no dobra...o ile na poczatku mialem dobre intencje, glownie chodzi mi o postacie..to slyszac dzisiejsze 'I must defeat nethicite' by Ashe
...
coz....anyway...postacie sa naprawde bidnie zarysowane...wspomniany Vaan.....Ashe ze swoim 'i must defeat'...a reszta prawie wcale sie nie odzywa...tylko zgadzaja sie we wszystkim z Ashe (jednak, Ashe jest tutaj glowna postacia...Vaan to wlasnie nie wiadomo po co,tu jest...chyba jest tylko takim ogniwem laczacym postacie?...) w 10 trzeba przyznac postacie mialo silnie zarysowane charaktery (juz nie zwracajac uwagi, jakie to byly 'osobisctosci' _-_)-tutaj wszyscy na jedno kopyto...
w ogole jest malo scenek...malo jakichkolwiek zwrotow akcji..fajnie,ze postawiona na gre i grywalnosc,a nie film..ale panowie, gdzie fabula? (chodzenia od miejsca do miejsca,aby zdobyc jakis przedmiot..to ma byc fabula??
)
nie skonczylem jeszcze gry, moze pozniej cos sie zmieni, obecnie jestem na Phon Coast
jedynie jaka taka frajde, sprawia polowanie na Mark..ale jak wspominałem fabularnie cienko tu...a spodziewalem sie przynajmniej w polowie,czegos ala FFT...taa.....juz w 10 panowie pokazali co potrafia;P
plus-nie ma sciskania:] <tak! mozna zrobic FF bez watku milosnego! brawo!> Vayne...ktorego naprawde jest jak na lekarstwo-_- <wspomniana mala ilosc scenek filmowych>
nio i tereny do eksploracji sa ogromne, zabieraja mnoostwo czasu....system walki po dluzszym zapoznaniu-moze byc...)
za to license board-mierna kopia sphere grid....i summony-wtf? nie mowiac o systemie limit break...nie ma to jak liczyc na łut szczescia
taaa...a najlepsze odpalae Mist (limit),ale nie zabija przeciwnika i zostaje z 0 mp...
...podsumowujac...powtarza sie schemat, przerostu formy nad trescia
pozniej, jeszcze dopisze, jak skoncze gre:)