Systemy zniszczeń to ciężki temat. Już nie chodzi nawet o moc obliczeniową, ale o złożoność świata gry. Obecnie gry AAA wymagają dużego nakładu pracy do stworzenia takiej oprawy jaką mamy. System zniszczeń to dodatkowa warstwa. A pytanie jeszcze jaki on ma być. Może być proceduralny, a więc teoretycznie wymagający mniej pracy, albo "ręczny" - assety są przygotowywane do tego przez kogoś. Ten drugi daje najlepsze efekty, ale to custom, trzeba każdy zniszczalny obiekt tak przygotować. A jeszcze do tego dobrze byłoby przewidzieć kilak wersji. Bardziej realistyczna grafika oznacza, że takie obiekty także powinny mieć realistyczne zniszczenia, więc znowu więcej pracy.
Proceduralny system może wydawać się rozwiązaniem, ale ma swoje wady. Shadow Warrior 2 miał proceduralny system gore przeciwników. Był to pewnego rodzaju koszmar - modele musiały być "zamknięte" (to tak jakby wlać wodę do wnętrza modelu, jego siatka musiałaby tworzyć spójną całość, aby nie przeciekał). Oznacza to, że postacie nie mogły mieć ruchomych oczu (były częścią tej siatki, więc nie mogły się ruszać), włosy były problemem, powiewające szmatki, itd. Dało się to zrobić lepiej, ale wciąż pewne ograniczenia pozostawały. Dodatkowo same rany nie wyglądały dobrze - np. w miejscu przecięcia ręki, mesh zostaje zasklepiony i ma jednolitą teksturę. Jest ostre cięcie między jednym i drugim stanem. Wygląda to bardzo surowo. Dlatego jest to jedna z rzeczy, które dział postaci mocno forsował aby wyleciały, bo lepiej już robić custom (jak w Doom, The Order). Taka anegdotka
.
To jest jedna strona systemu zniszczeń, druga to jego zasadność. Najwyraźniej nie jest on istotny obecnie dla twórców. Mogli się przyzwyczaić do ograniczeń z zeszłej generacji, ale także trzeba wziąć poprawkę na rozgrywkę. W takim Horizonie byłby to raczej czysto wizualny efekt bez wpływu na gameplay. Większość walk jest w terenie, więc dotyczy drzew, kamieni, innych roślin (czy przypadkiem w Zero Dawn nie było "latających" kaktusów i innych mniejszych obiektów?). Niemniej drzewa mogłyby się "kłaść" nawet dla czysto wizualnych doznań. Tylko o ile mnie pamięć nie myli, w lasach maszyny są mniejsze, więc brakuje powodu do robienia takiego systemu.