TGA 2021. Dużo trailerów, mało zaskoczeń

Na The Games Awards 2021 czekało całkiem sporo graczy, a to za sprawą plotek, które pojawiały się w sieci od miesięcy twierdząc, że w grudniu poznamy wiele nowych gier. Taką plotką były chociażby nowe części Chrono Cross, Silent Hills czy remake Metal Gear Solid (do którego muzykę nagrywano niedawno w Irlandii) - jednak żadnej z takich zapowiedzi nie zobaczyliśmy. Ba, po tym co pokazano, nie udało się przypasować wspomnianej plotki do żadnej gry, więc może po prostu prezentację tych tytułów przesunięto? Nie zobaczyliśmy też nic z Dragon Age 4, The Last of Us Part II (multi), Hogwarts Legacy, Skulls & Bones czy Bayonetta 3, a o nowościach z tych gier też plotkowano.

Wiemy już natomiast, że grą roku - mimo wielu nominacji - nie został Resident Evil 7, ale It Takes Two. To jedna z niewielu sytuacji gdy mniejsza gra zdobywa tak prestiżową nagrodę. Przesadą byłoby oczywiście nazwanie tej gry niezależną, bowiem Hazelight Studios stworzyło już wcześniej A Way Out, kolejna więc kooperacja z EA raczej wyklucza ich z ligi niezależności. Być może jednak potrzebujemy czasem właśnie takiego tytułu, który zasłużył sobie oryginalnością i designem, bez ciśnienia na realistyczną grafikę, okraszoną tysiącami bugów przez parę miesięcy od premiery - a niestety większość gier AAA taka przez ostatni rok była.

Jeśli chodzi o trailery gier, największym pozytywnym zaskoczeniem były na pewno Alan Wake 2 oraz Star Wars Eclipse. Co ciekawe, obie gry będą do siebie podobne, gdyż już pierwszy Alan był bezpośrednią (i nieco bardziej żwawą) konkurencją dla gier Quantic Dream (Fahrenheit, Heavy Rain), a właśnie ta druga firma odpowiadać będzie za Gwiezdne Wojny. Obie gry nie będą jednak festiwalami QTE, więc nie martwcie się - powinno być bardziej żwawo.

Alan Wake 2:

Z gier które warto jeszcze wspomnieć i zobaczyć ich trailery, wymienię:
Dying Light 2:

Rozdanie wszystkich nagród i pozostałe trailery znajdziecie na Youtube The Games Awards - https://www.youtube.com/c/thegameawards/videos .