@Druchal - zaiste jest to science fiction na zaawansowanym poziomie. Niech Ci będzie, że istnieje sobie taka cywilizacja, która podesłała ludziom proroków (śmieszny to dla mnie pomysł, ale dobra). Dlaczego mielibyśmy podążać czyimiś ścieżkami, zamiast sami docierać do rozwiązań? Dlaczego miałoby im tak bardzo zależeć na naszym uświadomieniu? Czy aby ich plany nie zostały już dawno rozproszone (wielość religii, skala ateizmu)? Chyba wszystkie religie świata mają wspólny mianownik - przygotowanie na przyjście Boga. Od tych wielkich, po małe sekty (fajny przykład podał Dawkins w swojej książce, gdzie jakieś plemię ubzdurało sobie, iż jakiś biały człowiek z samolotu transportującego kontenery jest ich mesjaszem, a później czekali na jego powrót, który przyniesie im wiele dobrodziejstw w postaci zapasów). W takim oczekiwaniu można trwać dziesiątki, setki i tysiące lat, a sprawa nigdy się nie rozwiąże. Jakże to wygodne. Niech po prostu przyjdą, co im szkodzi?
A co sądzisz o cudach związanymi z symbolami wiary?
To także biologia, chemia i fizyka..
Wiem, że moja odpowiedź spotka się z Twoją natychmiastową dezaprobatą - według mnie to wynik:
a) mistyfikacji
b) szaleństwa, egzaltacji, która prowadzi do zniekształcania obrazu rzeczywistości.
Biorąc na warsztat obrazy "płaczące" krwią - czy zdarzyło się kiedykolwiek, żeby poddano taką rzecz szczegółowej analizie naukowej? Wątpię. Robi się z takim "cudów" wielkie ołtarze i nikomu nie pozwala się na ich przebadanie (chyba, że jest inaczej, a ja o czymś nie wiem).
A co powiesz na "cuda" religii innych niż chrześcijaństwo? Gdzieś ostatnio czytałem o chłopcu, który rzekomo miał na skórze wypisany fragment z Koranu. Czy to oznacza, że istnieje więcej niż jeden bóg?
@Ciapkas - tak, Biblię i inne tego typu księgi pisali ludzie. W tym tkwi sęk! Podany przez Ciebie przykład o szarańczy tylko pokazuje, że nie są to prawdy objawione, które nigdy nie tracą na aktualności. Biblia, Koran pisane były w oparciu o znaną rzeczywistość i choćby to powinno dowodzić ich wyłącznie ludzkiego, a nie boskiego pochodzenia! Dlaczego w Biblii, natchnionej przez wszechwiedzącego boga, nie zostało powiedziane, iż Ziemia jest okrągła? Zapewniłoby to o wiele szybszy rozwój ludzkości, a tak tkwiono w błędzie przez kilkaset lat.