Liberalizm jest poglądem głoszącym głównie wolność i równość prawną. Według tego poglądu każdy jest kowalem swojego losu. Państwo nie ingeruje w działania jednostki.
Socjalizm natomiast w swym założeniu ma wyrównywać nierówności społeczne, oraz gwarantować świadczenia socjalne, aby każdy żył na jakimś tam poziomie, nawet Ci którzy nie potrafią o siebie zadbać (skrajny liberalizm ma na nich wyje**ne).
Napisałem: "PO jest bardziej liberalne, a PiS bardziej socjalne". Gdzie tu tkwi niekonsekwencja? Nie napisałem przecież, że PO jest partią liberalną, a PiS socjalistyczną.
Uważam, że idee socjalizmu > od idei liberalizmu. Gwarantują życie na odpowiednim poziomie wszystkim, a nie tylko tym którym się uda. Natomiast wprowadzenie ustaw socjalnych, które chce PiS jest jak najbardziej godne pochwały, tyle że zbytnio obciążyło by budżet państwa. Polska nie jest tak majętna jak Szwecja czy Norwegia by wprowadzić porządne świadczenia socjalne. Najpierw trzeba się uporać z zadłużeniem, a później możemy myśleć o socjalu. Każda partia chciałby zmniejszania podatków i wprowadzenia dobrych nastrojów w społeczeństwie, ale to nie jest takie proste.
Co z PO robi bardziej liberalną partię? Podwyżka VATu, utrudnianie życia przedsiębiorcom, zwiększanie biurokracji?
Liberalizmem posłużyłem się jako przeciwieństwem polityki socjalnej, którą prowadzi PiS. Jeśli PiS jest bardziej socjalną partią, to PO musi być bardziej liberalną. Prosta logika. Nie porównywałem dokładnie wszystkich za i przeciw.