Autor Wątek: Horizon II Forbidden West  (Przeczytany 24323 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

grzeszczu

  • Budowniczy socjalizmu
  • *****
  • Rejestracja: 27-05-2008
  • Wiadomości: 576
  • Reputacja: 19
Odp: Horizon II Forbidden West
« Odpowiedź #120 dnia: Lutego 15, 2022, 09:59:19 am »
Mnie najbardziej przy pierwszej części trzymał klimat i fabuła, tak zielonej apokalipsy nie pamiętałem od czasów Enslaved.  Walka jak na open world również dawała radę. Na dwójeczke czekam z wypiekami na twarzy, zastanawiam się tylko w jakim  trybie będę grał bo widzę na porównaniach, że różnica jest spora. Być może trzeba będzie przełknąć 30 klatek i cieszyć się wyższą rozdzielczością, która przy tak szczegółowym świecie pokazuję pazurki.

Kopersztyk

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 23-05-2007
  • Wiadomości: 1 837
  • Reputacja: 39
  • Why so serious?
Odp: Horizon II Forbidden West
« Odpowiedź #121 dnia: Lutego 15, 2022, 10:08:26 am »
Enslaved
Świetny tytuł. Niestety mało doceniony. Miałem takie same skojarzenia przy premierze pierwszego Horizona.

Juras

  • Sonoklap
  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 18-10-2008
  • Wiadomości: 9 257
  • Reputacja: -9967
Odp: Horizon II Forbidden West
« Odpowiedź #122 dnia: Lutego 15, 2022, 11:20:43 am »
Screeny z photomode

Ładne, ale jednak trochę cięć jest względem materiałów z pierwszych pokazów.

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

Leszke

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 03-11-2008
  • Wiadomości: 16 285
  • Reputacja: 142
  • Piwo jest dowodem na to, ze Bog nas kocha!!!
Odp: Horizon II Forbidden West
« Odpowiedź #123 dnia: Lutego 15, 2022, 18:43:00 pm »
Szczecina jak na swini u tej rudej.

Zielarz

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 14-07-2005
  • Wiadomości: 6 814
  • Reputacja: 75
  • KILLZOWN3D
Odp: Horizon II Forbidden West
« Odpowiedź #124 dnia: Lutego 17, 2022, 13:41:38 pm »
Gamersyde ma sporo fajnych screenów. Tak jak w przypadku Zero Dawn - tyle szczegółów, że ciężko się w tym odnaleźć ;). I te chmury  :puppy-eyes:


windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 367
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Odp: Horizon II Forbidden West
« Odpowiedź #125 dnia: Lutego 17, 2022, 18:52:36 pm »
Ja dzisiaj dostałem moja kopie, płytkę z ps4, a update do ps5 dopiero o północy, więc i tak nie pogram :(

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka


VaaKo

  • Sekretarz wojewódzki
  • *****
  • Rejestracja: 05-07-2007
  • Wiadomości: 1 583
  • Reputacja: 44
Odp: Horizon II Forbidden West
« Odpowiedź #126 dnia: Lutego 18, 2022, 01:32:27 am »


Szykuje się gruby miesiąc  8)

Zielarz

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 14-07-2005
  • Wiadomości: 6 814
  • Reputacja: 75
  • KILLZOWN3D
Odp: Horizon II Forbidden West
« Odpowiedź #127 dnia: Lutego 21, 2022, 13:59:05 pm »
Trzy grosze po prologu.

Przede wszystkim nie rozumiem jak Guerrilla mogło skopać tak ustawienie HDR. Po pierwsze, Sony wprowadziło uniwersalne ustawienia dla konsoli, a gra 1st party z nich nie korzysta, to dziwne. W takim razie wypadałoby, aby chociaż ustawienia w grze były ok. Zwykle HDR na defaultowych daje radę, choć wiadomo, dostosowanie daje lepsze rezultaty. W HFW ustawienia bazowe, w moim przypadku (OLED Sony), nie sprawdzają się, wszystko jest przejaskrawione, przepalone. Twarz Aloy jest wręcz czerwona i z przebarwieniami. Z jednej strony ta gra jest bardzo kolorowa i barwy są nasycone, ale tutaj poszło coś bardzo nie tak. Zaczynam więc bawić się suwakami i czuje się dość zagubiony - dają screen, nie na cały ekran i do tego taki, który nie pokazuje wszystkiego, jako referencję do ustawień (jasność całości, cienie i jasne miejsca). Chciałbym, żeby w końcu pojawił się jakiś przejrzysty standard ustawień HDR (jasność max TV, itp) - choć teoretycznie jest w menu konsoli... Skakałem więc podczas gry wiele razy między menusami i chyba pod koniec prologu udało mi się znaleźć coś, co jakoś wygląda (ale wciąż mam wątpliwości, czy jest to najlepsza opcja, zwłaszcza, że wymaga dość dużych zmian względem defaulta).

