Widzę nasi emigranci ekonomiczni Marins, Londek i Klosz ochoczo się w temacie udzielają. Jest to urocze, że na temat ludzi uciekających z kraju, w którym łatwo o kulkę w łeb mają dużo do powiedzenia ludzie, którzy spierdolili "bo ciężko" czy "bo za mało pienionszkuf".
Ktoś mógłby powiedzieć, "tarniak, ty czerwony cwelu i pedale, polacy sa pracowici, nie jadą żerować na zasiłkach". Mógłbym pomyśleć, kurcze, to prawda, przecież tak dużo ludzi jedzie tam jednak za robotą. Na pewno są na ten temat jakieś statystyki. Otóż są:
www.parliament.uk/briefing-papers/SN06955.pdfRok 2014, drugie miejsce jeśli chodzi o pobieranie zasiłków wszelakich (w tym chlubny JCA, który mówi, że jakiejśtam pracy jednak szukasz). Polacy pobierają więcej hajsu niż Somalijczycy, Hindusi, Irakijczycy itd. W przeciągu 3 poprzednich lat, wyprzedziliśmy wszystkie te 3 nacje. Wnioski każdy wyciągnie sam.
Oczywiście zaraz padną teksty, że oni wierzą w lepszą bozię i nikogo nie chcą wysadzać. Może nie chcą, ale obrzucając gównem imigrantów ekonomicznych, obrzucacie gównem swój własny naród. Argumentujcie sobie jak chcecie, ale nikt nikomu nie wmówi, że sytuacja w Syrii jest podobna do polskiej. A jednak, koledzy spier**lają, bo tak jest łatwiej. Polski patriotyzm.