Bardzo nieprzyjemnie się tu zrobiło, przez was. Nazywanie zdania innych uczestników, wypocinami, czy też błędne interpretacje, rodzące złośliwe, riposty - nie, skoro piszesz, że tak masz, to niby czemu miałbym ci kłamstwo zarzucać? Bo to juz tak w naszym rodzimym kraju bywa, że ludzie doszukują się wszędzie ironii.
Mi po postach tarniaka, wydaje się, że on ma się za lepszego studenta, bo uczy się w takim, a nie innym systemie. To raz, dwa program programem, Wuher, ale jako osoba dorosła, mająca niejednego znajomego (pomimo istnienia w społeczności internetowej), masz świadomość tego, iż niejeden uczący się zaocznie ma większą wiedzę, i jest zdolniejszy, niż ten z dziennych.
Przecież, to nie jest odgórne założone "chodzisz na dzienne, jesteś bardziej utalentowany, inteligentniejszy, będziesz miał lepszą pracę, a ci z zaocznych, to płacą, więc mają z miejsca zaliczenie".
A tym nieinteresowaniem się przez wykładowców , studentami zaocznymi, to bzdura. Oczywiście mogą zdarzyć się i takie przypadki, ale tak samo jest i w podstawowej szkole, czy liceum. Podejście tu zależy od człowieka, a nie, w jakim systemie aktualnie uczy. Zresztą, w wielu przypadkach, tacy starają się jeszcze bardziej, gdyż wiedzą, że nie zawsze całość jest do nadrobienia - tu , ktoś opuście dane wykłady, to nie jest 40min w plecy. A jeśli u was na studiach, promotor podpisał się/podpisze pod pracą, ot tak sobie, by tylko mieć was z głowy, to faktycznie, porządne studia/wykładowcy z klasą. Proponuję z miejsca na politechnikę, AGH zmienić.