Czego słuchacie?- barany ;)

[Kresq]

Dzięki oscyp za linki do Robots In Disguise. Z początku sobie pomyślałem: "co to za maniana"?? Ale po trzech minutach uznałem, że to jest naprawdę zajebiste. Muszę sobie skołować płytki.

[bebbop]

Pet Shop Boys - Minimal

[oscyp]

Oldskul: NOFX - White Trash Two Heebs & a Been
Za małolata umierałem na punkcie tej płyty i dziś ją odkurzyłem. Wciąż się jaram, a ta piosenka:
mi gniecie całkowicie.

[Tarniak]

No trudno, żeby NOFX nie gniotło. W szczególności starsze płyty.

[oscyp]

We wrote this song it's not to short, it's not to long, it has back vocals in just a right places.

[Meioh]

Słuchamy Punk Rocka

[Tarniak]

http://www.myspace.com/justsaygohc

Australia też potrafi, katuję od 2 lat. Crucial.
Opublikowane: Sierpień 18, 2008, 12:49:41

Słuchamy Punk Rocka

No. Gramy też.

[Mikes]

No trudno, żeby NOFX nie gniotło. W szczególności starsze płyty.

Fajne to to, polećcie coś w tych klimatach.

[oscyp]

Skołuj sobie Punk in Drublic oraz White Trash Two Heebs & a Been NOFXa. Z mniej dowcipnych polecę zupełną oczywistość: Offspring, Ignition i Smash - Offspring. A Tarniak powie o rancidzie i pennywise więc czytaj uważnie.

[Tarniak]

Rancid chu* (nagrali split z NOFX i wiadomo kto lepiej wypadł...). Pennywise, jak najbardziej (ostatnia płytka za darmo w necie, warto obadać), Strung Out, Lifetime, Strike Anywhere, Much The Same, Ten Foot Pole, 88 Fingers Louie, Bigwig, Good Riddance, Propagandhi - tak na początek. Dwa ostatnie z dość poważnymi tekstami zasadniczo. Mocno politycznie, PW w sumie też nie stroni od społeczno-politycznych tekstów.

Z melodyjnych to jeszcze, koniecznie, Ambitions (ex-Shai Hulud, w sumie to nie ex, a current), ale to już nie brzmi zbyt podobnie do NOFX.

[oscyp]

Mje tam come out wolves się podobało. Reszta poza Pennywisem do obadania. Gdybym dawał komukolwiek plusy to byś właśnie dostał, dzięki.

[Straszakq]

Rancid chu* (nagrali split z NOFX i wiadomo kto lepiej wypadł...). Pennywise, jak najbardziej (ostatnia płytka za darmo w necie, warto obadać), Strung Out, Lifetime, Strike Anywhere, Much The Same, Ten Foot Pole, 88 Fingers Louie, Bigwig, Good Riddance, Propagandhi - tak na początek. Dwa ostatnie z dość poważnymi tekstami zasadniczo. Mocno politycznie, PW w sumie też nie stroni od społeczno-politycznych tekstów.

Z melodyjnych to jeszcze, koniecznie, Ambitions (ex-Shai Hulud, w sumie to nie ex, a current), ale to już nie brzmi zbyt podobnie do NOFX.

Można jeszcze dodać Bouncing Souls i oczywiście Bad Religion 

[blancjaone]

Sugarcubes, Talking Heads i Nina Simone.
Pierwsze dwie wiadomo, natomiast sporo osób może nie znać Pani Simone.
Świetna pianistka i wokalistka, szczerze polecam w celach poszerzania horyzontów.

[Gerro31]

Zacząłem Hatebreed- pałer. 

[Tarniak]

Ble, już lepiej Terrora zapuść. Najlepiej to Lowest Of The Low i dokończ Meltdown (tym Bostońskim). Dobry zestaw napieprzany.



No i klasyka penery


A jeszcze co do filmików z koncertów, to tu prawdziwa muzyka:

JUDGE


BOLD
BOLD

Ogólnie polecam filmiki tego gościa z tej dziedziny, rare+. Oczywiście radzę wcześniej zajrać się w/w kapelami, bo bez tego jakość i forma może kogoś przerazić.

[bebbop]

Déclassé - Shadows   

[oscyp]

Afrikan Boy - LIDL:

Dizzee strzeż się!

[Straszakq]

[oscyp]

Bardzo słusznie!

[Casper]

Być może nie jest to aż tak "prawdziwa muzyka", jak ta, której słucha Tarniak, ale warto popatrzeć, jak chłopaki wycinają. Technicznie są nie-do-wyjebania!

[Tarniak]

Być może nie jest to aż tak "prawdziwa muzyka", jak ta, której słucha Tarniak

Przecież nikt, mam nadzieje, nie bierze tego na poważnie. A jeśli tak, to czyni nadzwyczaj źle, i powinien zweryfikować swoje postępowanie.

A akurat takie kapele jak PsyOpus czy DEP są bardzo uznane w hardkorowym światku. W moim nie, ale w hardkorowym owszem.

[Casper]

Być może nie jest to aż tak "prawdziwa muzyka", jak ta, której słucha Tarniak

Przecież nikt, mam nadzieje, nie bierze tego na poważnie. A jeśli tak, to czyni nadzwyczaj źle, i powinien zweryfikować swoje postępowanie.

Luz, luz, przecież mnie znasz, po prostu nie mogłem sie powstrzymać, żeby tego nie napisać . Zwłaszcza mając na uwadze tonę dyskusji na ten temat na forum.



Neume ktoś zna? Pozostałości po kultowym Kobongu. Polecam obczaić we własnym zakresie (na Tubie nic nie ma) instrumentalną płytkę Weather, która dla mnie stanowi jedno z najważniejszych dzieł tzw. polskiej muzyki alternatywnej. Sekcja rytmiczna miażdży. Kawałek z linka powyzej pochodzi co prawda ze starszej, zupełnie innej płyty, ale sprawdzić nie zaszkodzi.

[Mikes]

Mega. Piosenka o ile pamietam z Dave Mirry z PSXa, teraz poznałem ich na nowo(za sprawą koszulki  ) i mnie wsysnęło.

[Tarniak]

Tak btw, to wokalista z ledwością wydala na żywo. To dla mnie duża wada, znaczy bowiem, że studio go wyciąga. Tak koło czasów premiery, Dave'a Mirry, jarałem się na potęgę (jak i całym soundtrackiem, a zostało mi Social Distortion, 59 Times The Pain i PW na teraz.

[Straszakq]

Pieprzony Angus daj rade !    

[BoBaN]

Wyjaśni mi ktoś co się stało temu gościowi w głosem? Całe życie nie potrafiłem zrozumieć czemu on śpiewa. O co tutaj chodzi?

[blancjaone]

No ale czemu nie?

[Gomez]

Ma charakterystyczny głos, zresztą całkiem niezły .

[Desser]

Być może nie jest to aż tak "prawdziwa muzyka", jak ta, której słucha Tarniak

Przecież nikt, mam nadzieje, nie bierze tego na poważnie. A jeśli tak, to czyni nadzwyczaj źle, i powinien zweryfikować swoje postępowanie.

Luz, luz, przecież mnie znasz, po prostu nie mogłem sie powstrzymać, żeby tego nie napisać . Zwłaszcza mając na uwadze tonę dyskusji na ten temat na forum.



Neume ktoś zna? Pozostałości po kultowym Kobongu. Polecam obczaić we własnym zakresie (na Tubie nic nie ma) instrumentalną płytkę Weather, która dla mnie stanowi jedno z najważniejszych dzieł tzw. polskiej muzyki alternatywnej. Sekcja rytmiczna miażdży. Kawałek z linka powyzej pochodzi co prawda ze starszej, zupełnie innej płyty, ale sprawdzić nie zaszkodzi.

Wczoraj odsluchalem obydwa albumy Neumy i musze sie zgodzic odnosnie Weather, bas i perkusja robia piorunujace wrazenie. Skomplikowana dawka muzyki, musze jeszcze kilka(nascie) razy posluchac zeby ogarnac ja w calosci. Tez polecam

A jesli chodzi o ich pierwsza plyte... To powiem tak, ze z post-Kobongowych zespolow eksperymentalnych to zaden mi nie podchodzi tak bardzo, jak pierwowzor, brakuje moim zdaniem tego jaja i zaciecia w graniu, co cechowalo kapele Kondrackiego i spolki. Zarowno Neuma, jak i Nyia nie moga sie z Kobongiem rownac, jesli chodzi o jakosc wartwy muzycznej, przynajmniej wg mnie

"Green Lady, don't say may be your Mazury hit, I've fucked with Warsaw shit..."

[Casper]

Desser, Nyia to zupełnie inne klimaty, nie ma w sumie co z Kobongiem porównywać . Mi akurat Nyia zajebiście podchodzi, zwłaszcza More Than You Expect, bo wolę właśnie te ich eksperymenty, niż typowo grindową rzeźnię z HHH.

[Marins]

Ostatnio znowu mnie wzięło na muzykę filmową ( a dokładnie zwiastunową)

Immediate Music


X-Ray Dog



Kosmos normalnie 

[Patosław]

Soundtrack Silent Hill 2. Ciarki przechodzą po plecach 

[Wojtq]

Polecam posłuchać tego na słuchawkach, podczas samotnego spaceru po jakimś odludziu (ja sprawdzałem chodząc przy niedaleko położonych stawach). Wtedy będziesz miał ciarki (polecam szczególnie "Fermata in Mistic Air" na taką chwilę, bo choć wszystkie kawałki budują świetny klimat, ten nastraja szczególnie, przynajmniej mnie).

[dark\]

[bebbop]

Gree Court feat. De/Vision - Shining

[_Music]

Aktualnie non stop ost z DMC4- Jason "Shyboy" jest dobry.

[Gomez]

Słucham sobie last.fm a tu nagle zaczyna lecieć na cały dom to: http://www.lastfm.pl/music/Punk+Rock/_/Happiness+is+a+Warm+Gun

[Bobi]

Mam, że tak powiem, dosyć oryginalny gust muzyczny:
. How cute is that!?
Hurt jest świetny w wykonaniu Johnny'ego Casha, wcześniej słyszałem tylko wersję Reznora. Dwie powyższe fajnie gra się na gitarce. All Star - Smash Mouth napawa mnie pozytywną energią. A dzień bez puszczenia sobie Personal Jesus by Depeche Mode jest dniem straconym.
Zakochałem się. Pop lat 60 rządzi!
A ogólnie z zespołów: The Band, The Who i szczypta Davida Bowiego z wczesnych lat. Na dodatek ostatnio przekonuje się co do boskości Steve Ray Vaughana. Jego skill + mieszanka Bluesu i lekkiego Rocka, ahh! Najlepszy gitarzysta ever.

[oscyp]

Po miesiącu stagnacji renesans na moim plejerze jeżeli chodzi o Roboty:

[Niebieski]

Bez zbędnego lizania dupska, powiem że kawałek całkiem konkretny.