WALL*E - to naprawde świetny film, głębszy niż może komuś się wydawać
ps: nie wiem co na niektórych waszych listach robi Kill Bill
Jasne, że tak. Dodatkowo ma jednego z najbardziej uroczych bohaterów, a sama opowieść jest bardzo uniwersalna. Jeśli ktoś chce wyjść z dziewczyną, siostrą , czy to starszą, czy młodszą, trafi w sedno.
Co do
Kill Bill, należy pytać tych, którzy go mają. Ale pamiętając przy tym, że przecież każdy ma inny gust. Jednemu
300 się podoba, inny nie lubi jajecznicy. Co zrobić.
Może nie jest to kinowe arcydzieło, ale ja cenię w filmach momenty, o których będę na długo po napisach końcowych pamiętał - ot choćby końcówka
Se7en. . Lubię też, jak film zaczyna się jakąś mocną trafna sceną , a później nie ma zbyt długich postojów. Muzyka również jest istotnym elementem. Kill Bill ma to wszytko. Film, łatwy w odbiorze, przyjemny i ma przy tym coś ze starych filmów kung fu, które są tak lubiane przecież przez młodych mężczyzn, z racji tego, iż się na nich niejako wychowali.
Jak ktoś doda tu Transformersy, bo wzruszył się na widok Optimusa, też powinieneś to zrozumieć.
Dodaję do listy The Fountain oraz Pi. Nie wspomniałem o nich uprzednio , a są warte nadmienienia. Pi, to klasa sama w sobie. Nie dla kazdego, ale jest świetny, jak już w gusta trafi - zupełnie jak gra Killer 7. Natomiast "Źródło" trzyma wysoki poziom ogólnie , ale ma jedną z najlepszych końcówek. I żadne tam 40 sek. Ale też nie jest sztucznie przerysowane, wydłużone.