Co Was wkurza?

[Kert]

Między innymi dlatego gracze pecetowi obawiają się, poza możliwą datą wydania GTA V na blachę, czy czasem przy okazji wydawca nie zaserwuje im combo Games for Windows Live + Social Club

[Spidey^]

Czipay sa niezdrowe same w sobie. Deal with it

Glutaminian sodu jest obecnie dodawany do jakichś 90% produktów spożywczych więc to, że przestanę kupować chipsy mnie nie urządza. Ostatnio widziałem nawet chleb z glutaminianem (sic!).

[Jacek84]

Czipsy still niezdrowe.

[Lem++]

Ale dobre.

Dobre >>>> niezdrowe.

[andryush]

Czipay sa niezdrowe same w sobie. Deal with it

Glutaminian sodu jest obecnie dodawany do jakichś 90% produktów spożywczych więc to, że przestanę kupować chipsy mnie nie urządza. Ostatnio widziałem nawet chleb z glutaminianem (sic!).

Ale z tego co pisze wikipedia, to nie wynika, że to jakaś chemia, tylko składnik pozyskany z wodorostów...
Trochę teraz nie rozumiem wielkiego HALO o ten glutaminian...

[Leszke]

Rozjebane drzwi w renówce. Jazda 40km/h na dołach sie otwierają z jakiefos powodu je* buch pach tysiak w plecy. Chłopu to zawsze jak nie wiatr w oczy to tusk w dupe. Ja pier**le.
I jeszcze inżynier nie płaci

[svonston]

WYMIENIŁEŚ NIEZAWODNO NIEMIECKO TECHNOLOGIE NA FRANCUSKIE BADZIEWIE TO TERA PŁACZ

[Leszke]

WYMIENIŁEŚ NIEZAWODNO NIEMIECKO TECHNOLOGIE NA FRANCUSKIE BADZIEWIE TO TERA PŁACZ

Nie pierd**, Niemiecki sprzęt tylko tak pedalsko sie nazywa.

[Spidey^]

Oj nazbierało się...
1. W pracy mnie wych*jali. Przez pierwsze dwa miesiące płacili tyle na ile się umówiliśmy, przez ostatnie dwa już o 1/3 mniej. Jako, że robię na czarno to od strony pracodawcy oczywiście wygląda to tak: "bierz albo spier**laj"
2. Moja laska jest strasznie religijna. Niby taka pierdoła a non stop mamy przez to jakieś nieporozumienia, konflikty i kłótnie. Czasami mnie to już dobija
3. Prawie trzydziestka na karku a nadal dzielenie mieszkania ze starymi. Dobija mnie to jeszcze bardziej niż podpunkty pierwszy i drugi.

[svonston]

1. Idź do sądu pracy i podpierdol do skarbówki.
2. To przez to te jazdy na baby z pindolami. Prędzej czy później wam się raczej rozpadnie, tak mi się wydaje.
3. Wyjedź do większego miasta i będzie lepiej z robotą.

[Ryo]

2. Moja laska jest strasznie religijna. Niby taka pierdoła a non stop mamy przez to jakieś nieporozumienia, konflikty i kłótnie. Czasami mnie to już dobija

Musisz chodzić na siłę do kościoła, seks po ślubie itp.?

[Spidey^]

2. To przez to te jazdy na baby z pindolami.

svon, ty tak drążysz te tematy, że  chyba sam masz jakieś problemy ze swoją seksualnością

2. Moja laska jest strasznie religijna. Niby taka pierdoła a non stop mamy przez to jakieś nieporozumienia, konflikty i kłótnie. Czasami mnie to już dobija

Musisz chodzić na siłę do kościoła, seks po ślubie itp.?

No mniej więcej tak to wygląda . Religia może się wydawać szczególikiem, ale tak naprawdę agnostyk/ateista i ortodoksyjny chrześcijanin mają zupełnie inny sposób patrzenia na życie, wychowania dzieci itd. Chociaż z drugiej strony, moja kuzynka ateistka ma mocno więżącego męża i jakoś żyją, już drugie dziecko w drodze . Czasami zastanawiam się dlaczego ludzie niemal zawsze dobierają się tak skrajnie.

[svonston]

Beczunie tylko sobie kręcę, dziwne to było.

A tak na serio, to jak jeszcze z nią nie mieszkasz, a mniemam, że tak jest, to kiedyś tam zaczniesz i takie małe pierdoły przerodzą się w duże problemy. I ciężko chyba to będzie jakoś pogodzić, jak już teraz są problemy. Choć nie wiem w sumie czy do tego dojdzie przed ślubem, nie wiem czy na to kościół zezwala.

[Spidey^]

Beczunie tylko sobie kręcę, dziwne to było.

Kiedyś czytałem jakąś książkę Freuda i napisał, że po ponad 50 latach badań zauważył, że w "takich" tematach zawsze najgłośniej krzyczeli i bulwersowali się ci, którzy nie byli pewni własnej seksualności i często w rzeczywistości okazywali się krypto-gejami lub biseksualistami. I nie pije tutaj w tym momencie do Ciebie oczywiście czy kogoś konkretnego, tylko tak sobie piszę. Ja tam jestem pewny swojej seksualności i obejrzenie pornola w konfiguracji female + shemale mnie nie ruszało (piszę w czasie przeszłym dlatego, bo jakiś czas temu zupełnie przestałem oglądać porno, szkoda witalności. Polecam wszystkim zrobić sobie 'nofapchallenge' i zobaczyć jak samopoczucie się poprawia po kilku tygodniach).

A tak na serio, to jak jeszcze z nią nie mieszkasz, a mniemam, że tak jest, to kiedyś tam zaczniesz i takie małe pierdoły przerodzą się w duże problemy. I ciężko chyba to będzie jakoś pogodzić, jak już teraz są problemy. Choć nie wiem w sumie czy do tego dojdzie przed ślubem, nie wiem czy na to kościół zezwala.

Ja tam cały czas liczę, że powoli ją zindoktrynuje, małe sukcesy już mam na koncie bo parę podsuniętych przeze mnie lektur przeczytała

[svonston]

Jeżeli ktoś ma problem z samym sobą, to może krzyczy najgłośniej wbrew sobie. Ja nie mam tego problemu, zwyczajnie nie jarają mnie kobiety z pindolkami. No ale można tłumaczyć sobie różne kwestie tak, aby wyszło na "nasze".

[Master_666]

Też mam mocno wierzącą dziewczynę, jednak szanuje moje poglądy i nie każe mi chodzić do kościoła

Ale czasem spięcia są, jak ostatnio chciałem jej powiedzieć, że film o egzorcyzmach "Obecność" to brednia zrobiona dla kasy, to się obraziła Trochę beka, bo o ile wiara w Boga spoko, nie da rady zaprzeczyć istnieniu Boga, tak już wiara w lewitujace krzesła i jakieś egzorcyzmy to niezłe pierdoły.

[Ryo]

o ile wiara w Boga spoko, nie da rady zaprzeczyć istnieniu Boga, tak już wiara w lewitujace krzesła i jakieś egzorcyzmy to niezłe pierdoły.

Jeżeli wierzysz w Boga, to również wierzysz/powinieneś wierzyć w szatana i opętanie (mówienie językami, lewitujący szit itp.).

No mniej więcej tak to wygląda . Religia może się wydawać szczególikiem, ale tak naprawdę agnostyk/ateista i ortodoksyjny chrześcijanin mają zupełnie inny sposób patrzenia na życie, wychowania dzieci itd.

Ja mam odwrotną sytuację. Jestem wierzący, a dupka nie, ale nie mamy z tego powodu kłopotów. Najlepszą mam z niej bekę do dziś, jak kiedyś chodziła ze mną do kościoła, bo się na mnie sadziła i chciała donga. Dostała o co zabiegała i już do kościoła przestała chodzić 

[andryush]

Nawróć ją, nie powinieneś mieć problemu z tym

[Ryo]

Z nią jest tak, że denerwuje się na księży, a ja jej tłumaczę, żeby skupiła się na Bogu a nie ryśku za amboną. Jej sprawa, najważniejsze, że jest bardzo dobrą osobą

[Master_666]

Jeżeli wierzysz w Boga, to również wierzysz/powinieneś wierzyć w szatana i opętanie (mówienie językami, lewitujący szit itp.).

Czyli rozumiem, w moc papieża i nadawanie świetych też trzeba wierzyć? W ogóle to jest jakaś beka. Do świetych się ludzie modlą, a kto ich zrobił świetymi? No papież! A czym? Swoją mocą! Taka samą mocą jak ma obecnie. A jednak nawet mocno wierzący nie wierzą w pierdoły o Jerzym zabijającym smoka, czy o św. aleksym co 50 lat przesiedział pod schodami będąc oblewanym pomyjami, a potem smród jego zwłok uzdrawiał ludzi. Za to już cuda JP2 i innych spoko - bo są tak samo realne jak leczenie homeopatyczne. Lewitujaće krzesła można obalić bardzo prostym sposobem jakim jest prawo fizyki i tutaj wiara nie ma nic do rzeczy. Jeśli szatan umiałby zmieniać fizykę, to by odpalił antygrawitacje na ziemi i rozpadłaby się na drobny mak zabijąjąć wszystkich ludzi - sukces!

Zresztą wszystkie cuda dziwy, egzorcyzmy można banalnie udowodnić/obalić. Czego nie można zrobić z istnieniem Boga, bo on jest dla samego bycia (i w sensie Bóg nie mówię o "Bogu" z pisma św bo takiego to można obalić od razu). Dziwnym trafem cuda się zdarzaja tylko w zapchlonej wiosce Bashaboory wśród murzynów bez kamer (chociaż patrząc na liveleaka to ostatnio coraz więcej murzynów kupuje kallkulatory z kamerą i są filmiki jak nakłądają opony na "heretyków" i ich podpalają, albo na czarodziejów - takie tam, tęsknią za średniowieczem) albo poseł Godson u siebie na działce po pijaku widzi wskrzeszenia. Ja zaraz powiem, zę ten typek co miał 14promili to "zmartwychwstał" dzięi temu, zę modliłem się do JP2 - będzie cud! Gdyby nie zmartwychstał a bym się modlił - a to ch**, widocznie źle się modliłem. Typowa logika kościoła jak i ich cudów i innych pierdół jak egzorcyzmy. I jeszcze np. te całe jaja z przedłużaniem kanonizacji JP@ No pewnie, udawajcie, że to całe ogłaszanie świętych to super prawda oparta na twardy jak "skała" dowodach i to tak długo trwa, bo bardzo skrupulatnie badają każdy przypadek. 

[Leszke]

Oj Master, master nic z Ciebie nie bedzie. Szukajcie a znajdziecie, a ty sam sie prosisz o znalezienie

[Ryo]

Lewitujaće krzesła można obalić bardzo prostym sposobem jakim jest prawo fizyki i tutaj wiara nie ma nic do rzeczy.

No właśnie chodzi o to, że tam gdzie kończy się zrozumienie, zaczyna się wiara.

Jeśli szatan umiałby zmieniać fizykę, to by odpalił antygrawitacje na ziemi i rozpadłaby się na drobny mak zabijąjąć wszystkich ludzi - sukces!

Koniec świata będzie wtedy, jak Chrystus ponownie przyjdzie na Ziemię. A nie jak szatan zabawi się w Matrixa.

Nie ma sensu rozmowa, bo jest przeświadczenie, że "czego nie da się wytłumaczyć racjonalnie, to jest to szit i ściema".

[Morfi]

Oj nazbierało się...
1. W pracy mnie wych*jali. Przez pierwsze dwa miesiące płacili tyle na ile się umówiliśmy, przez ostatnie dwa już o 1/3 mniej. Jako, że robię na czarno to od strony pracodawcy oczywiście wygląda to tak: "bierz albo spier**laj"

Kumpla w pracy mam, który podobnie sie użerał z kolesiem u którego na czarno robił. 300zł mu wypłacał przez 4 miesiące w ratach spotykając się na mieście i zawsze nie miał bo cośtam. Generalnie pracodawca go tak ciągnął chyba licząc, że człowiek sobie odpuści. Wytłumaczyłem chłopakowi, że tego typu przekręty przede wszystkim dają w dupę pracodawcom. Kup sobie kodeks pracy, kosztuje może z 10zł, a dowiesz się swoich praw. W takiej sytuacji jak sie znalazłeś to pracodawca ma najbardziej przejebane bo on nie ma prawa Cie zatrudnić na czarno, a Ty próbujesz jedynie zarobić na jedzenie i nie masz wyboru . Pójdziesz do inspektoratu pracy i opowiesz sytuacje do jakiej Cie zmusza pracodawca (praca na czarno, nie wypłacanie kasy itp) to tak w dupe dostanie że sie nie pozbiera. W kwestii prawa pracy to ZAWSZE prawo jest po stronie pracownika. Kumpela miała kiedyś taką sytuacje z swoim pracodawcą, poszła do inspektoratu i na następną rozmowę z szefem o niewypłacaną kase poszła z kolesiem z inspektoratu który był incognito podając się za jej kolegę. Stał tak sobie z tyłu jak ona sie wykłocała o swoje i w pewnym momencie podziękował jej mówiąc, że usłyszał wszystko co chciał i powiedział że może sobie iść. Siadł przed tą szefową pokazując legitymację i skwitował zdaniem "teraz ja sobie z Panią porozmawiam". Da się

[s00s]

Oj nazbierało się...
1. W pracy mnie wych*jali. Przez pierwsze dwa miesiące płacili tyle na ile się umówiliśmy, przez ostatnie dwa już o 1/3 mniej. Jako, że robię na czarno to od strony pracodawcy oczywiście wygląda to tak: "bierz albo spier**laj"

powiedz skurwielowi, że następna wypłata ma być taka jak pierwsza + zaległości z dwóch poprzednich i niech płaci, albo ty spierdalasz, ale do inspektoratu.
je*ać złodziei.

[Leszke]

Oj nazbierało się...
1. W pracy mnie wych*jali. Przez pierwsze dwa miesiące płacili tyle na ile się umówiliśmy, przez ostatnie dwa już o 1/3 mniej. Jako, że robię na czarno to od strony pracodawcy oczywiście wygląda to tak: "bierz albo spier**laj"

Kumpla w pracy mam, który podobnie sie użerał z kolesiem u którego na czarno robił. 300zł mu wypłacał przez 4 miesiące w ratach spotykając się na mieście i zawsze nie miał bo cośtam. Generalnie pracodawca go tak ciągnął chyba licząc, że człowiek sobie odpuści. Wytłumaczyłem chłopakowi, że tego typu przekręty przede wszystkim dają w dupę pracodawcom. Kup sobie kodeks pracy, kosztuje może z 10zł, a dowiesz się swoich praw. W takiej sytuacji jak sie znalazłeś to pracodawca ma najbardziej przejebane bo on nie ma prawa Cie zatrudnić na czarno, a Ty próbujesz jedynie zarobić na jedzenie i nie masz wyboru . Pójdziesz do inspektoratu pracy i opowiesz sytuacje do jakiej Cie zmusza pracodawca (praca na czarno, nie wypłacanie kasy itp) to tak w dupe dostanie że sie nie pozbiera. W kwestii prawa pracy to ZAWSZE prawo jest po stronie pracownika. Kumpela miała kiedyś taką sytuacje z swoim pracodawcą, poszła do inspektoratu i na następną rozmowę z szefem o niewypłacaną kase poszła z kolesiem z inspektoratu który był incognito podając się za jej kolegę. Stał tak sobie z tyłu jak ona sie wykłocała o swoje i w pewnym momencie podziękował jej mówiąc, że usłyszał wszystko co chciał i powiedział że może sobie iść. Siadł przed tą szefową pokazując legitymację i skwitował zdaniem "teraz ja sobie z Panią porozmawiam". Da się

wszystko fajnie, tylko ze nikt go w okolicy już nie zatrudni.

[andryush]

Oj nazbierało się...
1. W pracy mnie wych*jali. Przez pierwsze dwa miesiące płacili tyle na ile się umówiliśmy, przez ostatnie dwa już o 1/3 mniej. Jako, że robię na czarno to od strony pracodawcy oczywiście wygląda to tak: "bierz albo spier**laj"

Kumpla w pracy mam, który podobnie sie użerał z kolesiem u którego na czarno robił. 300zł mu wypłacał przez 4 miesiące w ratach spotykając się na mieście i zawsze nie miał bo cośtam. Generalnie pracodawca go tak ciągnął chyba licząc, że człowiek sobie odpuści. Wytłumaczyłem chłopakowi, że tego typu przekręty przede wszystkim dają w dupę pracodawcom. Kup sobie kodeks pracy, kosztuje może z 10zł, a dowiesz się swoich praw. W takiej sytuacji jak sie znalazłeś to pracodawca ma najbardziej przejebane bo on nie ma prawa Cie zatrudnić na czarno, a Ty próbujesz jedynie zarobić na jedzenie i nie masz wyboru . Pójdziesz do inspektoratu pracy i opowiesz sytuacje do jakiej Cie zmusza pracodawca (praca na czarno, nie wypłacanie kasy itp) to tak w dupe dostanie że sie nie pozbiera. W kwestii prawa pracy to ZAWSZE prawo jest po stronie pracownika. Kumpela miała kiedyś taką sytuacje z swoim pracodawcą, poszła do inspektoratu i na następną rozmowę z szefem o niewypłacaną kase poszła z kolesiem z inspektoratu który był incognito podając się za jej kolegę. Stał tak sobie z tyłu jak ona sie wykłocała o swoje i w pewnym momencie podziękował jej mówiąc, że usłyszał wszystko co chciał i powiedział że może sobie iść. Siadł przed tą szefową pokazując legitymację i skwitował zdaniem "teraz ja sobie z Panią porozmawiam". Da się

Dobra akcja, ale kumpela chyba musiała by być ładna, skoro pracownik urzędu poszedł na taką misję. zwyczejnie to chyba by dupy nie ruszyli z miejsca...

[Marins]

Jest tak gorąco, że w nocy budziłem się co 1h w końcu o 3:00 poszedłem spać na balkon 

[Morfi]

Oj uwierz mi, że nie była ładna. Dwójkę znajomych miałem którzy w ten sposób sie z pracodawcami uporali. A podobnie na samym początku mówili, że nie wierzyli że to coś pomoże.

wszystko fajnie, tylko ze nikt go w okolicy już nie zatrudni.

Naturalna selekcja - nie zatrudnią go Ci którzy tak jak ten pracodawca kręcą wałki. Przynajmniej będzie wiedział gdzie nie szukać pracy

[Gerro31]

Sprzedałem na Allegro lampę jakiemuś Wietnamcowi z zerem komentarzy. Napisałem, kur**, wyraźnie, że odbiór osobisty, a ten mi pieprzy przez telefon łamanym polskim: "wyśle paczko normalnie zapakuje paczko normalnie wysle zaplace ja pracuje ile kilometrow z warszawa do krakowa nie ma problemu wysle...". Ech...

[Master_666]

Ja za to kupiłem sobie obudowe SGS Spigen na HTC One, a dostałem jakieć gówno na Nokie N97 Teraz pierdolenie się z odsyłaniem =/

[Moldar]

Wkurza mnie, że po tych upałach, wszystkie portale pogodowe zapowiadały deszcze w Łodzi, a tu kur** sucho i nic się nie dzieje. Przewidują potopy za 50 lat, a nie potrafią przewidzieć, co będzie jutro    Kiedy ten deszcz wreszcie spadnie ? 

[andryush]

Zrobili mnie w balona, sprzedali telefon, nowy, jakoby z wolnej sprzedaży, a tak na prawdę był po wymianie starego modelu, i bez gwarancji 

Dodatkowo wkurzył mnie pracownik serwisu. Gdy mu pokazałem maile, gdzie jasno było napisane, że telefon podlega 24 miesięcznej gwarancji, ten zaczął grzebać, kombinować i gadać, że to jest sprzeczne z regulaminem itd... Skoro Nokia oficjalnie napisała mi, że udzielą gwarancji na telefon, to gówno powinno go to obchodzić, ma to na piśmie i niech przyjmuje sprzęt do naprawy... ale nie, trzeba przecież człowiekowi uprzykrzyć życie. Zamiast nie wnikać, przyjąć telefon, wziąć od Nokii kasę za naprawę, ten zaczą grzebać i szukać dziury w całym, żeby nie przyjąć mojego telefonu...

[inż. Oscyp]

Nie ruchałem od 2 tygodni 

[Devilek]

Ręka złamana, internetu nie masz ?

[inż. Oscyp]

Konia walę jak 12 latek na spidzie akurat.

[Leszke]

Nie ruchałem od 2 tygodni 

To poproś kolege o zmiane

[svonston]

  !

[inż. Oscyp]

No pięknie, nie dość że suchy fiut, to jeszcze kompa mam za słabego do obliczeń potrzebnych w pracy inż. JAJEBIEKURWA

[Master_666]

No pięknie, nie dość że suchy fiut, to jeszcze kompa mam za słabego do obliczeń potrzebnych w pracy inż. JAJEBIEKURWA

Narzekasz, że od 12 dni, a Lem całą wieczność.

[Lem++]

Z tego co wiem to 2 tygodnie = 14 dni