News

Mnóstwo ciekawych japońskich tytułów na State of Play

Są powroty - chociaż nie takie jak chcieliśmy, a także nowości - w typowym wschodnim stylu.

Wczorajsze State of Play nie zachwyciło, a niektórzy mówią wręcz, że pełne było pokazów gier, ale nie z PlayStation 5 i 4 a co najwyżej z PS2. Jest w tym ziarno prawdy, bowiem pokazano głównie produkcje japońskie, raczej nie wyciskające ostatnich soków z konsol, z przeciętnym budżetem i nawiązujące do tytułów które znamy z przeszłości. Jeśli jednak będą to pozycje, za które firmy będą chciały połowę ceny, to myślę, że nie ma na co narzekać i można założyć, że stworzono je aby zachować płynność finansową w trakcie prac nad większymi tytułami, powstającymi 3-4 lata.

Nie lada zawód musieli poczuć fani Dino Crisis, widząc na trailerze od Capcomu postać przypominającą Reginę, a potem wylewające się z nieba dinozaury. Niestety, to nie kolejna część świetnej serii z PSX, a Exoprimal, które ma być sieciową strzelanką trzecioosobową. Oby jednak Capcom tylko badał tym tytułem rynek i planował powrót DC.

Kolejny raz ciśnienie skoczyło, gdy na ekranie zobaczyliśmy Lenneth z Valkyrie Profile - i tutaj znów lekki zawód, bowiem nie dostaniemy RPG w takim stylu jak poprzednie gry, a raczej jakiegoś hack'n'slasha, ale w sumie Square w ostatnich latach wszystkie swoje tradycyjne serie jRPG przerobiło z taktycznych na slasherowie, więc czemu my się dziwimy? Valkyrie Elysium graficzne tyłka nie urywa, ale i tak wygląda lepiej niż niezmierzone pustkowia w Forspoken.

To nie jedyna gra od Square i trzeba przyznać, że gdy na ekran wjechały postaci i grafiki nawiązujące stylem do Final Fantasy, już liczyłem na trailer szesnastej części serii, niestety się zawiodłem. Szybko okazało się, że będziemy mieć do czynienia z taktyczną grą i skojarzenie z serią FF a już zwłaszcza FF:Tactics byłoby kompletnie nietrafione - DioField Chronicle bliżej do Triangle Strategy które zadebiutowało w zeszły piątek na Switchu, a w pierwszych komentarzach trafiły się nawet żarty, że to pierwsza gra której sequel zapowiedziano już po 5 dniach od premiery. Nie obrazilibyśmy się na TS na dużych konsolach, więc i na DioField się nie pogniewamy.

Na koniec zasłonę milczenia spuszczę jeszcze na Forspoken, które zostało dopiero co opóźnione i wyjdzie dopiero 11 października. Nie wiem czy to przesunięcie pomoże grze, bo ona wciąż wygląda, jakby ktoś kupił mnóstwo wysokiej jakości assetów terenów, wrzucił je do Unity czy Unreala, dorzucił parę stworów, bohaterkę i liczył, że będzie z tego gra. Całość wygląda niestety jak prototyp inFamous: Second Son z PS4, który zamiast w Seattle toczy się na jakiejś bezkresnej łące i nie wróżę tej grze nic dobrego. Miejmy nadzieję, że te zaniedbania to wynik intensywnych prac nad drugą części Final Fantasy VII...

To oczywiście nie wszystkie gry, całe State of Play możecie obejrzeć poniżej:

Platformy:
Czas czytania: 3 minut, 35 sekund
Niedawno pisaliśmy też o...

Xbox pobierze aktualizacje nawet bez trybu Instant-on

arrow-right
arrow-right

Advance Wars 1+2: Re-Boot Camp opóźnione

Komentarze
Dodaj nowy komentarz:
...
Twój nick:
Twój komentarz:
zaloguj się

Ta strona korzysta z reCAPTCHA od Google - Prywatność, Warunki.


Treści sponsorowane / popularne wpisy: