Japan Studio wchłnięte przez Team Asobi
Ruch Sony nie jest do końca zrozumiały.
Od paru tygodni z JAPAN Studio, jednego z najważniejszych oddziałów Sony, odchodziły wielkie nazwiska związane z flagowymi projektami firmy. To tutaj pracowano, bądź wspomagano produkcję tytułów takich jak Arc the Lad, Ape Escape, LocoRoco, Patapon, Gravity Rush, Knack, Bloodborne, The Last Guardian czy Demon's Souls Remake. Oficjalną przyczyną jest podobno nierentowność tego studia, które mimo prac przy ponad setce gier w swojej historii, było najmniej rentownym. To oczywiście może też wynikać z faktu, że przy wielu grach deweloperzy jedynie pomagali, zatem finalnie nie brali udziału w zyskach, będąc jedynie podwykonawcą. Po tym, jak firma nie przedłużyła nikomu umowy, część osób odeszła do odnogi Japan Studio, znanego pod nazwą Asobi Team - który do tej pory zajmował się jedynie Astrobotem. Reszta, zwyczajnie odeszła, co zapewne nie było łatwe, bo niektórzy pracowali w firmie blisko 25 lat, od czasów pierwszego PlayStation.
Z firmy odeszli m.in.: Masami Yamamoto który pracował jako producent przy np.: Shadow of the Colossus, Bloodborne, Freedom Wars, Soul Sacrifice, Everybody's Golf, Knack II, The Last Guardian czyGravity Rush 2. Gavin Moore, który odpowiadał za Demon's Souls na PS5. Keiichiro Toyama odpowiedzialny SIREN i Gravity Rush (wcześniej Silent Hill w Konami). Kazunobu Sato, producent The Last Guardian. Junya Okura - projektant wszystkich wcieleń Gravity Rush (1, 2 i remastera). Masaaki Yamagiwa - producent Déraciné, Bloodborne, Bloodborne The Old Hunters. Ryo Sogabe - Tokyo Jungle, Knack, Afrika (i współpraca przy niemal każdym exie Sony, jak Spider-Man, God of War, inFamous, Gran Turismo, Killzone). Brendon Pritchard - Déraciné, Escape Plan, Rain, Patapon, Echochrome.
Lista jest na pewno znacznie, znacznie dłuższa - ale też i nie każdy publicznie chwalił się brakiem kolejnej umowy. Pamiętajmy, że to Japonia i takie potraktowanie pracowników po tylu latach ciężkiej pracy to też pewnego rodzaju ujma na honorze, więc nie każdy ma ochotę się z tym upubliczniać.
Najbardziej dziwi fakt, że Sony dokonując zmian nie pozostawiło starej nazwy. Zwolnienie pracowników z biznesowego punktu widzenia da się zrozumieć, ale likwidacja nazwy firmy która na rynku działa praktycznie od ćwierć wieku, a przy okazji promuje kraj w którym się znajduje - a zamiast tego zastąpienie jej nazwą która kojarzy się z raptem czterema grami (do tego prezentującymi możliwości akcesoriów PlayStation, a nie tytułami AAA) nie ma w sobie za nic sensu. Brzmi bardziej jak jakaś osobista zemsta, oraz celowe zaoranie firmy, z bliżej nieznanego nam powodu.
Szefem Asobi Team został Nicolas Doucet (AstroBoy, EyeToy, a wcześniej sporo gier z serii LEGO).
Przeczytaj więcej na podobne tematy:
• Recenzja: Call of Duty: Black Ops 6 - Wczoraj, 17:00
• Stellar Blade niebawem trafi na PC. Mamy potwierdzenie! - 13.11.2024 17:00
• Recenzja: Romancing Saga 2: Revenge of the Seven - 10.11.2024 17:00
• Warhammer 40,000: Darktide trafi na PlayStation 5! Premiera po ponad roku oczekiwań - 09.11.2024 09:00
• Oficjalna lista gier ze wsparciem PlayStation 5 Pro. Ponad 50 tytułów na premierę konsoli - 08.11.2024 14:43
Komentarze
Dodaj nowy komentarz: