Rimember de tajms...

[svonston]

Wkleje jeszcze tylko to i jezeli to ci nic nie mowi, to raczej nie mamy o czym rozmawiac.

Moc silnika:   130 KM, przy 4000 obr/min
Moment: 310 przy 1900 obrotow

Moc silnika:   150 KM, przy 5700 obr/min
Moment: 213 przy   2640 obrotow

[Leszke]

To niezły argument. A to znaczy ze bedziesz szybciej na 100m? na 200m? czy poprostu lepiej mieć wieksze obroty?

[svonston]

Po prostu wole specyfike jazdy benzyna. Bez roznicy czy jestem szybszy na 100 czy 200 m. Nie posiadam samochodu po to, zeby sie scigac.


I tak naprawde to nie wiem skad to pytanie, bo nikt nie mowil tu o czasie na 100 czy 200 m.

[Leszke]

No własnie stąd ze nie czaje w co takiego fajnego w benzynie. Jak sie z osiem lat temu przesiadłem to nie zmienie nigdy chyba ze przestaną produkować a stare beda za stare. I raczej każdy to powie co sobie dislem pojeżdził a nie sie przejechał.
PS:najbardziej mnie bawi młodzież w niby sportowych autach +dresach jak próbuje mnie wyprzedzić. Pierwsze ich slychac bo redukcja na 3 potem widać na lewo uśmiechniete mordy a potem po prostu wciskam troche gaz na piątce i szkoda ze mi czasami nie przydymi

[svonston]

Bo czesto taka dreso-mlodziez nie stac na cos mocnego, wiec nic dziwnego, ze nie maja sily wyprzedzic dizla 90 konnego (strzelam, ze to Passat 1.9 TDI ).

[Leszke]

Bo czesto taka dreso-mlodziez nie stac na cos mocnego, wiec nic dziwnego, ze nie maja sily wyprzedzic dizla 90 konnego (strzelam, ze to Passat 1.9 TDI ).

hehe przecie pisze ze niby sporty

dizla 90 konnego (strzelam, ze to Passat 1.9 TDI ).

hehe chciałbyś

[BoBaN]

Cancer Ty tak na serio czy beke kręcisz?

[windomearl]

Cancer Ty tak na serio czy beke kręcisz?

[Master_666]

Przecież znacie wypowiedzi Cancera i on się chyba tylko z Tomaszem potrafi dogadać.

[Leszke]

Cancer Ty tak na serio czy beke kręcisz?

zawsze serio.

Przecież znacie wypowiedzi Cancera i on się chyba tylko z Tomaszem potrafi dogadać.

przynajmniej nie pedał

[BoBaN]

Cancer Ty tak na serio czy beke kręcisz?

zawsze serio.

To musisz mieć niezłą jazdę pod kopułą.

[Kert]

Taka jazda tylko na dizlu.

[el becetol]

Dobra starczy o dizlu  w tym temacie.



Za dzieciaka większość tych rzeczy była grana.

[Kert]

Kolejny dowód na to, że nikt nie jest wyjątkowy i wszyscy bawili się w przekonaniu "wymyślonych" przez siebie gier

[svonston]

Za dzieciaka większość tych rzeczy była grana.

+
Ja dalej to robie.

[Krzysiu]

Kolejny dowód na to, że nikt nie jest wyjątkowy i wszyscy bawili się w przekonaniu "wymyślonych" przez siebie gier

Przepraszam bardzo. To JA wymyśliłem wbieganie po schodach przeskakując co drugi schodek.

[svonston]

Jak ktos mieszkal w bloku, to tez sie skakalo z jak najwyzszego stopnia. Oczywiscie niektorzy przesadzali i pozniej bolaly (albo byly skrecone ) kostki.

Albo kto dalej skoczy z hustawki!

[Solid Snake 1989]

Albo kto dalej skoczy z hustawki!

Pamiętam jak z kuzynem się "bawiliśmy" w to, po kilku h głowy nas bolały...

[Master_666]

Skakanie z huśtaki było zajebiste i pamiętam jak przeszkody jeszcze ustawialiśmy i trzeba było nad nimi przeskoczyć.

[Kert]

Kolejny dowód na to, że nikt nie jest wyjątkowy i wszyscy bawili się w przekonaniu "wymyślonych" przez siebie gier

Przepraszam bardzo. To JA wymyśliłem wbieganie po schodach przeskakując co drugi schodek.

