Hair
Jak nie lubie hipisów, tak film piękny. Zmusiła mnie moja dziewczyna, tak samo jak do Moulin Rouge. Nie żałuję
.
1. Fight Club - dzieło idealne, tak naprawdę dopiero teraz dorwę książkę, ale gorsza od filmu nie będzie więc szykuje sie niezła jazda.
2. SW:4,5,6 - cytując za Clerksami: "Jest tylko jedna prawdziwa trylogia..."
3. Memento - pierwszy film, który zrobił mi wodę z mózgu
4. 12 małp - cholernie niedoceniony film, mądre głowy mówią, że przegadany
5. Przekręt/Porachunki/Revolver - oceniam to jako trylogię, równie zajebiste, równie zabawne, równie chore
6. Indiana Jones - trylogia - klasyka, a raczej KLASYKA i niedościgniony wzór filmu przygodowego.
7. Szklana Pułapka 1 i 2 - co u dużo mówić, zawsze oglądam z równym zaangażowaniem, kiedy byłem jeszcze w wieku niepitnym to w sylwestra sobie puszczałem bądź na Polshicie oglądałem... ach...
8. Armageddon - kicz jak ch*j ale zawsze mi łza poleci jak Bruce jedzie windą a ta pipa Afleck zostaje
.
9. Closer - film o związkach, wulgarny, brudny, prawdziwy, smutny.
10. Funny Games - francuski film, który robi sobie jaja z widza... szok gwarantowany, bynajmniej nie komedia.
Poza konkursem dodam Ojca Chrzestnego, Zycie Carlita, Scarface i Taksówkarza jako doskonałe filmy o półświatku + Leon Zawodowiec
(Natalie Portman już wówczas była fajną laską
). A w kategorii filmów o człowieku: American Beauty, Trzy Kolory: Niebieski, Rainman.