W co teraz gracie?

[POK]

Kolejna gra ze Steama:

The Stanley Parable


Porąbana gra, ale trzeba przyznać, że ciekawa i zaskakująca. Klimatem najbardziej przypomina Portal, choć tutaj jest dużo mniej gameplay'u. Warto pograć chociaż z godzinkę.

[Xell]

Kolejna gra ze Steama:

The Stanley Parable


Porąbana gra, ale trzeba przyznać, że ciekawa i zaskakująca. Klimatem najbardziej przypomina Portal, choć tutaj jest dużo mniej gameplay'u. Warto pograć chociaż z godzinkę.

Dużo dobrego czytałem i kiedyś się wezmę, ale mam pytanie: czy grę da się skończyć? Słyszałem obie wersje.

[POK]

W sumie nie wiem, czy istnieje jakieś główne zakończenie. Raczej jest dużo pomniejszych, zależnych od wybranych dróg. Siostrzeniec grał pół godziny i dostał osiągnięcie za przejście gry, a ja grałem prawie 2 godziny i osiągnięcia jeszcze nie dostałem.


Przejście gry na właściwie wszystkie sposoby zajęło mi 2-3 godziny. Tytuł ciekawy i warty ogrania, ale zarazem strasznie krótki. Osobiście dałbym 7/10, choć to jedna z tych gier, które bardzo trudno ocenić.

[LukeSpidey]

Nic. Zupełnie nic. Postanowiłem sobie, że maj będzie miesiącem przerwy od wszelakiego grania. Być może dzięki temu w czerwcu wrócę ze wzmożoną przyjemnością, bo ostatnio, pomimo sporej kupki wstydu, czułem trochę znużenie.

P.S. To będzie pierwsza taka długa przerwa od grania od 2010 roku.

[windomearl]

Ja miałem przymusową przerwę od grania i to działa Teraz jeszcze bardziej chce mi się gierkować.

[Xell]

Kiedyś nie grałem pół roku - mało co a odstawiłbym gierki na zawsze. Ale też nie czytałem o nich wtedy, więc nie było jak złapać hajp na cokolwiek. Jeśli przy okazji nie odstawiłeś forumka, to będzie dobrze

[POK]

U mnie z graniem różnie bywa. Czasem przez pół roku gram tylko sporadycznie i bez wielkiego zapału, a innym razem grywam niemal codziennie (szczególnie jeśli wyjdzie jakiś katalizator w postaci świetnej gry - miałem tak np. z Wiedźminem 3, Super Mario Maker i Zeldą BotW). Obecnie mam właśnie okres intensywnego giercowania, ale nic nie trwa wiecznie

[Kyokushinman]

Pół roku przerwy bez grania i forum dobrze robi.
Polecam.

[Devilek]

Odpaliłem sobie ostatnio remastera CoD i powiem, że można normalnie pograć, idealnie nie jest ale o niebo lepiej już tak. Chyba poziom życia podnieśli, albo tak lagi się zmniejszyły, rzadko kiedy ginę na strzała.

[bojawiem]

Nic. Zupełnie nic. Postanowiłem sobie, że maj będzie miesiącem przerwy od wszelakiego grania. Być może dzięki temu w czerwcu wrócę ze wzmożoną przyjemnością, bo ostatnio, pomimo sporej kupki wstydu, czułem trochę znużenie. P.S. To będzie pierwsza taka długa przerwa od grania od 2010 roku.

Pół roku przerwy bez grania i forum dobrze robi. Polecam.

Wiecie co to doskonały pomysł. Od urodzenia dziecka moje 100% czasu wolnego szło na granie przez co strasznie się zapuściłem sportowo. Za bardzo schudłem i kondycja poleciała w pizdu. Przestałem też dbać o posiłki. Bez kitu jak wam się udało to ja też muszę spróbować.

[RyoHazuki]

Batman: Arkham Origins na PS3.
Ostatnia część trylogii na poprzedniej generacji i najsłabsza część. Niestety, bo fabuła i wprowadzenie do świata Batmana, poznawanie jego sojuszników i przeciwników są naprawdę bardzo dobre.
To co wkurza to bugi. Bug, buga, bugiem pogania. Do tego spadki klatek animacji. Najgorzej bywa podczas szybowania nad miastem, czy też łapania się linką różnych przeszkód podczas zwiedzania miasta z powietrza. Wówczas fpsy spadają chyba do 3 klatek na sekundę. Tragicznie to wygląda. Nie grałem chyba jeszcze w życiu w grę, w której byłyby tak widoczne spadki animacji. Do tego problemy z checkpointami. Gra po zgonie potrafi cofnąć 4-5 checków wstecz. Problemy z dźwiękiem też się przytrafiają. Widać gołym okiem, że tytuł nie powstawał w studiu Rockstedy.

[POK]

Gralem w Origins na pececie i doszedłem do walki z Deathstrokiem. Gra nie jest zła ale wyraźnie słabsza od Arkham Asylum i City. Niedługo zabieram się w końcu za Arkham Knight. Grę dostałem już dawno temu razem z kartą graficzną i przeszedłbym ją już dawno temu, gdyby nie zniechęciło mnie czekanie na patche.

[windomearl]

AK to już znów poziom Asylum i City. Świetne zakończenie trylgoii. Swoją drogą chyba już pora, że by rocksteady pokaząło nad czym pracuje. Nie mogę się doczekać informacji nad czym dłubią.

[Mrocz]

AK to już znów poziom Asylum i City. Świetne zakończenie trylgoii. Swoją drogą chyba już pora, że by rocksteady pokaząło nad czym pracuje. Nie mogę się doczekać informacji nad czym dłubią.

Wiem, że Rocksteady należy do WB i raczej nie ma na to szans, ale przydałaby się taka dobra gierka jak seria Batmana, ale w uniwersum Marvela :C

[windomearl]

AK to już znów poziom Asylum i City. Świetne zakończenie trylgoii. Swoją drogą chyba już pora, że by rocksteady pokaząło nad czym pracuje. Nie mogę się doczekać informacji nad czym dłubią.

Wiem, że Rocksteady należy do WB i raczej nie ma na to szans, ale przydałaby się taka dobra gierka jak seria Batmana, ale w uniwersum Marvela :C

Od tego jest Insomniac i ich Spider-Man

[RyoHazuki]

AK to już znów poziom Asylum i City. Świetne zakończenie trylgoii. Swoją drogą chyba już pora, że by rocksteady pokaząło nad czym pracuje. Nie mogę się doczekać informacji nad czym dłubią.

Przecież AK to część 4 serii i 3 od Rockstedy. Za trylogię uznajesz tylko tytuły Rockstedy? Origins to wprowadzenie i zapoznawanie się z Batmanem i światem gry.

[windomearl]

AK to już znów poziom Asylum i City. Świetne zakończenie trylgoii. Swoją drogą chyba już pora, że by rocksteady pokaząło nad czym pracuje. Nie mogę się doczekać informacji nad czym dłubią.

Przecież AK to część 4 serii i 3 od Rockstedy. Za trylogię uznajesz tylko tytuły Rockstedy? Origins to wprowadzenie i zapoznawanie się z Batmanem i światem gry.

Tak. W origins nie grałem, ale z tego co słyszałem to jest trochę z boku pod względem zarówno jakości jak i historii.

[RyoHazuki]

AK to już znów poziom Asylum i City. Świetne zakończenie trylgoii. Swoją drogą chyba już pora, że by rocksteady pokaząło nad czym pracuje. Nie mogę się doczekać informacji nad czym dłubią.

Przecież AK to część 4 serii i 3 od Rockstedy. Za trylogię uznajesz tylko tytuły Rockstedy? Origins to wprowadzenie i zapoznawanie się z Batmanem i światem gry.

Tak. W origins nie grałem, ale z tego co słyszałem to jest trochę z boku pod względem zarówno jakości jak i historii.

No tak. Origins przedstawia wydarzenia sprzed AA i cofa nas do początków Batmana w Gotham - jego drugi rok bycia Batmanem i pierwszego spotkania z Jokerem. Fabułę i zarys tak Batmana, jak i jego oponentów oraz sprzymierzeńców, gorąco polecam.
Natomiast tytuł odbiega jakościowo od poprzedniczek. Tym niemniej fani Batmana powinni zagrać, jak również osoby, którym podobały się poprzednie części, bo opowieść jest zacna, jak tylko się skupimy na tym punkcie Origins.

[windomearl]

No mnie wlasnie narzekania na jakosc odrzucily. Może kiedyś nadrobię.

[Kyokushinman]

Origins > Batman Arkham Knight Batmobile

Zdecydowanie.

No chyba, że ktoś jest fanem World of Tanks to może inaczej twierdzić.

Dla mnie ostatnia część od Rocksteady to wielkie rozczarowanie. Gra dobra, ale na więcej 7/10 nie zasługuje.

[windomearl]

No, kolejne potwierdzenie, że to solidne zakończenie trylogii

[Xell]

Fabularnie Origins imho równa do Arkham Knighta, który sporo przerasta poprzedniczki od Rocksteady. Niedawno powtarzałem O na ps3, z płynnością sama prawda, ale w tym momencie każdy "firmowy" pecet to odpali w świetnych ustawieniach. Fan cyklu na serio powinien choć spróbować, o ile nie trafisz na dziwne bugi (których ja nie miałem) zdziwisz się jak dobra i niesprawiedliwie zjechana to gra.

[windomearl]

Peceta ktory to pociagnie nie posiadam niestety

[Xell]

Peceta ktory to pociagnie nie posiadam niestety

Ciągniesz emu GC, stare Batki powinny wytrzymać Jak coś olej wersę na ps3 i jak pc nie udźwignie poczekaj na lepsze pc, ale pamiętaj o Origins, bo to serio dobra gra.

[windomearl]

Emu GC odpalam na macu, a lepszy pc juz u mnie raczej nie zawita, bo apple zrobilo zbyt zajebisty os zebym wrocil do smierdzacego windowsa

[Xell]

Draniu! To nie pogadamy Choć jeszcze nie dawno gdyby ktoś mnie spytał, za nic nie chciałbym być korpo-szczurem. Teraz inna perspektywa Więc może i macka kiedyś się doczekam?

[windomearl]

Ja juz w swoim zyciu duze korpo przerabialem i chetnie nie wroce

[Xell]

Korpo korpie nie równe, natomiast firmy bez korpo ambicji za granice nie wysyłają... Na boku poczytam chętnie w czym i jak się znajdujesz - i skorzystam jeśli do mojej uderzysz, a (na oko ) warto

[windomearl]

Troche zjechalismy z tematu, wiec jak chcesz co pogadac na ten temat to wal na priv

[Xell]

Troche zjechalismy z tematu, wiec jak chcesz co pogadac na ten temat to wal na priv

True

[iko]

Only this

[Moldar]

Na konsoli ostatnio nie mam czasu grać,  ani chyba chęci, więc od czasu do czasu na telefonie klasyk. Ikonki strasznie małe, ale idzie pograć

[RyoHazuki]

Po ukończeniu Origins wziąłem się za kolejną gierkę z PS trójkowej kupki wstydu i rozfoliowałem Brutal Legend.
Pograłem wczoraj z 4h i cóż mogę rzec. Chyba najkrócej to odczuwam lekkie rozczarowanie. Gra ma niezłą średnią na metacritic, ale moim zdaniem za wysoką. Tak naprawdę to się zastanawiam co to za gatunek gry jest. Jest spory świat z zadaniami pobocznymi. Mnóstwo znajdziek. Jeżdżenie różnymi pojazdami po mapie, a nawet w trakcie zadań. Naparzanie po ryjach hord demonów, potworów i innych dziwolągów. Elementy strategiczne - wydawanie poleceń "fanom", bronienie wież, wysyłanie swoich na wroga. Chyba najcelniej to taki slashero-rts. Nie powiem, aby mnie to urzekło. Najbardziej wkurzające są sekcje obronno-atakujące w stylu rts, bo spowalniają cała grę. Kompletnie nietrafiony pomysł. To co mi się bardzo w tej grze podoba to...ścieżka dźwiękowa. Nie jestem fanem metalu, ale naprawdę soundtrack to tutaj mistrzostwo.
Gra niby na ok. 9h i patrząc na zdobyte trofea fabularne, chyba faktycznie tyle to zajmie.

