Ja zaczynam zauważać faszystowskie cechy w sposobie bycia PISu. Agresywni jak kobieta podczas okresu. Kłócą się ze wszystkimi - z Niemcami , z ruskimi , a nawet ze "swoimi" (PO). Mam nadzieję , że w ogóle znikną kiedyś z polskiej sceny politycznej , bo ten kraj źle przez nich skończy. I mam ogromna nadzieję , że przegrają w wyborach. Jeśli wygrają to wyjeżdżam stąd , bo mam dosyć tej "dzikości" i krzyków a la wujek Adolf. Dosłownie wszędzie to jest , w każdych mediach , czy to pisanych , słuchanych czy oglądanych.
A tą katastrofę do dymają w każdy możliwy otwór , z prezydenta zrobili bohatera narodowego , a teraz wzięli się za obrzucanie błotem rządu , "bo nie wywiązał się ze swoich obowiązków" , do których oczywiście należało niedopuszczenie do katastrofy , a i oczywiście "zabranie" śledztwa Rosjanom , bo oni będą chcieli ukryć fakt , że pan prezydent kazał lądować.
Tfu , awanturzyści to niech idą do ukraińskiej opozycji , jak tam w mordę dostaną kilka razy , to będzie spokój na jakiś czas.