Nie widzę większej różnicy między wiarą w zabobony a wiarą w stwórcę, który stworzył Adama i Ewę, a później wygnał ich z raju, bo dopuścili się grzechu (swoją drogą bóg jest wszechwiedzący, więc wiedział, że to zrobią, ale zaraz mnie ktoś zjebie za to).