5 lat po premierze Wiedźmina 3 CD Projekt RED jest wart więcej niż Ubisoft

Dziś dla CD Projekt Red dzień szczególny pod kilkoma względami. Po pierwsze, 5 lat temu premierę miał Wiedźmin 3: Dziki Gon, a po drugie ich wartość na giełdzie jest tak obłędna, że zaczęli bić rekordy poza naszym krajem. Tendencja wzrostowa była już od dawna i nie powstrzymała jej pandemia (dzięki pracy zdalnej i sprzedaży cyfrowej produktów), dzięki czemu już miesiąc temu wykorzystując nieco słabą kondycję reszty, przebili kapitalizację banku PKO BP i dojeżdżając do 27,1 miliarda złotych. Czyli więcej, niż budżet polski na edukację. To jednak tylko rozpędziło tę lokomotywę i dziś, w ten szczególny dzień, kapitalizacja firmy wzrosła do 36,5 miliarda złotych.

Dlaczego akurat ta liczba jest taka wyjątkowa? Cóż, największa europejska firma tworząca gry, czyli francuski Ubisoft w przeliczeniu na naszą polską walutę wart jest... 35,6 miliarda złotych. Czyli 900 milionów mniej. Tym samym CD Projekt RED jest najwięcej wartym deweloperem gier w Europie.

Czy to dobra wiadomość? Cóż, niekoniecznie. Po pierwsze, kapitalizacja oznacza nic innego, jak wartość akcji gdyby kupiono je po cenie jaką kosztuje jedna z nich w tym momencie. Normalnym na giełdzie jest, że jak akcje są sprzedawane w większej ilości, to inni wietrzą problem i ceny spadają, a lawina sprzedaży potrafi rosnąć. Do tego Redzi nie wydali w sumie od 5 lat żadnej nowej dużej gry (był Gwint i Wiedźmińskie Opowieści, a także W3 na Switcha), więc sprzedaż i oceny Cyberpunka 2077 mocno wpłyną na ceny akcji, jeśli wcześniej nie będzie innych zawirowań. Obecna wartość jest więc spekulacją opartą na optymizmie akcjonariuszy, że każda gra od twórców Wieśka jest coraz lepsza, a przesunięcie premiery Cyberpunka 2077 to wbrew pozorom oznaka lepszego produktu końcowego. Z perspektywy pandemii ominęli też kłopotliwy okres, co nie udało się np. Naughty Dog.

Najgorsze jest jednak to, że większe spadki cen akcji CD Projekt Red pociągną za sobą całą polską giełdę. Przy takiej wartości jakiekolwiek spadki powodują zawirowania i odbiją się na indeksie WIG 20 na tyle widocznie, że cała nasza polska giełda a wraz z nią gospodarka sypią się jak domek z kart...

Redom życzymy więc, aby Cyberpunk 2077 nie był gorszą grą niż Wiedźmin 3, a sugerowane przez zagranicznych analityków nawet 20 milionów sprzedanych egzemplarzy w rok nie okazały się jedynie wróżeniem z kuli.