No pewnie, że mało użytkowy i pod publiczkę. Przecie każdy umie strzelić bramkę z 40 metrów dla bramkarza o wzroście niecałe 190!
Fakty sa takie, że stary byk Ser Alex nie chciał się odsłaniać (mając w pamięci ofensywne zapędy portugalczyków na Old Trafford) i po prostu liczył na to, że jeśli zagęszczą środek pola (+ długie przetrzymywanie piłki), to MU zachowa czyste konto, a bramkę jakoś wpakują - po to zresztą mają indywidualności. I plan się sprawdził, Porto nie mogło nic zrobić, a gol dla MU padł.
Ale to już historia. Przejdźmy do tego z będzie.
Przypominam, że Arsenal zagrał już w tym sezonie z MU i na Emirates wygrali 2:1, więc przestrzegałbym przed pochopnym ustawianiem MU w finale. Co więcej wydaje mi się, że w finale wystąpią Chelsea i Arsenal. Barca jest lepsza piłkarsko, ale Guardiola dla Hiddinka mógłby co najwyżej buty pucować.
Trochę także ubolewam, że Liga Mistrzów na tym etapie przypomina ligę angielską. Dominacja Anglików jest aż tak widoczna, heh.