Ja ostatnio wpadajac do dziewczyn kilka pieter wyzej w akademiku mialem okazje sprobowac wodki... jablkowej, jakas rosyjska czy ukrainska byla, bo na etykietce byly bukwy zamiast naszrgo alfabetu. Doskonale sie pilo, nie trzeba bylo przepitu w ogole. Na dodatek flacha byla... litrowa. Kurde, kupilbym wiecej takiej, tylko nie wiem, skad one ja wytrzasnely...
Piliscie kiedys gazy? Wino gazowane z Warki, 14% tylko ma, ale robi takie spustoszenie we lbie, ze to przekracza wszelkie normy
Podobnie zreszta jest z jablkowo-mietowym mocnym, tez kopie w glowe jak mlot o kowadlo
Wszystko ponizej 5zl, wiec jesli chcecie sie szybko i tanio naje**c, to zapraszam
W ogole to ostatnio doszlismy do wniosku, ze piwo to nie alkohol. Nie wiem, czy to mi sie tak organizm uodpornil, ale moge to w siebie wlac w ilosci kilku litrow nawet i niewiele sie ze mna dzieje. Nieekonomiczne to