Jeśli inni przezywają ich od pedałów, robią głupie uwagi i co tam tylko jeszcze, to logiczną rzeczą jest bunt. Jest to odpowiedź na to całe pierdolenie. Gdyby ludzi nagle przestali mówić negatywnie o gejach, to i oni też by przycichli.
Ludzie by przestali o nich negatywnie mówić, gdyby właśnie nie paradowali.
Tylko, że to się wzajemnie nakręca. Zawiść rodzi zawiść. A homofobów w Polsce jest całkiem sporo. Ludzie z natury mają problem z zaakceptowaniem czy chociaż tolerowaniem inności. Najłatwiej to zobaczyć u dzieci i młodzieży. Jednostka słabsza czy preferująca inne wartości niż ogół (niekoniecznie gorsze) będzie odtrącana a nawet szykanowana. Bardzo ważną rzeczą jest by uświadomić ludzi, co do tego, że każdy ma prawo do życia na swój sposób. Inna sprawa, że geje nie powinni się z tym obnosić (bo po co). Niech sobie żyją w spokoju i tyle. Tak jak pisałem - paradowanie swojej odmienności czy pokazywanie jakie to "normalne" jak najbardziej potępiam.
Ty może popatrz w stronę postępowego zachodu. Tam się nikt nie odważy pokazać pedała palcem, a co dopiero powiedzieć w jego kierunku czegoś niemiłego. Tam z dokumentów i szkolnych podręczników wywala się słowa mama i tata, żeby homosie-"rodzice" nie poczuli się urażeni. Nie chodzę po ulicy pytając ludzi czy są homo i nie napierdalam w przypadku odpowiedzi twierdzącej, ale jak ktoś - mimo, że mnie to nie interesuje - postanawia poinformować mnie o swojej odmiennej orientacji chorobie i domagać się z tego tytułu specjalnego traktowania, to zaczyna mi to przeszkadzać.
Myślisz, że nasłuchałem się zachodniej paplaniny i teraz wszystkich chcę przekonać jakie to bycie homo jest fajne, normalne i w ogóle. Właśnie nie. To co się wyprawia w takiej Angli, Holandii, czy Szwecji uważam za chore. Z jakiego prawa gej, czy czarny ma być lepiej traktowany niż hetero albo biały? Obrazisz białego to ok, obrazisz czarnego, albo geja to może cię oskarżyć o rasizm i wyleją cię z roboty, albo dostaniesz mega karę. Przegięcie totalne. poj**aństwo na maxa. Każdy powinien być traktowany równo i tyle. Żadnej dyskryminacji, żadnego specjalnego traktowania (bo to dyskryminacja w drugą stronę). A zastępowanie słów mama, tata, przez osoba, opiekun uważam też za coś pojebanego. Normalne jest, że dziecko rodząc się ma właśnie mamę i tatę (innej naturalnej możliwości nie widzę). Powinniśmy dbać o to, by mniejszości były traktowane równo i dobrze, lecz to wszystko. To są mniejszości i nie można dla ich sprawy zmieniać całego systemu (i owe mniejszości też powinny sobie z tego zdawać sprawę).
Uważam mówienie o tym jacy to geje są inni za złe, bo wprowadza automatyczne podziały - ty jesteś taki, a ja taki i owaki, ja jestem zdrowy, normalny, ty chory, nienormalny. To działa w sposób podświadomy. Nie powinniśmy prawdy fałszować, ale choroba chorobie nie równa. Liczy się stan psychiki i nastawienie do świata. A ludzie uwielbiają sobie rzeczy upraszczać i wręcz lubują się w wywyższaniu samego siebie (a dokładniej w wywyższaniu własnych przekonań), a szukaniu w innych niedoskonałości. Tak to działa. Powiesz, że jest chory, zachowuje się nienaturalnie, to od razu będzie postrzegany jako ten inny, gorszy. Kultura i edukacja powinna być tak przemyślana, aby ludzie się wzajemnie szanowali. Rzecz niełatwa, ale możliwa.