Ufff, po wielu próbach dorwałem dziś Friend's Ring i Foe's Ring...a co za tym idzie - platynowe trofeum Demon's Souls. Było ciężko, intensywnie, ciekawie, irytująco, długo, niespokojnie, interesująco, smutno, wesoło, i wreszcie zajebiście mrocznie. Gra kozak, która przy okazji swojej kontynuacji powinna pokazać dokładnie to co ma i jeszcze więcej. Tak trudnych gier się już nie robi. Teraz tytuły wymagające można policzyć na palcach dwóch rąk.
Demon's Souls to pierwszy mój eRPeG i tylko takich będę się trzymał.