mialem jeszcze nadzieje, ze screeny z przecieku to tylko jedna trasa, taka pomylka przy pracy. sprawdzil sie czarny scenariusz - tym razem miasto jest motywem przewodnim.
dramat, rozpacz, zal, wkurwienie i smiech za spierdolenie ulubionej serii. polaczenie burnouta z split second zamiast blota i przedzierania sie przez bujna roslinnosc z online dla amerykanskich przyglupow? wypier**lac z tym chlamem! w tym momencie skonczylo sie dla mnie E3, bojkot kufffffa.
ps - grafa wypas, ale widac ze nie ma MLAA.