Jakie nieprzyjemnosci w szkole?
ty chyba nie myslisz, ze ja mowie o lizaniu siusków, biciu mlodszych itd.! A tak w ogóle to ja nie koce (jakby co), ale lubie czasem popatrzec jak ktos to robi, siedze sobie pod klasą a obok mnie przelatuje kot i udaje samolocik
albo kibel to traktor, czy scigacz i kotek na nim jezdzi
Głównie mowie o delikatnym koceniu, nikomu krzywdy nikt nie robi. Chociaz szkoda mi jak wezma bezbronnego chlopaka ze wsi np. mojego kolege z klasy kiedys, ale spoko ziombal jest.
jak ja udałem się do pierwszej licemu to jak kolesie jeszcze wtedy z 4 klasy skocili kumpla to na drugi dzień ledwo chodzili jak dorwaliśmy łajzy na mieście... a co oni go w kiblu spłukali to myśmy ich spizgali... i po tym już nikogo nie skocili bo wiedzieli co ich czeka...
taa, jasne, ten co dostał niby od was wzialby kilku qmpli i byscie zobaczyli kto sie bedzie smial ostatni. Nie wierze ze sie was starsi przestraszyli