Saints Row na nowym gameplayu
Podobno na bezrybiu i rak ryba, pytanie, czy "święci" mimo, że niemal next-genowi, przebiją leciwe już GTA V?
Z piątą częścią Saints Row od dnia zapowiedzi mam nieco problem - bo z jednej strony jest to kolejna część specyficznej parodii GTA V która jakąś tam renomę sobie wyrobiła i znala zła grono wiernych fanów - z drugiej, mamy do czynienia z restartem wszystkiego i... jest jakoś inaczej.
Mógłbym w sumie ponarzekać, że co to za pomysły robić prequel do gry, przy okazji ją restartując, więc niby będą te same postaci, ale jednak do zupełnie nowej fabuły. Równie dobrze można było ustalić, że całość dzieje się w innych czasach i bohaterowie jedynie inspirują swoje imiona dawnymi bohaterami, albo w ogóle zrzucić na jakiś alternatywny wymiar... to w końcu Saints Row, więc można iść na całego - ale i w takiej sytuacji zarzucanie tej grze dziwnego rozwiązania nie ma sensu, bo przecież ta seria właśnie z dziwactw słynie.
Zarzucić można natomiast to, że na materiałach z rozgrywki za dobrze nie wygląda. Patrząc na najnowszy gameplay, można sobie wręcz zadać pytanie, czy nazywając GTA V "leciwym" nieco nie przesadziłem, bo na małym ekranie odtwarzacza gra prędzej skojarzyła mi się z Driver Parallel Lines z 2006 roku, niż czymś, co ma wyjść na PS5 i XSX. Zalecam więc oglądać na pełnym ekranie i po sprawdzeniu, że widzimy film przynajmniej w formacie 1080 - chociaż i wtedy gra przypomina co najwyżej pustynne tereny z Cyberpunka 2077, a w niektórych miejscach tekstury straszą przynajmniej dwiema generacjami wstecz. Przyjmijmy jednak, że notka o "materiale z wersji pre-alpha" nie jest tu bez powodu i wszystko zostanie naprawione. Trzeba też przyznać, że sam początek fabuły jak na razie wygląda na niezwykle nudny... gdzie te wielkie otwarcia w postaci napadów na bank w przeogromnych maskach z SR3?
Trochę szkoda, że twórcy podążają za modą wydania gry również na ostatnią generację, czyli PS4 i Xbox One, bo to niestety mocno czuć i nawet mimo faktu, że konkurencyjne GTA V będące grą z PS3/X360 wyjdzie odświeżone po raz trzeci już po SR, nie nastawiałbym się na to, że sięgną po nią tłumy. Zwłaszcza, że premiera 22 lutego 2022 oznacza skok na rynek w gorącym okresie, zaraz obok Elden Ringa (ten sam dzień), Horizon Zero Dawn i Gran Turismo 7 (czyli na Xboxie szanse ma większe, hehe). Do premiery pozostały raptem cztery miesiące i o ile można liczyć na pewne ulepszenia, o tyle nie liczyłbym już na zbyt wiele. Nie zdziwię się też, jeśli data premiery zostanie przesunięta - nie tylko przez gorący okres, ale też właśnie przez narzekania graczy.
Przeczytaj więcej na podobne tematy:
• Recenzja: The Crew Motorfest Year 2 Pass - Wczoraj, 15:00
• Wiecie gdzie Avowed jest najdroższy na świecie? Zgadza się... w Polsce! - 15.11.2024 19:02
• Sea of Stars powraca z trybem kooperacji w darmowej aktualizacji! - 15.11.2024 09:00
Komentarze
Dodaj nowy komentarz: