Flora w tej grze nie robi aż tak ogromnego wrażenia jak w
theHunter: Call of the Wild, ale i tak nie sposób nie podziwiać niektórych widoków.
Horyzont generuje wymowne łał.
Zresztą cała pozycja jest znakomicie zoptymalizowana (choć można było lepiej). 4k na (bardzo)wysokich przy stałych 60 k/s, to nie problem.
Podobnie jak w
Mordorze deszcz robi swoje i dodaje grze uroku. Taki FC4,
Just Cause III, które przecież podczas premiery spokojnie zgarniały mocne 8/10, a nawet 9/10 za grafikę, wyglądają przy GRW jak gry z poprzedniej generacji.
Gra się całkiem przyjemnie, choć tytuł nie ustrzegł się kilku wad.
Ogólnie Ubi się postarało. Jak już ogra się te wszystkie Niery, śmiało można atakować.