Mejs, mylisz pojęcia. aphelion ma rację przy tym. Poza tym przypominam, iż różnice systemowe są ogromne. Nie przyrównujmy 1,d+2 z Tekken, do MP,d+LK z SF. To pierwsze każdy zrobi, z tym drugim jakieś 96% graczy, którzy walą head shoty niczym Plissken, czy A-n, lub buszują w zbożu Subaru na modłę BoBaN'a, sobie nie poradzi.
Jeśłi chodzi o podstawowe zagrania, to też każdy wykona takie ciosy jak SRK, czy proste combo w SF. Nie przesadzaj.
Pisałem swego czasu jak z VF było. Z kilkoma czołowymi graczami w Tekken sobie na nocce u mojego dobrego kolegi graliśmy w Tekkeńca. W zasadzie w VF pykałem sobie ja i Gon nico. Inni drwili z gry, że P,K,G i, że banał sytemowy, jak i pod względem kombinacji. Uwież, że nikt tam później DLC< czy knee nie zrobił. A skilla im nie brakuje, to czołówka polskich graczy w Tekken.
Aż pokazywałem im owe kombinację raz za razem, że jednak da się wykonać. Czyli też ktoś może powiedzieć "triale z VF nie są do wykonania". Włąściwie to nawet nie triale, tylko zwykła lista ciosów.
A gdyby poczęstować czymś takim jak :
m-ShRm,P,m-ShRm (w) knee, knee, czy coś, co swego czasu zrobiłem i dumnie nosiłem w sigu (bo rzekomo się nie da) - pięć kolanek w juggles
To popłakali by się, a nie zrobili.
A i w Tekken dałoby się kilka trialii takich zrobić, że mało kto by je wykonał - np pięć panczy postaciami z 10fps 1 w juggles, czy kilka SKY just frameowych Hwo.
Spróbuj wykonać choć jeden jfSKY, to przekonasz się o czym piszę.
Co do dania głównego, czyli SSF4, wczoraj nieco dłużej przysiedziałem. Wspaniała gra. Plansza w Afryce (z hipciami), to obok
Moonlit Wildernessz
Tekken 5 jest jedną z najlepszych jakie w mordobiciach widziałem. Z nowych przypadł mi do gustu gentelman Dudley.
Seth coś jakby nie swój - słaby jest. Nowe UC zachwycają, szczególnie te, w których jawi nam się białe tło, a i muzyka jest wyciszona przy tym - Ryu, Guy.
Droga woda ognista dla Johhnego, z którym bite dwie godziny sprawdzaliśmy wytrzymałość naszych AS. Ponad 40ci walk przy jednym posiedzeniu to nie w kij dmuchał.