[windomearl]

Bo to jest gra dla fanow metalu. Każdy inny będzie widział zwykłą, średnio atrakcyjną gierkę

[Kyokushinman]

Po ukończeniu Origins wziąłem się za kolejną gierkę z PS trójkowej kupki wstydu i rozfoliowałem Brutal Legend.
Pograłem wczoraj z 4h i cóż mogę rzec. Chyba najkrócej to odczuwam lekkie rozczarowanie. Gra ma niezłą średnią na metacritic, ale moim zdaniem za wysoką. Tak naprawdę to się zastanawiam co to za gatunek gry jest. Jest spory świat z zadaniami pobocznymi. Mnóstwo znajdziek. Jeżdżenie różnymi pojazdami po mapie, a nawet w trakcie zadań. Naparzanie po ryjach hord demonów, potworów i innych dziwolągów. Elementy strategiczne - wydawanie poleceń "fanom", bronienie wież, wysyłanie swoich na wroga. Chyba najcelniej to taki slashero-rts. Nie powiem, aby mnie to urzekło. Najbardziej wkurzające są sekcje obronno-atakujące w stylu rts, bo spowalniają cała grę. Kompletnie nietrafiony pomysł. To co mi się bardzo w tej grze podoba to...ścieżka dźwiękowa. Nie jestem fanem metalu, ale naprawdę soundtrack to tutaj mistrzostwo.
Gra niby na ok. 9h i patrząc na zdobyte trofea fabularne, chyba faktycznie tyle to zajmie.

To jedna z moich zaległości, ale jakoś nie ciągnie mnie do tego tytułu.
Średnią na mata ma dość wysoką bo aż 82% a graczy 80%.

[RyoHazuki]

Bo to jest gra dla fanow metalu. Każdy inny będzie widział zwykłą, średnio atrakcyjną gierkę

Właśnie, właśnie.
Cóż. Bardziej się spodziewałem gry slasheropodobnej, niż tego co otrzymałem, ale skoro już zacząłem i przeszedłem blisko połowę, to muszę skończyć.
Być może po niej, w nagrodę sobie odpalę Batmana, ale tym razem AA. Jak dla mnie najlepsza część z PS3360 trylogii.

[Kyokushinman]

Ja dzisiaj rozpoczynam przygodę z Dishonored 2 (gra właśnie przyszła)
Rozpoczynam tak jakby bo wersje próbną z 3 misjami zaliczyłem.
Boje się tylko jednej rzeczy, bo gra ma 9 misji i jeżeli pozostałe 6 będą tak samo krótkie jak te pierwsze trzy to bida

[bojawiem]

Wszystko zależy od stylu gry. Chaos, rozpierdziel i byle do przodu. Gra pęka w dwa wieczory. Cichacz bez wykryć i zabójstw plus zaliczanie trofików zbieraczowych - 20 h i więcej jak nie znasz map.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk żeby każdy wiedział że mam iPhone i używam Tapatalk.

[Kyokushinman]

Na razie się skradam, ale chyba zmienię poziom bo na normal za łatwo.

[Xell]

Po ukończeniu Origins wziąłem się za kolejną gierkę z PS trójkowej kupki wstydu i rozfoliowałem Brutal Legend.
Pograłem wczoraj z 4h i cóż mogę rzec. Chyba najkrócej to odczuwam lekkie rozczarowanie. Gra ma niezłą średnią na metacritic, ale moim zdaniem za wysoką. Tak naprawdę to się zastanawiam co to za gatunek gry jest. Jest spory świat z zadaniami pobocznymi. Mnóstwo znajdziek. Jeżdżenie różnymi pojazdami po mapie, a nawet w trakcie zadań. Naparzanie po ryjach hord demonów, potworów i innych dziwolągów. Elementy strategiczne - wydawanie poleceń "fanom", bronienie wież, wysyłanie swoich na wroga. Chyba najcelniej to taki slashero-rts. Nie powiem, aby mnie to urzekło. Najbardziej wkurzające są sekcje obronno-atakujące w stylu rts, bo spowalniają cała grę. Kompletnie nietrafiony pomysł. To co mi się bardzo w tej grze podoba to...ścieżka dźwiękowa. Nie jestem fanem metalu, ale naprawdę soundtrack to tutaj mistrzostwo.
Gra niby na ok. 9h i patrząc na zdobyte trofea fabularne, chyba faktycznie tyle to zajmie.

Tego się spodziewam.

A z grubsza na to liczę:

Bo to jest gra dla fanow metalu. Każdy inny będzie widział zwykłą, średnio atrakcyjną gierkę

Z grubsza, bo spodziewam się niemalże Tenacious D 2. Film widziałem 10 razy jak nie więcej, a ocenzurowany soundtrack uwielbiam puścić dla beki. W każdym razie od czasu do czasu sobie o grze przypominam, ale zawsze coś wydaje się bardziej atrakcyjne.