Biorąc pod uwagę, że jestem starszy, gówno prawda
Ja zmodyfikowałem tę zabawę i przy wbieganiu po schodach badałem (i czasem teraz też to robię) ile max schodów mogę wziąć na jeden skok. Kolana bolą, ale frajda jest. Do tego liczę schody przy schodzeniu i ile ich jest do spocznika (potem mogę policzyć, czy każde piętro ma tyle samo schodów). Chociaż to podobno już podchodzi pod "nerwicę natręctw", a nie zabawę

Omijanie łączeń płyt chodnikowych, to chyba każdy się w to bawił/bawi. Dziewczyny miały grę w klasy, chłopaki omijały płyty

Jak ktos mieszkal w bloku, to tez sie skakalo z jak najwyzszego stopnia. Oczywiscie niektorzy przesadzali i pozniej bolaly (albo byly skrecone ) kostki.

Heh, kumpel kiedyś barierkę ujebał przy tej zabawie.

I tak najlepsza była modyfikacja cymbergaja, gdzie na asfalcie rysowało się trasę kredą, wymyślało przeszkody i strzelało z kapsli wypełnionych modeliną. Micro Machines w realu. Frajdy w ch**. Piękne czasy, nawet nie wiem, gdzie te chłopaczki teraz się szwędają 

[Leszke]

Cancer Ty tak na serio czy beke kręcisz?

zawsze serio.

To musisz mieć niezłą jazdę pod kopułą.

prawda w oczy kole co?

[svonston]

Cancer Ty tak na serio czy beke kręcisz?

zawsze serio.

To musisz mieć niezłą jazdę pod kopułą.

prawda w oczy kole co?

Ale jaka prawda, na razie to nic nie wystosowales. Ze dieslem sie tak samo jezdzi jak benzyna. Napisalem ci, na czym polega roznica. Nie polemizowales z tym. O co loto?

[Leszke]

Życie jest zbyt krótkie, żeby jeździć dieslem

[Kert]

Pogubiłem się.

Also

Dobra starczy o dizlu  w tym temacie.

[BoBaN]

Cancer Ty tak na serio czy beke kręcisz?

zawsze serio.

To musisz mieć niezłą jazdę pod kopułą.

prawda w oczy kole co?

Jeśli nie rozumiesz zdań, którymi Svon próbował wytłumaczyć Ci różnicę, to na chłopski rozum zastanów się dlaczego silniki diesla są używane do maszyn rolniczych, a benzynowe do motocykli. Może to pomoże Ci zrozumieć dlaczego fani motoryzacji, wyścigów itp. wolą jednostki benzynowe.

[s00s]

http://en.wikipedia.org/wiki/Audi_R10_TDI

[svonston]

No ta, bo przeciez takie same technologie sa tam, jak w cywilnych dieslach.

[BoBaN]

Widziałem, że ktoś się tym podnieci. Aczkolwiek to się dobrze składa, bo auta jeżdżące w tych wyścigach, w których jeździ R10, muszą być przede wszystkim wytrzymałe (jak maszyny rolnicze), a nie koniecznie najszybsze.

+

No ta, bo przeciez takie same technologie sa tam, jak w cywilnych dieslach.

Ale jarajcie się dalej traktorami. s00s, a Ty najlepiej kup sobie motocykl z silnikiem diesla i bądź jedną osobą na świecie, której taki wynalazek będzie dawał frajdę z jazdy.

[s00s]

to wy się podniecacie jakby benzyna to było nie wiadomo co. prawda jest taka, że w normalnym użytkowaniu diesel jest bardziej user friendly. mniej pali i ma mocniejsze depnięcie przy wyprzedzaniu, silnik też jest trwalszy. jasne, że benzyna jest szybsza, ale podniecanie się większym zakresem obrotów, czy lepszym przyspieszeniem do setki jest poronione, szczególnie, że nie macie żadnych aventadorów, a jakieś tanie hondy sprzed wieku.

[svonston]

to wy się podniecacie jakby benzyna to było nie wiadomo co. prawda jest taka, że w normalnym użytkowaniu diesel jest bardziej user friendly. mniej pali i ma mocniejsze depnięcie przy wyprzedzaniu, silnik też jest trwalszy. jasne, że benzyna jest szybsza, ale podniecanie się większym zakresem obrotów, czy lepszym przyspieszeniem do setki jest poronione, szczególnie, że nie macie żadnych aventadorów, a jakieś tanie hondy sprzed wieku.

Raz, ze nikt nie twierdzi, ze nie jest bardziej user friendly. Dwa, ze nikt nie mowi o tym, czy cos jest ogolnie szybsze i czy ma lepsze przyspieszenie do setki. Chodzilo o roznice w pracy, ktorych Cancer nie zauwaza.

Zacznij czytac, przestan dopowiadac.

[s00s]

i ja mu się nie dziwie. w nowoczesnych dislach, przy normalnej jeździe, różnica jest niemal niezauważalna, chyba że przy tankowaniu.

[BoBaN]

to wy się podniecacie jakby benzyna to było nie wiadomo co. prawda jest taka, że w normalnym użytkowaniu diesel jest bardziej user friendly. mniej pali i ma mocniejsze depnięcie przy wyprzedzaniu, silnik też jest trwalszy. jasne, że benzyna jest szybsza, ale podniecanie się większym zakresem obrotów, czy lepszym przyspieszeniem do setki jest poronione, szczególnie, że nie macie żadnych aventadorów, a jakieś tanie hondy sprzed wieku.

Dobra, dobra cwaniaczku, pier**lisz i tyle. Owszem jeżdżę starą, tanią Hondą, bo nie jest takim bogaczem jak Ty, panie inżynierze międzynarodowy. Tyle, że miałem okazję pojeździć mocnym dieslem oraz mocną benzyną. Porównania nie ma jeśli chodzi o frajdę z jazdy i samą pracę jednostki. Benzyna owni diesle jeśli ktoś szuka auta ciekawego i takiego, które daje radość z jazdy. Natomiast jak ktoś jest stetryczałem dziadkiem, to nie dziwne, że się dieselm jara. Zabawne jest, że Ty chcesz sobie motocykl kupować. Najlepiej kup sobie jakiegoś litra i używaj tylko dolnego zakresu obrotów, jak w dieslach. Taka oto Twoja logika.

[blach0r]

Ostatnio szwagier mnie przewiózł swoim 230konnym WRX STi i żaden dizel mi nie powie, że ma takie przypierdolenie w zakręcie na wysokich obrotach jak to =]

[BoBaN]

No i o to chodzi. Jeśli ktoś kiedykolwiek prowadził mocne auto, albo nawet jechał jako pasażer i poczuł pierdolnięcie turbo na wysokich obrotach, to nie ma opcji, że się kiedykolwiek dieslem będzie jarał. Tak jak pisałem, chyba tylko stare dziadki może kręcić klekot.

[Wooyek]

Wolę pierdolnięcie turbo z 1500 obrotów, szczególnie w mieście. Jestem dziadkiem.

[BoBaN]

Widzę, że masz blade pojęcie co to jest PIERDOLNIĘCIE turbo, jeśli to co dzieje się przy 1500rpm w dieslu określasz tym terminem.

[s00s]

Wolę pierdolnięcie turbo z 1500 obrotów, szczególnie w mieście. Jestem dziadkiem.

NIE CWANIAKUJ!

[Wooyek]

Też się ubawiłem.

[svonston]

Ja pierdole, jaka agresja tutaj jest.

Zaczelo sie od tego, ze Cancer nie widzi roznicy miedzy dieslem a benzyna i ja nadal sie upieram, ze tylko i wylacznie o to chodzi (sam jezdzilem dieslem przez 1,5 roku i uwazam, ze bylo fajnie, ale inaczej niz benzyna), a tutaj jak zwykle bojka

[BoBaN]

Niezła beka, ze "znawców". Pokażcie mi wolnossącego diesla, który potrafi wyciągnąć dobrą moc z wybranej pojemności. Trzeba tam montować jakieś dziwnie małe turbiny, które wdmuchują kosmiczne wartości (jak na ich wielkość), a potem trzeba wymieniać takie turbo, bo się sypie. Wolnossąca benzyna potrafi w ch** więcej niż nawet turbo diesel. A gdyby porównać oba silniki w wersji wolnossącej, to diesel leży i kwiczy. Sad but true. Nie mówię już co się dzieje przy benzynie, które ma turbo z marnym 0.6 bara na wejściu.