Czy francuski deweloper stanął na wysokości zadania i dostarczył graczom produkcję, która godnie pożegna system PlayStation 3?
Beyond: Dwie Dusze przybliża nam historię Jodie Holmes. Bohaterkę poznajemy w dość trudnych i niezwykle nietypowych okolicznościach. Zatroskana i zmęczona życiem dziewczyna stara się uciec przed oddziałami zdeterminowanej i nieobliczalnej policji. Po chwili akcja cofa nas do młodzieńczych lat Jodie. Poznajemy wtedy naukowca Nathana Dawkinsa, który okazuje się prawdziwym przyjacielem będącym dla bohaterki ojcem i matką w tych ciężkich dla niej chwilach. Dowiadujemy się również, że dziewczyna nie miała łatwego dzieciństwa. Większość czasu spędziła w specjalnym ośrodku badawczym, zajmującym się nietypowymi zjawiskami paranormalnymi. Po jakimś czasie akcja przeskakuje do przodu o kilka następnych lat, aby w końcu zatrzymać się na wydarzeniach rozpoczynających rozgrywkę.
Jodie od urodzenia związana jest z tajemniczym duchem o imieniu Aiden. Ten astralny byt potrafi poruszać, czasem wnet ciskać przeróżnymi przedmiotami, bez problemu przejmuje też kontrolę nad innymi osobami. W razie niebezpieczeństwa zagrażającego swojej podopiecznej, potrafi nawet zabić. To dzięki Aidenowi główna bohaterka posiada moc zdalnego widzenia, co czyni ją niezwykle wyjątkową dla rządu Stanów Zjednoczonych. Zapewne z racji technologicznych braków, ekipa z Quantic Dream nałożyła pewne ograniczenia na rozgrywkę, przez co Aiden nie może oddalić się od Jodie, pozostając przez cały czas w bliskiej obecności dziewczyny.
Beyond: Dwie Dusze wydaje się pod każdym względem mroczniejsze i poważniejsze od Heavy Rain. Niestety, produkcja ta jest również mniej interaktywna, zaś samo sterowanie postacią zostało ograniczone do prawdziwego minimum. Gdy na ekranie pojawia się biała kropka, trzeba szybko wychylić prawy analog w jej kierunku - Na papierze brzmi bardzo prosto, niestety w praktyce sterowanie potrafi wkurzyć, szczególnie gdy z winy kamery parokrotnie skierujemy analoga w złym kierunku. Przez co, bardzo często trzeba powtarzać daną sekwencję, co staje się niezwykle irytujące. Praktycznie w każdym momencie zabawy możemy przełączyć się na postać Aidena. Duszek lata po ekranie, przechodząc przez ściany, może też reagować na większość przedmiotów porozrzucanych po aktualnej scenerii. Przypomnę raz jeszcze, że Aiden może przejmować kontrolę nad innymi postaciami, a w skrajnych przypadkach może nawet doprowadzić do ich śmierci. Szkoda, że wszystkie te akcje są jedynie sprytnie wyreżyserowanymi skryptami i praktycznie nie mamy na nie żadnego istotnego wpływu. Beyond umożliwia również zabawę dwóm osobom, gdzie każdy gracz wciela się w jednego z bohaterów, co jest niejako fajnym bajerem dla par grających wspólnie na jednej kanapie.
Mimo parunastu zakończeń, jakich nam przyjdzie doświadczyć w Beyond: Dwie Dusze, gra wydaje się o wiele bardziej liniowa od poprzedniej produkcji Quantic Dream - Głównie ze względu na mało znaczące decyzje, na które może wpływać gracz. Nie zrozumcie mnie źle. Podczas zabawy możemy zdecydować o wielu różnych aspektach, jednak nie mają one tak dużego wpływu na główną fabułę, jak w przypadku Heavy Rain. Deweloper zastosował za to bardzo fajne rozwiązanie, które pozwoli nam odegrać każdą scenkę jeszcze raz, aby przyjrzeć się bliżej wydarzeniom, które mogłoby mieć miejsce, gdybyśmy się zdecydowali właśnie na inną ewentualność. David Cage udzielił parę dni temu wywiadu, w którym wypowiedział się o niedoskonałościach nękających Heavy Rain. Gracze zarzucali deweloperowi, że wyparł z emocji swoją ostatnią produkcję. Cage zaś tłumaczył się, że było to wina goniących go terminów. Niemniej jednak w przypadku Beyond sprawa przedstawia się w zupełnie innym świetle. Beyond: Dwie Dusze serwuje nam co chwilę pokaźny zastrzyk niesamowitych emocji opartych o rozbudowane dialogi i zapadające w pamięci momenty, które na długo pozostaną w naszych umysłach. Quantic Dream nie kryło się z tym, że Beyond: Dwie Dusze postawiło głównie na niesamowitą historię. Fabułę przedstawiono w niezwykle interesujący, przejmujący i głęboki sposób. Niech nie zwiedzie was gatunek gry - Pewnie, że można ją podpiąć pod thriller science fiction, z racji jej paranormalnych wątków podpartych liczną akcją. Ale przygoda Jodie to istny wyciskacz łez, głównie ze względu na tragizm głównej bohaterki, jej przekleństwo, jakim okazuje się Aiden.
Aspekty techniczne Beyond: Dwie Dusze zapierają dech w piersi. Największe wrażenie robią modele głównych bohaterów, zaś ich twarze, a szczególnie niezwykła faktura skóry. Ogromna szczegółowość terenu, zapierające dech w piersi krajobrazy i scenerie to tylko niektóre smaczki wizualne, jakich przyjdzie Wam doświadczyć podczas zabawy. A gdy po raz pierwszy zobaczycie łzy głównej bohaterki, to gwarantuje, że serce zabije wam mocniej. Momentami można natknąć się na słabsze tekstury, czy zwolnienia animacji, ale z racji ilości wiosen, jakie ma na karku PlayStation 3 jest to minusik do szybkiego przełknięcia. Aktorzy biorący udział w sesji motion capture spisali się na szóstkę z plusem. Ellen Page i Willem Dafoe wydają się być wprost stworzeni do swoich ról. I raczej nie przesadzę w stwierdzeniu, że tylko parę większych produkcji na rynku może pochwalić się tak fantastyczną kreacją bohaterów. Ścieżka dźwiękowa to istne arcydzieło, za które odpowiada wielki Hans Zimmer, który ma na swoim koncie soundtracki do takich filmów jak: Gladiator, Piraci z Karaibów, czy Kod Leonarda Da Vinci. Niestety, polski dubbing w porównaniu z oryginałem wypada słabiutko. Zarówno Małgorzata Socha, jak i Robert Więckiewicz totalnie nie pasują do swoich wirtualnych odpowiedników. Ich głosy są bezpłciowe i wyparte z jakichkolwiek emocji. Dlatego z czystym sumieniem polecam Wam odpalenie gry z jej oryginalnym dubbingiem i polskimi napisami.
Quantic Dream po raz kolejny udowodniło nam, że ich gra to niezwykłe i emocjonalne przeżycie, które momentami może być nawet lepsze od niejednej Hollywoodzkiej produkcji. Grając w Beyond: Dwie Dusze ma się wrażenie uczestniczenia w niesamowitym wydarzeniu, które trwa przez ponad dziesięć godzin, prze cały czas utrzymując wysoki poziom. I zdecydowanie odpowiem na zadane na początku recenzji pytanie twierdząco. David Cage wraz z ekipą dostarczył niezwykle emocjonującą, bogatą w niezwykłych i bardzo ludzkich bohaterów, która może z dumą stanąć na półce najlepszych produkcji dostępnych na PlayStation 3.
Komentarze
No no brawa dla autora recenzji. Kładłem się ze śmiechu czytając te mizerne wypociny i zachwyt tym czymś o nazwie beyond. Bo grą to akurat nie jest. Chłopie gra to interakcja kopalniana gorsza od hr gdzie jeszcze coś się robiło tu dosłownie nic się nie robi i na nic niema wpływu całe to beyond można śmiało zobaczyć na youtube i nic a nic nie stracimy ba zyskamy i to całkiem sporo bo aż 240zł w kieszeni. 9/10 to wielka zagadka zdaniem wielu ten film nie zasługuje nawet na 2 bo to miało być coś do grania a nie oglądania
odpowiedzNo a to żeby nie być gołosłowny jedno z wielu podobnych podsumowań krapa beyond
cytat:
"5.5 Finalna ocena:
Jedna z najbardziej przereklamowanych gier ostatnich lat. Totalny przerost formy nad treścią. David Cage cudował, dla cudowania i w ten sposób nie dostaliśmy ani solidnej opowieści, ani ciekawej fabuły, ani porządnej grywalności. Jeśli koniecznie chcecie zagrać, poczekajcie z rok na przeceny. Wtedy być może będzie warto kupić."
odpowiedzHeavy Rain było świetne, Walking Dead jeszcze lepsze a też mało grania w obu grach było, Beyond też dam szansę ale w przyszłym miesiącu, niech trochę stanieje , średnią na gamerankings ma 7,5 więc jest ok
odpowiedzGameranking i wszystko jasne :) Ludzie twarzoksiążki. To musi nadejść apokalipsa
odpowiedzDodaj nowy komentarz: