Nawet nie wiem czy to kwestia optymalizacji, oprawa wizualna nie jest po prostu wymagająca. W Alienie przede wszystkim robi enviro - ono nadaje klimat, stylizacja na pierwszy film wyszła im kapitalnie i to mnie zachęca do gry. Wszystko jest fanie oświetlone, postarali się robiąc efekty dymu, pary. Jest nawet delikatna aberracja i ziarno co buduje bardzo filmową atmosferę. Z drugiej strony nie ma tam cudów - większość rzeczy jest robionych na geometrii, nie ma tu skomplikowanych efektów, tekstury też są różne. PBR odwala większość roboty i w sumie dzięki temu silnik dobrze się skaluje. Jest trochę fake'ów, w tym fakt, że Ripley nie rzuca cienia, podobnie jak wiele innych obiektów. W grze dużo się nie dzieje (w sensie nie ma akcji, dużej liczby przeciwników z AI, itp.) więc ułatwia to osiągnięcie dobrej wydajności. No i postacie - zarówno ich wykonanie jak i animacje - są średnie i nie wypada, aby w 2014 roku tak to wyglądało. Całe szczęście, iż to enviro odgrywa tu główną rolę. Miałem Aliena ominąć, bo nie mam już nerwów na takie gry, ale po filmikach musiałem odpalić, aż chce się zwiedzać te lokacje. Jeśli się przełamię do dalszej gry (a bardzo bym chciał), to idę do sklepu. Aż sobie wczoraj obejrzałem pierwszego Aliena - tak zajebiście przenieśli te lokacje, ach...