Mnie na 100% wyciągali bez trucia. Oczywiście w znieczuleniu.
To pewnie miałeś ta nową metodą, co pod mikroskopem robią. Poczytałem trochę w necie i teraz taka istnieje. Ponoć w ciągu jednej wizyty załatwia się wszystko.
Jakie kur** trucie i wyciaganie nerwow ? U mnie poprostu wyczyscila + wypelnila wszystkie kanaly i tyle. Jedyne co bylo bardzo bolesne to jak sie przez przypadek przebila pod zeba bo urzadzenie mierzace ile jeszcze moze wiercic przy mnie nie chcialo dzialac .
No to jak wyczyściła, to musiała Ci miazgę wyciągać, a tam jest też nerw.
A po cholerę się męczyć jak znieczulenie to koszt 10zł. I jeżeli ten zatruty ząb, będzie bolał (np od nacisku przy jedzeniu) po 4-5 dniach od zatrucia to kobita będzie musiała go jeszcze raz zatruć bo ząb całkowicie nie obumarł. Ogólnie teraz na ból zostaje ci jakiś ibuprom i uważać przy jedzeniu żeby trutka nie odpadła.
A bo ja to wiedziałem co mnie czeka. Spieszyło mi się i jak babka zapytała o znieczulenie, to pomyślałem, że będę musiał trochę odczekać zanim zacznie działać i zgodziłem się robić bez. Co do bóli to przez godzinę chciało mi łeb rozjebać. Teraz jest już ok i nic nie boli. Mam więc nadzieję, że ząb jest zatruty i za tydzień nie będę już nic czuł.
Nerw się wyciąga, ale po zatruciu, bo inaczej... nie wiem, może pod narkozą by się dało
Ta nowa metoda polega na jakimś wspaniałym znieczuleniu, które ma całkowicie uśmierzyć ból. Problem jest tylko taki, że nie na każdego to działa. Master widocznie jest podatny na takie znieczulenia.