Co Was wkurza?

[Wooyek]

Wkurwia mnie koleś u którego wygrałem Drużynę Pierścienia, 10 dni wypierdolił na czas wysyłki, bo nie ma czasu. Wyjebie mu cudowną jedną gwizdkę za czas realizacji i ch**.

[Kert]

Jeśli czas wysyłki dziesięciu dni miał wpisane w aukcji, to możesz mu naskoczyć

[Wooyek]

Jak z nim rozmawiałem na początku, to pisał, że wyśle następnego dnia, po kilku dniach mi napisał, że tak jak w opisie aukcji, do 10 dni, niech ginie skurwesyn! Jedna gwiazdka będzie jak nic.

[Devilek]

Ale z Ciebie buc

[Wooyek]

Pałuj się tłuściochu!

[Lem++]

Ale z Ciebie buc

No łał

[Wooyek]

Pamiętaj, lepiej być bucem niż złodziejem.

[Devilek]

Zaraz konczę masę i zobaczymy kto za pół roku będzie tłuściochem

[andryush]

Kilka lat wstecz korzystałem z poleconej dentystki, która miała dobrze leczyć. Poszedłem na leczenie kanałowe zęba i myślałem, że wszystko jest ok, ale teraz martwy ząb (powinien być martwy), tak mnie napierdala przy nacisku, że głowa odpada. Od jakiegoś czasu chodzę do dentysty, który zna się na swoim fachu i teraz chyba znowu będę musiał ten sam ząb leczyć kanałowo, bo ktoś kiedyś spierdolił robotę.

Chyba mam podobnie, kiedyś mi zatruwali nerw w zębie, bo miałem uszkodzone szkliwo (dziwna sprawa, bo dzisiaj widzę, że wielu dentystów oferuje uzupełnianie ubytków szkliwa), teraz czasami czuję, że mi zimne picie na przykład nadal zachodzi i odczuwam jednak jakiś lekki ból. Prędzej czy później będę musiał znowu pójść do dentysty, ale jakoś mam złe przeczucia... 

[Ryo]

Nie wiem co jest grane 

Zepsułeś sobie dobę. Dla mnie niepojęte jest, jak można spać 17h

[windomearl]

Dla mnie również. Jak śpię powyżej 8h to się ch**owo czuje.

[lupinator]

Nie wiem co jest grane 

Zepsułeś sobie dobę. Dla mnie niepojęte jest, jak można spać 17h

Wiem, ze zepsułem i trochę mnie to wkur**a, bo ledwo dwa dni temu ją naprawiłem po dwóch 30-35 godzinnych męczarniach. Ale chuj, na razie udaje mi się wpasować we wszystkie obowiązki i spać mi się chce tylko w domu. 

[Ryo]

'Wypadłeś z obiegu' przez nocne granie czy robotę, czy coś jeszcze innego? Ja ostatnio chodzę o 1-2 w kimono, wstaję po 6 i już odczuwam, że organizm jest zmęczony. Jakbym miał siedzieć bez snu (raz mi się to zdarzyło na studiach jak zacząłem grać wieczorem w Settlersów i kapnąłem się nad ranem, że za godzinę muszę iść na seminarium), albo spać kilkanaście godzin to masakra.

Tak czy siak, Lupi, powodzenia w naprawianiu tematu

[Kert]

1-2 w kimono, wstaję po 6

Sypiając tak codziennie przez 5 dni w tygodniu, człowiek jest zajebiście wypruty w piątkowe popołudnie i jak nie nastawi budzika, to obudzi się w sobotę w południe z bólem głowy. Generalnie, co by człowiek nie robił, wysypianie się to podstawa.

[lupinator]

Wypadłeś z obiegu' przez nocne granie czy robotę, czy coś jeszcze innego?

Przez to, że nie mam regularnego trybu życia i regularnych obowiązków. Co tydzień mam inne dni zajęte i wszystko mi się pierdoli już jakoś tak od września. No ale było już dobrze i kurwa nie wiem czemu się wczoraj nie obudziłem tylko spałem jak głupi. Przynajmniej przeszedłem Prototype dzisiaj dwa razy przy jednym posiedzeniu i wpadła platyna. 

[windomearl]

Wypadłeś z obiegu' przez nocne granie czy robotę, czy coś jeszcze innego?

Przez to, że nie mam regularnego trybu życia i regularnych obowiązków. Co tydzień mam inne dni zajęte i wszystko mi się pierdoli już jakoś tak od września. No ale było już dobrze i kurwa nie wiem czemu się wczoraj nie obudziłem tylko spałem jak głupi. Przynajmniej przeszedłem Prototype dzisiaj dwa razy przy jednym posiedzeniu i wpadła platyna. 

Warto to ograć?

[lupinator]

Warto to ograć?

Wykupiłem ponownie Plusa, żeby sprawdzić multiplayer w Dragon Age (teraz już wiem, że to był błąd) i przy okazji ściągnąłem wieczorem Prototype 2. Zacząłem z umiarkowaną podjarką, a gra okazała się tak fajna, że grałem całą noc do teraz. Brutalność tej gry i swoboda zabijania jest tak przyjemna, że nie sposób się oderwać od pada. W żadnej innej grze szukać akcji typu przeskocz wieżowiec, wbij w grupkę wrogów, rozklej ich ciałami ulicę od budynku do budynku i odejdź w ciele ostatniego z nich.  Zadania mimo że podobne to w ogóle mnie nie nudzą i robię nawet wszystko poboczne co popadnie. Wydaje mi się nawet, że w jednym posiedzeniu grałem w Prototype więcej niż wszytskie moje sesje z najnowszym Infamousem razem wzięte. Gry są dość podobne, ale Prototype zjada flagową grę Sucker Punch na śniadanie. Brakuje oczywiście szlifu najwyższej klasy, AI poraża ślepotą i głupotą, ale fun jest tak duży, że to wszystko się nie liczy. Nawet ch**owy główny bohater, bo i tak większość lata się w cudzych ciałach. No i coś wspaniałego - gra się po stronie dobra, a cywili można kroić na kawałki ile wlezie. Nie ma żadnych hamulców, ekranów, głupich informacji. Jest czysty fun (i przełączanie między menu i mapą bez konieczności wracania do gry), ściągać i grać

Do tego fajny klimacik, sterowanie pojazdami,  wyjebana w kosmos gra. POLECAM.

[s00s]

pamiętam, że jak mieliśmy kiedyś pleja3 na chacie, to ziomek też w to łupał mega ostro i bardzo mu się podobało.

[windomearl]

Dzięki, obadam.

[Ryo]

Przynajmniej przeszedłem Prototype dzisiaj dwa razy przy jednym posiedzeniu i wpadła platyna. 

Leszke approved.

1-2 w kimono, wstaję po 6

Sypiając tak codziennie przez 5 dni w tygodniu, człowiek jest zajebiście wypruty w piątkowe popołudnie i jak nie nastawi budzika, to obudzi się w sobotę w południe z bólem głowy. Generalnie, co by człowiek nie robił, wysypianie się to podstawa.

Yep. Piątek po robocie to jak shotgun w ryj. Jeszcze jak piwko w pubie to na drugi dzień sobota godz. 12 "hello world" oraz wyrzut sumienia, że pół dnia w piz** i nie ma tyle czasu na granie co by się chciało.

[windomearl]

Ja sypiam po 6h dziennie i w piatek tragedii nie ma jakiejś.

[Ryo]

6h ok, 4h już nie bardzo.

W sumie:


Lem.

[Kyokushinman]

Ja też nie mam spania zazwyczaj 6h max.

[BoBaN]

Kilka lat wstecz korzystałem z poleconej dentystki, która miała dobrze leczyć. Poszedłem na leczenie kanałowe zęba i myślałem, że wszystko jest ok, ale teraz martwy ząb (powinien być martwy), tak mnie napierdala przy nacisku, że głowa odpada. Od jakiegoś czasu chodzę do dentysty, który zna się na swoim fachu i teraz chyba znowu będę musiał ten sam ząb leczyć kanałowo, bo ktoś kiedyś spierdolił robotę.

Chyba mam podobnie, kiedyś mi zatruwali nerw w zębie, bo miałem uszkodzone szkliwo (dziwna sprawa, bo dzisiaj widzę, że wielu dentystów oferuje uzupełnianie ubytków szkliwa), teraz czasami czuję, że mi zimne picie na przykład nadal zachodzi i odczuwam jednak jakiś lekki ból. Prędzej czy później będę musiał znowu pójść do dentysty, ale jakoś mam złe przeczucia... 

Byłem dzisiaj u dentysty. Okazało sie, że miałem źle zaleczony kanał i zrobił się zgorzel. Od nowa mam robione kanałowe leczenie. Polecam wybierać dentystów, którzy znają sie na swoim fachu. Z zębami nie ma żartów.

[Kert]

Może to trywialne i "oczywista oczywistość", ale nie każdy jednak na co dzień zdaje sobie z tego sprawę. Nie wchodząc w szczegółowe info nt. faz snu, kiedyś się zmusiłem i chodziłem spać, jak bozia nakazuje (dzień w dzień 7-8 h snu w bardzo regularnych godzinach, ostatni posiłek na 2 h przed snem, zero napojów gazowanych przed pójściem do łóżka) i bez kitu po kilku dniach rzeczywiście zauważa się lepszy humor, bardziej rześki i trzeźwy umysł oraz więcej energii, nie potrzebowałem też zjebanej drzemki w telefonie. Każdy regeneruje się inaczej (np. Becet napisał o 6 h). Co z tego, skoro mnie np. bardzo ciężko utrzymać taki tryb na dłuższą metę.
Kiedyś jeszcze próbowałem apki "Sleep as Android", która to niby ustawia pod idealny sen, wie, kiedy wybudzić w danej fazie, ale jak mnie kur** obudził o 3 w nocy po 3 godzinach snu (bo mu ponoć wyszło, że to ta faza) i byłem na następny dzień nieprzytomny, wyjebałem w pizdu.

[s00s]

kert ma rację. jest coś takiego jak deficyt snu, który się zbiera. nie śpiąc dobrze przez kilka dni organizm sam wymusi "odespanie". a czy 6h, czy 8h, to chyba też zależy od obciążenia w trakcie dnia. ja jak mam przerwę od roboty, to na luzie idę spać o 3 w nocy i wstaję około 9 rześki. za to jak jestem w robocie i jest zapierdol/stress, to wtedy i 8h nie wystarcza.

[windomearl]

Tylko, że ja jakbym sobie nie mówił "dzisiaj idę wcześniej spać" to i tak się kończy, że idę standardowo o 24. Doba jest za krótka.

[andryush]

Ja nawet jakbym się położył o 23, to i tak nie zasnę przed 2 w nocy. Irytująca sprawa.

[grzeszczu]

Mnie wkur**a moja robota na zmiany. Pracuję w systemie czterobrygadowym (siedem dni w tygodniu potem "dwa" dni wolnego). Ciągne tak już siedem lat i czasami czuje się jakbym miał 40 wiosen na karku (a mam 27 lat). Permanentny brak mocy,  chodze zmęczony a spać mogę zawsze, wszędzie i dowolną ilość czasu. Aż dziwne że za to szkodliwego nie płacą:(

[Kert]

a spać mogę zawsze, wszędzie i dowolną ilość czasu

Popatrz na to z radosnej strony - dopóki to nie narkolepsja, to jest jakiś pozytyw, bo niektórzy do zmęczenia mają "w pakiecie" bezsenność, a to ponoć gruba męczarnia.

[Kyokushinman]

Ja nawet jakbym się położył o 23, to i tak nie zasnę przed 2 w nocy. Irytująca sprawa.

Melisa na dobranoc.
A jak nie to Hydroxyzinum 10mg.
Połóweczka powinna pomóc.
Podobno nie uzależnia.


Kert gdzie te LoLki .

Normalnie jak w tym utworze.

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

[Lem++]

Ja staram sie zawsze spac te 7-8h w ciagu dnia przy czym lubie to sobie podzielic na etapy, np. 5h + 3h albo 5h + 2h etc. Robie tak dlatego poniewaz wtedy czuje wieksza produktywnosc np. Programuje sobie po tych 5h snu i czuje ze juz trace za duzo czasu na jakies proste peirdoly, ktore powinienem zaklepac od strzalu, ide w kime na 2h, wstaje, jem i to co wczesniej kodzilbym 1h, teraz zakodze w 15min i moge przejsc do dalszych problemow, ewentualnie opierdalac sie na fb/forum

[Kert]

Kert gdzie te LoLki .

Normalnie jak w tym utworze.

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

[Ghostie]

Ja od jakiegos czasu robie po 4 nocki i pozniej 4 wolne i to co mi sie porobilo ze snem to masakra. Przez te 4 dni co pracuje jest spoko bo spie zawsze po 7h, ale przez te 4 dni wolnego tak mam wszystko popierdolone, ze czasem padam ze zmeczenia w poludnie, a czasem nie spie przez 2 dni

[svonston]

Ja od jakiegos czasu robie po 4 nocki i pozniej 4 wolne i to co mi sie porobilo ze snem to masakra

To jakiś popularny system pracy polaków na wyspach? Szwagier teraz pojechał i tak samo robi.

[Ghostie]

Pierwszy raz na takie cos trafilem W sumie to calkiem spoko system, szczegolnie w przypadku brania urlopu bo wystarczy wybrac 4 dni, a niema cie w robocie przez 12

[Marins]

To jakiś popularny system pracy polaków na wyspach? Szwagier teraz pojechał i tak samo robi.

Bardzo popularny, w większości zakładów tak jest.

[kun]

Też kiedyś pracowałem nocami. Przejebana sprawa. Miesiące zajęło mi ponowne przestawienie się na normalny cykl dobowy.

[Ghostie]

Swoje wady to napewno ma, ale z drugiej strony u mnie na nockach jest w huj wiecej luzu bo nikt z biura nie przychodzi i nie wymysla glupot jak to na dniowce maja No i oczywiscie troche lepsza wyplata

[Leszke]

no ale skrzynek bananami trzeba troche przerzucić