Kultowy Croc powróci! Remaster ukaże się jeszcze w tym roku
Na konsole oraz peceta.
Jeżeli mieliście kiedyś konsolę PlayStation 1, albo jesteście wiekowymi graczami PC, to pewnie słyszeliście, albo nawet graliście w Croca. Te przygody zabawnego krokodyla niegdyś zagrzewały do ekranów całe mnóstwo graczy i po dziś dzień są cenionymi platformówkami. Niestety oryginał wydany w 1997 zdążył się już bardzo okrutnie zestarzeć i przez lata fani prosili o jego remaster. Wygląda na to, że w końcu się doczekali.
Remaster pierwszej części serii, czyli Croc: Legend of the Gobbos jest już w przygotowaniu i zaoferuje nam, według twórców, doświadczenie szanujące korzenie serii, ale w znacznie poprawionej grafice, co z resztą widać na powyższym trailerze, jaki oferowany jest w 4K60.
Co ciekawe gra zostanie zremasterowana... przez jej pierwotnych twórców. Firma Argonaut Games bowiem została ponownie otwarta po 19 latach i jej pierwszym tytułem ma być właśnie remaster kultowego Croca. Liczymy na to, że im się uda i już niedługo zobaczymy też remaster dwójki. 😉
Pracowałem blisko z Jezem nad projektem i produkcją Starglidera, pierwszego dużego hitu Argonauta w 1986 roku, więc podjęcie się zadania ponownego uruchomienia Argonaut Games prawie cztery dekady później zamyka pewien krąg, a w nadchodzących miesiącach mamy kolejne ekscytujące ogłoszenia w planach
Gary Sheinwald - jeden z CEO studiaCroc: Legends of the Gobbos Remastered ukaże się na cyt.:"Wszystkich konsolach" (podejrzewamy także Switch i past-geny) oraz PC jeszcze w tym roku.
Przeczytaj więcej na podobne tematy:
• GOG nadal chce wspierać starsze gry - Dziś, 14:26
• Recenzja: The Crew Motorfest Year 2 Pass - Wczoraj, 15:00
• Wiecie gdzie Avowed jest najdroższy na świecie? Zgadza się... w Polsce! - 15.11.2024 19:02
• Graliśmy w Golel — intrygujący dungeon crawler tworzony przez jedną osobę - 15.11.2024 17:00
Komentarze
Super, Croc to był bardzo przyjemna platformówka, liczę tylko, że w tej odswierzonej wersji poprawią sterowanie.
odpowiedzTeż na to liczę. To w oryginale dziś będzie już koszmarnie toporne, ale jestem dobrej myśli. :)
odpowiedzDodaj nowy komentarz: