Przecież wiadomo, że pisałem na wyrost. No, ale jest chory i co? Mamy go zamknąć w jakimś zakładzie? Tu nie chodzi o poprawność polityczną. Chodzi o odpowiedź na podstawowe pytanie - Co mamy z takimi ludźmi robić, jeśli uznajemy ich za chorych, nienormalnych itd.? Ja uważam, że nie są oni szkodliwi jako tacy dla społeczeństwa i jeśli chcą razem żyć, to dlaczego im tego zabraniać, czy ich krytykować? To nie był ich wybór.