Humor w GTAIV jest mniej ostentacyjny, są ciekawe aluzje, bardziej komedia charakterów, aniżeli sytuacji. Podoba mi się to, choć w perspektywie mam Mafię i ciężki, gangsterski klimat, taki jaki powinien być w tego typu grze. Nie optuję tu za zmianą klimatu w GTA V i zrobieniem jakiegoś melodramatu, ale teraz wyważono to moim zdaniem, doskonale. Niestety wciąż sporo aspektów w tym część misji, mocno kuleje, chociaż jazda różowym Faggio po parku z gejem, w równie różowym kasku, jest zabawna. Wszystko to jest własnie w klimacie GTA IV, a że mniej tego niż w poprzednich częściach, to dobrze. Za dużo to i świnia nie zeżre, jak to mówią.