Szef Blizzarda odchodzi

Tydzień temu wybuchał wielka afera z Blizzardem i Activision, oraz nieprawidłowym traktowaniem pracowników w firmie, zarówno przez szefostwo jak i wzajemnie ( Pracownicy Blizzarda - buntownicy czy hipokryci?). Firmy, które tworzą jeden wielki holding podeszły do sprawy na totalnie dwa różne sposoby - szef Blizzarda przeprosił za to, że pod jego nadzorem działy się takie rzeczy, tymczasem Frances Townsend z Activision nie tylko nie przeprosiła, ale wręcz stwierdziła, że pracownicy wyolbrzymiają, mimo, że pozew przeciwko firmie złożyła niezależna państwowa instytucja, która aż dwa lata badała sprawę nadużyć.

Coś jednak musiało być na rzeczy, bowiem J. Allen Brack zrezygnował ze swojego stanowiska szefa Blizzarda. Oczywiście to zawsze strata dla firmy, gdy odchodzi ktoś tak doświadczony - Jay pracował w firmie od 2006 roku - ale z drugiej strony przy takim stażu zna się wszelkie najmroczniejsze sekrety firmy, a piastowanie stanowiska szefa przez niemal trzy lata to wystarczająco długo, aby spróbować zrobić porządki z niefrasobliwymi pracownikami. Widocznie uznał, że tak będzie dla wszystkich lepiej.

Blizzard ma teraz - zgodnie z parytetami, oraz zapewne na znak, że wszyscy są traktowani w firmie na równi - dwójkę nowych współszefów: Jennifer Oneal i Mike'a Ybarra. Co ciekawe, oboje zostali zatrudnieni w ciągu ostatnich dwóch lat (mają za sobą jednak kilkanaście lat w innych firmach z branży), więc wygląda, że wybór padł na osoby, które dołączyły do firmy już po rozpoczęciu kontroli i na pewno nie są odpowiedzialne za nierówne traktowanie pracowników. Awansu nie dostał nikt ze "starej gwardii".

Warto też zaznaczyć, że chociaż niektórzy łączyli wczorajszą promocję na darmowe Diablo III w ramach Games With Gold ( Darmowe Diablo 3 z abonamentem Gold), z próbą poprawy reputacji firmy - to był to jednak albo jakiś błąd pracowników, albo falstart promocji, bowiem opcja nie tylko zniknęła już z Marketplace, ale nawet osoby które pobrały pozycję po restarcie gry/konsoli nie mogą już z niej korzystać (oczywiście mowa tylko o promocyjnej wersji).

Na koniec zarzucę więc sucharem - liczę, że "zamieć" która przeszła przez Blizzard to już koniec afery i teraz wszyscy będą mogli spokojnie wrócić do pracy - ci, którzy byli nękani będą w końcu spać spokojnie i znów cieszyć się z tworzenia dla nas gier, a my dostaniemy jeszcze lepsze produkcje (albo chociaż w terminie).