News

Studio Kojimy pracuje nad 5 projektami

Tylko dwie z nich to gry, ale zapewne wszystkie z nich będą jeszcze bardziej szalone.

Hideo Kojima nigdy nie słynął ze zbyt częstego wypuszczania gier, a im starszy się staje, tym częściej nie tylko pojawiają się opóźnienia, ale i z góry zakłada on dłuższy proces tworzenia gier. O to zresztą pożarł się z Konami, które miało już dość wiecznych prac nad MGSV i zaczęło pewnie wątpić w to, czy gra na siebie zarobi (mimo dostępności po raz pierwszy również na Xboxie i PC). Oczywiście poszło też o inne rzeczy (Phantom Pain opóźniał się przez pracowanie w tajemnicy na Silent Hills, na które szefostwo Konami nie dało zielonego światła, ale Kojima jako jeden z wiceprezesów uznał, że może o tym decydować sam). Po kuble zimnej wody spowodowanej tą aferą, kolejną grę dał nam po raptem czterech, zamiast siedmiu lat.

Wygląda jednak, że po premierze Death Stranding, które nie sprzedawało się tak jak MGSy, ale też nie sprzedawało się najgorzej, Kojima zaleczył swoje rany, bo już trzeci rok nie słyszymy żadnych szczegółów o kolejnych produkcjach, a on znów zaczyna przeciągać strunę. Teraz jednak dostaliśmy dosłownie strzępek informacji, jakoby Hideo pracował nad dwiema grami, w tym jedną w którą chcieliby zagrać wszyscy. Swego czasu chodziły plotki, że po kontrakcie z Sony na DS tym razem to Microsoft chciałby grę mistrza na wyłączność i można by założyć, że to jeden z tych projektów, ale jeśli graliście w rozszerzone Death Stranding, czyli Director's Cut, to na początku możecie zauważyć logo PlayStation Studios, tak jakby Sony chciało zaznaczyć, że nadal ma wyłączną umowę z mistrzem. Ciężko więc zgadywać kto w końcu dostanie pozycję na wyłączność, ale wygląda, że przynajmniej jedną dostaną i Xboxy i PlayStation i oby to właśnie w tę chcieli mogli grać wszyscy, tak, by ostatecznie nikt nie będzie czuł się pokrzywdzony.

Kolejnym dowodem dowodem na to, że konflikt z Konami i ciągnięcie wielu srok za jeden ogon nic Kojimy nie uczyły jest to, że niedawno otworzył w Ameryce odnogę Kojima Productions tworzącą filmy i wiemy już teraz, że firma ta zajmuje się produkcją filmu, serialu i anime. Obstawiam, że jednym z tych nie animowanych będzie produkcja dotycząca Death Stranding, a współpracę z Normanem Reedusem, Madsem Mikkelsenem czy Guillermo del Toro mamy jak w banku. Ten ostatni zażartował zresztą w trakcie wręczania nagród na TGA, że chętnie zobaczyłby Silent Hilla, wyraźnie rzucając zarzut do Konami które skasowało wersję robioną przez Kojimę. Sam Hideo zresztą co rusz wrzuca na twittera rzeczy, które znając jego "zostawianie tropów" można by powiązać właśnie z tworzeniem jakiegoś horroru.

Ja osobiście chętnie bym zobaczył powrót gry z mechami od Kojimy, bo chociaż Zone of the Enders było niszą, to od czasów PS2 technologia poszła do przodu na tyle, że teraz dało by się takie projekty zrealizować ze znacznie większym rozmachem i w pełni otwartym świecie, a nie tylko jego namiastce. Gundamy i inne "japońskie roboty" nie są specjalnie modne w Europie, ale z drugiej strony taki już kapitan Daimos, a w ogóle Transformersy potrafiły nas zachwycić, więc porządny marketing ze strony jednego z producentów konsol oznaczałby pewne przekroczenie miliona sprzedanych kopii.

Panie Kojima, cokolwiek, byle nie musieć czekać na to 7 lat i nie potrzebować zeszytu do rozpisania intryg i nawiązań, pozwalających zrozumieć fabułę...

Czas czytania: 4 minut, 5 sekund
Niedawno pisaliśmy też o...

Pokemon Legends Arceus - premiera za chwilę, a gra na trailerach wciąż niedomaga

arrow-right
arrow-right

Ubisoft+ zmierza na Xboxy. Niektóre gry trafią też do GamePassa

Komentarze
Dodaj nowy komentarz:
...
Twój nick:
Twój komentarz:
zaloguj się

Ta strona korzysta z reCAPTCHA od Google - Prywatność, Warunki.


Treści sponsorowane / popularne wpisy: