Nie jestem PiSowcem - napisałem to już w dyskusji - czytaj.
Oceniam ludzi po tym co robią i jak się zachowują, a nie po tym co piszą. Możesz sobie twierdzić, że pisowecem nie jesteś, ale w buty partii wchodzisz bez wahania.
Jak widzisz odpowiedziałem na wszystko co napisałeś, jakbyś czytał posty zanim odpowiesz, to byś to wiedział. Faktem, który napisałem jest to że Polska nie wywołała II Wojny Światowej i że Katyń to ludobójstwo. Ty piszesz że dla mnie fakty nie istnieją - czyli uważasz że te dwie rzeczy to nie fakty - w końcu one dla mnie nie istnieją.
Czytałem twoje posty i widzę, że masz w zwyczaju zachowywać się jak słoń w składzie porcelany. I jak zatwardziały komunista zgodnie z zasadą, że komuniści bohatersko walczą z problemami, które sami tworzą. Nikt tutaj nie twierdzi, że było inaczej, wszyscy doskonale wiedzą jak się to wszystko zaczęło i czym było - a ty wyskakujesz z drugą wojną i Katyniem, jakbyś odkrył jakąś prawdę objawioną i oczekiwał, że wszyscy razem i każdy z osobna, będą ci bili brawa i wynosili pod niebiosa twoje pojęcie tematu. Wyważasz otwarte drzwi i jeszcze trujesz, że nikt nie chce ich wyważać razem z tobą.
Jeżeli chcesz pisać o drugiej wojnie i Katyniu to zacznij od rzeczy, których nie wiemy. Bo inaczej twoje uwagi są i pozostaną wyłącznie twojej frustracji. Jesteś jedyną osobą tutaj, która twierdzi, że musi innym pisać, że to my zostaliśmy zaatakowani a mordy sowietów były zbrodnią - co jest wyłącznie irytujące, bo każdy doskonale o tym wie.
Po pierwsze: sowieci są u siebie. - a my jesteśmy u siebie. Rosjanie u siebie mogą mówić, a my u siebie nie możemy? Jak przed 89.
Możemy i mówimy. W naszej prasie pojawiały się komentarze na temat sowieckich wystąpień i opinie co było w nich kłamliwego, dlaczego takie rzeczy się pojawiają. Czego więcej oczekiwałeś?
Po drugie: nikt nie mógłby ich zmusić do złożenia dementi, jeżeli sami by tego nie chcieli. - a kto chce ich do czegoś zmuszać? CZYTAJ ZAMIAST BREDZIĆ. Ale Niesiołowski dementi swojego kłamstwa złożyć powinien.
Nie wiem, ale u ciebie się wszystkiego można spodziewać. A co do Niesiołowskiego, to określił on to tak jak uznał za stosowne. To jego sprawa, mojej wiedzy czy poglądów w żaden sposób to nie zmienia. A tobie się jakaś straszna zbrodnia stała, że nie możesz mu tego wybaczyć i cały czas narzekasz?
Czy opinia Niesiołowskiego sprawiła, że sam zacząłeś patrzeć na zbrodnie Katyńską inaczej, że zmienił się twój stosunek do niej, albo dowiedziałeś się czegoś negatywnego o niej? Jeśli na każde z tych pytań odpowiedź brzmi nie to robienie dymu z tego powodu jest raczej bezcelowe, po prostu nic z tego nie wyniknie.
Po trzecie: nie mamy żadnych gwarancji, że nie wykorzystaliby oni naszej reakcji przeciwko nam, na czym wyszlibyśmy jeszcze gorzej. - ale mamy gwarancje, że brak reakcji potraktują jako zielone światło do kolejnych ataków. Doświadczenia ostatnich dwóch lat za tym jednoznacznie przemawiają
A może jeszcze powinniśmy zgłosić reklamacje do Boga za wygnanie Adama i Ewy z raju...
To jest takie leczenie dżumy cholerą. Najpierw sowieci coś o nasz napiszą - my im odpowiemy. Później oni odpowiedzą na naszą odpowiedź i my im następnie odpowiemy na ich odpowiedź. I tak dalej... Sowieci "atakowaliby" nas na pewno, gdybyśmy rzeczywiście dali się sprowokować i zaczęli brać na poważnie ich uwagi. Tego rzeczywiście możesz być pewien. Tylko, że brak reakcji z naszej strony sprawia, że oni nie mają na co odpowiadać.
Reprezentujesz bardzo ciekawą ideologię - dawanie im powodów do atakowania nas jest u ciebie o wiele więcej warte, od prób przerwania tych ataków.
Po czwarte: dla naszego rządu sowieckie media nie są stroną do prowadzenia negocjacji, albo żądania czegokolwiek. - jakie media? O czy ty mówisz? Strona Rosyjska to tylko media? A wypowiedź Putina z 1 września? Putin to też "rosyjskie media"? Niesiołowski to też "rosyjskie media"?
Jeśli się nie mylę, to Putin nie powiedział niczego, co można by uznać za specjalnie obraźliwe - co nie znaczy, że powiedział dość. Sam jestem rozczarowany, ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Może przyszłe pokolenie zdobędzie się na coś więcej. Jednak wszystkie ataki na nas zostały wykonane przez sowieckie media, a nie przez rosyjski rząd. To jego opinie są dla naszego wiążące, nie to co powie tamtejsza prasa czy telewizja.
Putin wysłał list do Wyborczej i wygłosił przemówienie - to należy rozpatrywać z punktu widzenia państwa, zarówno Polskiego jak i rosyjskiego.
Po piąte: wciągnęlibyśmy się w ten sposób w awanturę nie mając żadnej pewności, że coś na niej zyskamy. a oczywiście mamy pewność, że nic nie mówiąc zyskamy Smile A najwiecej zyskamy podążając za Niesiolowskim i negować Katyń jako ludobójstwo. Najlepiej od razu przyznamy sie do wywolania II Wojny Światowej, wtedy zyskamy najwiecej
Człowieku, ty nic nie rozumiesz. Nikt nie neguję zbrodni Katyńskiej, ani rozpętania drugiej wojny - tylko, z uporem godnym lepszej sprawy zarzucasz to innym. A twoje podejście do sprawy jest takie, że nie możesz odżałować iż nikt Niesiołowskiego nie zamierza i nie może ukarać. Walić swobodę wypowiedzi!
Kup na czarnym rynku gnata i rozwal go! Wtedy będziesz zadowolony? Wtedy twojej sprawiedliwości stanie się zadość!
Nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę, ale wchodzisz w buty komunistycznej cenzury, która tak samo jak ty sprawdzała poprawność wypowiedzi i mogła karać za wyrażanie niestosownych opinii. Strasznie żałujesz, że nie ma środków do tego by Niesiołowskiego raz na zawsze załatwić.
Widzisz - mnie zbrodnia Katyńska obchodzi - to dla was "Katyń - DON'T CARE!!!". Tak samo jak dla calego PO.
Gdyby zbrodnia Katyńska RZECZYWIŚCIE cię obchodziła - nie wykorzystywałbyś jej do atakowania innych osób stawiając im zarzuty, których nie jesteś w stanie udowodnić. Nie twierdziłbyś, że ich przemyślenia na ten temat - z założenia bardzo osobiste - są z całą pewnością nieprawidłowe. Ty nic nie wiesz o ludziach, którzy się tu wypowiadają lub którzy czytają ten temat. Nie można wykluczyć, że są tu ci, którzy sami stracili swoich krewnych w wyniku komunistycznych zbrodni - i to im stawiasz zarzuty, że mają to gdzieś.
Zainteresowanie daną zbrodnią nie oznacza, że wykorzystuje się ją do całkowicie prywatnych celów. Nie oznacza, że przy jej pomocy zwalcza się innych.
I nie oznacza, że samemu się wywyższa twierdząc, że lepiej się do niej odnosi. W tej sprawie robisz to wszystko. Nie masz praktycznie żadnych zahamowań i twierdzisz, że jest to w porządku. Swoim zachowaniem pokazujesz, że nasi obywatele zginęli po to, żebyś ty mógł obrzucać innych kalumniami.
Możesz powiedzieć jaka jest minimalna ilość zamordowanych polaków, żebyś rozpoczął swoje tańce na ich grobach i uznał, że możesz ich trupy wykorzystać do własnych zabaw? Co z dziką radością czynisz?