Ujawniono tytuły startowe Google Stadia. Lista prezentuje się dość ubogo
W pierwszych dniach do wyboru będzie zaledwie 12 produkcji.
Amerykański gigant zaledwie na tydzień przed startem swojej usługi zdecydował się uchylić rąbka tajemnicy na temat tytułów startowych swojej platformy. Okazuje się, że tych nie ma zbyt wiele, co na pewno nie pomoże w podboju przez nową usługę rynku.
19 listopada 2019 roku na swoich telefonach, komputerach i jeśli macie przystawkę Chromecast Ultra — telewizorach pograć będziemy mogli za pośrednictwem sieci... w jedynie 12 tytułów. Ujawniona przez producenta lista prezentuje się następująco:
- Assassin’s Creed Odyssey
- Destiny 2: The Collection
- GYLT
- Just Dance 2020
- Kine
- Mortal Kombat 11
- Red Dead Redemption 2
- Rise of the Tomb Raider
- SAMURAI SHODOWN
- Tomb Raider: Definitive Edition
- Shadow of the Tomb Raider: Definitive Edition
- Thumper
Choć „killerów” tu nie brakuje, to trudno nie zauważyć, iż deklaracja ta stoi w dość dużej sprzeczności z poprzednimi informacjami na temat usługi, w których Amerykanie chwalili się całkiem pokaźną listą 38 gier, jakie mają być przez platformę obsługiwane.
Okazuje się, że reszta tytułów z tego zestawienia ma być dostępna „do końca 2019 roku”. Co ciekawe jeśli wejdziemy na oficjalną stronę Stadia w zakładce „Gry” wciąż widnieje ponad 30 tytułów, a informacji jakoby spora część z nich miała zadebiutować później brak. Na tej samej witrynie znajdziemy nawet Cyberpunk 2077 jaki nie miał przecież jeszcze premiery. Trudno nie odnieść więc wrażenia, iż Google specjalnie wprowadza potencjalnych użytkowników w błąd, sztucznie powiększając listę dostępnych produkcji.
Platforma nie będzie jeszcze oficjalnie dostępna w Polsce. Google Stadia ma zapewnić streaming w rozdzielczości 4K i przy 60 fps wraz z HDR i dźwiękiem 5.1. Do gry na telewizorze będzie potrzebna specjalna przystawka Chromecast Ultra. Stadia nie zawiera subskrypcji podobnej do GamePass — wszystkie dostępne gry będziemy musieli zakupić osobno. Szczegóły techniczne usługi opisaliśmy już w artykule — Google Stadia zadebiutuje w listopadzie. Za każdą grę zapłacimy jak na tradycyjnej platformie.
Wielu graczy już dziś zwiastuje, iż cały projekt okaże się niewypałem. Nie tylko przez wymagane do sprawnego działania usługi potężne łącze z niskim opóźnieniem i ubogą listę gier, ale też politykę Google, które ma długą tradycję szumnego uruchamiania nie do końca przemyślanych lub przygotowanych produktów, jak chociażby Hangouts czy Google+. To czy tak się stanie okaże się już niebawem.
Przeczytaj więcej na podobne tematy:
• Ogłoszono Revenge of the Savage Planet. Gra anulowana przez Google powraca - 20.08.2024 23:08
Komentarze
Idą śladami Apple TV+ :D
odpowiedzDodaj nowy komentarz: