Trusio - piękny wywód ;d.Ale rozumiem i łączę się w bólu ;d.
Opublikowane: Lipiec 12, 2007, 15:13:11
Cholera albo ja sie zestarzałem i zrobiłem się bardziej wymagający albo poziom magazynów konsolowych spadł drasytcznie. Nie kupowałem N+ i PE od 3 lat, kupiłem ostatnie dwa numery tych periodyków i choć recenzje i newsy trzymają poziom, tak felietonistyka poszła na łeb na szyję, szczególnie w N+. Generalnie blado wypadają teksty od czytelników. Nie wiem czy to wina niefortunnego redagowania czy twórców, ale jesli ktoś chce poruszać tematykę muzyki w grach, to napisanie felietonu z dużym zdjęciem na 1/2 strony jest kpiną. Felieton o Hypie, w którym nie wiadomo o co chodzi, bo zajmuje objętość 1/3 strony też jest jakimś niesmacznym żartem. Treść, język, wszystko pięknie, ale czytając wstęp okazuje się, że to już zakończenie. Tematyka jest potraktowana po macoszemu i aż ciśnie się na usta "rozwinięcie". Zawsze traktowałem N+ jako teoretycznie poważniejsze pismo od PE i chyba tak powinno pozostać. Bo rzygać się chce tymi żarcikami (od tego miejsca, zarzuty ogólne, do każdego magazynu growego w Polszy), które publikowane były chyba za czasów mojej wszesnej młodości w Kaczorze Donaldzie. Ja wiem, że czilałt, lajtowy klimacik, gracze są kul, elo i fpytę, owszem, ale nie żeby co drugi teksty miał jakieś: "hehe,

", bo to nie jest forum, ani maile do Przyjaciółki. Nie moze być sztywno, bo to nie Poradnik Podatkowy, ale można żartować i sugerować mały sarkazm bez "hehe, lol i

". No i last but not the least. Prywata. Kurde, to juz naprawdę ch*jem trąca. Jest ten "Hyde Park" w większości miesięczników i tak powinno zostać. Może kogoś interesuje ile razy kto w danym miesiacu poruchał, kogo rzuciła laska, a który gość oglądał zachód słońca ze swoim chłopakiem. Nie mówię nie, ale teksty dotyczące gier powinny jednak być bullshit-free. Gratuluję Kaxiemu zdania matury i prawka, ale w ciagu 5 minut mojego czytania, to stwierdzenie padło dwa razy. Cieszę się, że czytelnik T.L gra w Call Of Duty 2 na PC i jest z tego faktu niebywale rad, ale za rpzeproszeniem "chu* mnie to obchodzi?" Chciałem przeczytać tekst o online, a nie o tym, że komuś laguje Saper po sieci. I modlę się tylko, by wszystkie gry i magazyny o konsolach były dostępne powyżej jakiegoś wieku, bo kiedy nauczyłem się czytać i pisać, gag a'la "włożenie głowy w tort", przestał mnie śmieszyć. Chyba, że to metafora ciężkiej pracy w redakcji magazynu i alegoria upływajacego czasu.
Żeby była jasność, cenię i szanuję pracę redaktorów obu pism, mam swoich faworytów czy ulubionych recenzentów. Nie jestem "fanem", żadnego z miesięczników, nie mam żadnych personalnych antypatii co do autorów. Padło na NEO bo akurat czytuję je ostatnio jeżdżąc do pracy autobusem i dlatego jestem na bieżąco.