale uzasadniać jebanie Polaków brakiem napiwku to chyba tylko Ty potrafisz.
Niestety smutne jest to, że Niemcy są u siebie, więc argument miała nietrafiony.