Konami wraca z marką Metal Gear Solid!

Od razu na wstępie studzę entuzjazm, bo wygląda na to, że nie dostaniemy pełnoprawnej szóstej części przygód rodziny Snake'ów, znanej z sagi Metal Gear Solid. Wiemy natomiast, że już w przyszłym tygodniu dostaniemy zapowiedź związaną z serią. Firma bowiem odpowiadając na jeden z tweetów fikcyjnego konta "Tom Olsen", napisała:

Warto dodać, że na screenie znajduje się jedna z aren znanych z Metal Gear Solid 2, znajdujących się na Big Shell, głównej lokacji drugiej połowy tejże gry. Wystarczy zresztą wejść na profil wspomnianego Toma Olsena ( https://twitter.com/TheTomOlsen ), aby zobaczyć kolejne screeny z Big Shella. Sam Tom zresztą opisuje siebie jako mechanik utrzymaniowy Big Shell, a jego avatar to zdjęcie jednego z zakładników wśród których Raiden szukał agenta Patriotów, Richarda Amesa. Na zdjęciach widać też scenerię z Nowego Jorku, gdzie odbywa się finałowa walka z Solidusem. Konto jest zapewne prowadzone przez Konami.

Wniosek wydaje mi się prosty - Konami niemal na pewno wypuści na PlayStation 4/5 i Xboxa One/Series znane już remastery MGS 2 i 3, w które mieliśmy okazję zagrać na PS3, Xboxie 360 i PS Vita. Niektórzy wierzą też w plotki o remasterze pierwszej części, ale skoro firma byłaby tak leniwa, żeby ponownie wydać stare produkty bez żadnych ulepszeń. Szczerze w to wątpię. Owszem, jest szansa, że w końcu dostaniemy remaster Metal Gear Solid: Twin Snakes, które powstało na silniku MGS2 przerobionym aby działało na GameCube - ale jak wiemy ta gra była exclusivem dla Nintendo i żadna inna konsola nigdy nie miała jej dostać. Nintendo musiałoby więc udzielić zgody na taki zabieg w co szczerze wątpię. Z drugiej strony - może to właśnie Switch jako jedyny dostałby ten tytuł w odświeżonej formie? Och, to byłoby coś pięknego.

Za ponownym wydaniem wersji HD MGS2 i MGS3 przemawia jeszcze jedna rzecz. Metal Gear Solid HD Collection było dostępne w zeszłym roku w ramach Xbox Game Pass. Istnieje więc szansa, że gra wyleciała, gdy Konami zabrało się za prace nad przeniesieniem i zabrało grę z usługi, aby nakręcić nowych nabywców stęskniowych klasyków (a fani serii MGS na pewno kupią grę po raz trzeci czy nawet czwarty). Szkoda jednak, że nikłe są szanse na jakieś większe poprawki. Konami mogłoby przynajmiej podrasować modele postaci, jeśli już nawet jest zbyt leniwe na odświeżenie reszty geometrii. Zrobiło tak np. Square z ultra starym Final Fantasy VIII i różnica w odbiorze gry jest kolosalna ( Final Fantasy VIII remastered już za dwa tygodnie).

Dla fanów to będzie ciężki tydzień...