Prolog nie zrobił na mnie specjalnego wrażenia i chyba składa się na to dużo czynników. Po pierwsze, trzeba się przestawić na poziom jakości z gier RPG - nie wszystko jest tip-top, cięcia kamery, animacje, doczytywanie, pewna sztywność i brak dopieszczenia znany z produkcji typu "korytarz". Do tego Horizon ma masę detalu "po całości" - wszystko krzyczy o uwagę, co z jednej strony daje poczucie świetnej grafiki (bo SZCZEGÓŁY!!!), z drugiej obraz traci na czytelności, do tego łatwo o niestabilność (szumienie, doczytywanie, itp.). HDR nie pomagał. Na dodatek pierwsze poziomy są wycięte z open-worlda, więc czasem "brakuje" im w tle - w grze właściwej, to co daleko jest przeważnie miejscami, do których docieramy, więc nie trzeba tego "sztucznie" przygotowywać. Pop-up jest obecny, chyba mniej niż w Zero Dawn, ale potrafi być inwazyjny - cut-scena, w której wymieniani są główni developerzy i tytuł gry, ma w kilku miejscach (głównie przy zmianie ujęcia) duże doczytywanie (nawet cały pierwszy plan).

Próbowałem obu trybów gry - zwykle stawiam na jakość obrazu, ale byłem zaskoczony niską jakością tryby wydajności. Drugi plan i dalsze dużo tracą na jakości, i faktycznie w ruchu obraz jest niezbyt stabilny. Mam nadzieję, że Guerrilla już pracuje nad zmianami. Niemniej musiałem przywyknąć do tempa rozgrywki, bo wydało się dość wolne (ale pewnie tak samo było w części pierwszej).

Gra po prologu robi już lepsze wrażenie, wjazd do doliny to bajka - każdy screen to pocztówka. Widać skok w scenach z dialogami - więcej ruchu, pracy kamery, gry aktorskiej, lepsze animacje. Otoczenie jest bardziej żywe, wszystko się rusza, nic nie jest stałe. Mam nadzieję, że dalej będzie już tylko lepiej.

Kyokushinman

  • Gagarin
  • *****
  • Rejestracja: 17-09-2009
  • Wiadomości: 11 150
  • Reputacja: 171
  • KRYTYK GROWY
Odp: Horizon II Forbidden West
« Odpowiedź #128 dnia: Lutego 21, 2022, 16:48:07 pm »
Jest tam jakieś ziarno w trybie jakości?

Szymku

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 04-02-2006
  • Wiadomości: 3 754
  • Reputacja: 74
Odp: Horizon II Forbidden West
« Odpowiedź #129 dnia: Lutego 21, 2022, 18:58:06 pm »
Tryb wydajności faktycznie lipa. W trybie jakości nie ma ziarna, nie ma migotania, grafika król. Do tego polecam wyłączyć motion blur. Obraz kosi.

Zielarz

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 14-07-2005
  • Wiadomości: 6 814
  • Reputacja: 75
  • KILLZOWN3D
Odp: Horizon II Forbidden West
« Odpowiedź #130 dnia: Lutego 21, 2022, 21:17:58 pm »
John z DF dopytał Guerrilla o doczytywania, które nie u każdego stanowi problem. Ponoć to bug, więc pewnie będzie naprawione.

Moldar

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 29-12-2005
  • Wiadomości: 8 000
  • Reputacja: 132
Odp: Horizon II Forbidden West
« Odpowiedź #131 dnia: Lutego 22, 2022, 07:25:05 am »


Irytuje mnie to od samego początku, może to ogarną.

Szymku

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 04-02-2006
  • Wiadomości: 3 754
  • Reputacja: 74
Odp: Horizon II Forbidden West
« Odpowiedź #132 dnia: Lutego 22, 2022, 08:00:15 am »
Takie pierdzenie

windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 367
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Odp: Horizon II Forbidden West
« Odpowiedź #133 dnia: Lutego 22, 2022, 10:09:47 am »
Nawet jak to pokazuje, to nie widze i nie wiem o co chodzi szczerze mowiac xD

Zielarz

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 14-07-2005
  • Wiadomości: 6 814
  • Reputacja: 75
  • KILLZOWN3D
Odp: Horizon II Forbidden West
« Odpowiedź #134 dnia: Lutego 22, 2022, 10:41:15 am »
Obraz jest mniej mniej stabilny, to fakt. W trybie rozdzielczości jest dobrze, może czasem coś widać, ale ja bym tego problemem nie nazywał. W trybie wydajności problem jest już większy. Rzucę na to dziś okiem jeszcze, bo poprzednio oceniałem w prologu, w dolince wszystko jest lepsze, ale i więcej się dzieje na ekranie, więc może być gorzej.

Dziwnie działa ekspozycja w tej grze. Nawet jak wejdzie się do menu i potem wróci do gry zdarza się, że obraz się rozjaśnia (z bardzo ciemnego). Wygląda to tak jakby menu było osobną sceną z własnym oświetleniem i gra przeskakuje z jednej w drugą. Możliwe, ze tez tak było w Zero Dawn, to chyba kwestia podejścia Guerrilla do tematu.

Tak czy inaczej słuchają i pracują nad poprawkami, oby weszły jak najszybciej i będzie git.

Muszę za to napisać coś pozytywnego - ten mech jest cudowny  :puppy-eyes:. Gdyby jeszcze reagował na stopy Aloy, coś jak śnieg, byłoby bosko.

Szymku

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 04-02-2006
  • Wiadomości: 3 754
  • Reputacja: 74
Odp: Horizon II Forbidden West
« Odpowiedź #135 dnia: Lutego 22, 2022, 11:09:15 am »
Ja właśnie wczoraj obczajalem przez godzinę mech i porosty na jednej z wież. Nikt mnie nie przekona, że ta gra źle wygląda.
Dla porządku tryb wydajności im nie wyszedł i tu zgadzam się z krytyka. Tryb jakości jest jednak bezbłędny (po wyłączeniu motion blur), tym bardziej że gram z uplynniaczem. Telewizor nowy takzey lag mam i tak dwa razy mniejszy mniejszy niż domyślny w mojej poprzedniej plazmie Panasa serii ST (tam było 70ms). Wygląda to grubo.

Kyokushinman

  • Gagarin
  • *****
  • Rejestracja: 17-09-2009
  • Wiadomości: 11 150
  • Reputacja: 171
  • KRYTYK GROWY
Odp: Horizon II Forbidden West
« Odpowiedź #136 dnia: Lutego 22, 2022, 11:21:12 am »
Jade po gre zobaczymy jak to na XE93 chodzi przy max ostrościach.
Co do przyciemniania ekranu w menu to w jedynce tak samo było.
Akurat skończyłem w poprzednim tygodniu i rzuciło mi się to w oczy.

Tryb jakości z upłynniaczem bez blura, jak nie ma faktycznie ziarna to nie może być źle. Tym bardziej, że u jakiegoś typa kondzio, który gra na wydajności robiło to wrażenie po yt kompresjach na tv 1080p.

Zielarz

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 14-07-2005
  • Wiadomości: 6 814
  • Reputacja: 75
  • KILLZOWN3D
Odp: Horizon II Forbidden West
« Odpowiedź #137 dnia: Lutego 22, 2022, 11:52:11 am »
Co do przyciemniania ekranu w menu to w jedynce tak samo było.

Tak mi się wydawało.

Byłem wczoraj w jaskini - niby fajne asstey, ostre texy (detail mapy), ale generalne wrażenie jest takie sobie. Według mnie to przez światło - wszystko jest rozświetlone, brakuje cieni, które dodałyby głębi. To plus kształt kamieni - mikro detal jest, ale przydałby się też makro (czyli duże kształty). God of War robił to chyba tak jak należy, ale tam jednak mieli inne podejście do oświetlenia i nie jest to open-wolrd. Ot taka uwaga.
« Ostatnia zmiana: Lutego 22, 2022, 11:56:40 am wysłana przez Zielarz »

Kyokushinman

  • Gagarin
  • *****
  • Rejestracja: 17-09-2009
  • Wiadomości: 11 150
  • Reputacja: 171
  • KRYTYK GROWY
Odp: Horizon II Forbidden West
« Odpowiedź #138 dnia: Lutego 22, 2022, 15:42:23 pm »
Kupiłem wersje na PS4, pobrało z płyty około 88gb.
Myśle fajnie dociągnie te 10gb z neta i będzie PS5 a tutaj zonk na płycie jest tylko wersja z Pro :lol:
PS5 to zupełnie inna gra na to wychodzi. Ściąga się z neta teraz 98gb.
Kurde jakbym wiedział to bym brał pod PS5, ale znajomemu chciałem pożyczyć jak przejde bo ma amatora.

Sprawdziłem tylko chwile Pro i usunąłem.
Grafika lepsza od jedynki, obraz ostry, ale wyraźnie gorszy. Nie ma tego wygładzania.
A to całe migotanie co płaczą w sieci to jest w co drugiej grze.
Chińczyk gra na 0 mógł tego wcześniej nie widzieć. Tutaj GG poleciało z ostrością tekstur grubo. Na PS5 te tekstury w trybie jakości będą zabijać i rozrywać ekran :D


Moldar

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 29-12-2005
  • Wiadomości: 8 000
  • Reputacja: 132
Odp: Horizon II Forbidden West
« Odpowiedź #139 dnia: Lutego 22, 2022, 17:29:37 pm »
No jak masz ostrość na maks, to się nie dziwię, że w co drugiej grze ci miga.

POK

  • MIR
  • *****
  • Rejestracja: 03-10-2006
  • Wiadomości: 14 345
  • Reputacja: 171
Odp: Horizon II Forbidden West
« Odpowiedź #140 dnia: Lutego 23, 2022, 10:25:54 am »
Zmniejsz sobie Kyo próbnie ostrość do połowy i zobacz, czy nadal będzie migać.

Zielarz

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 14-07-2005
  • Wiadomości: 6 814
  • Reputacja: 75
  • KILLZOWN3D
Odp: Horizon II Forbidden West
« Odpowiedź #141 dnia: Lutego 23, 2022, 10:52:52 am »
Pierwszy patch po premierze wjechał:

https://www.reddit.com/r/horizon/comments/szd10v/horizon_forbidden_west_patch_105/

W kwestii obrazu, wciąż nad tym pracują (raczej będzie to wymagało większej pracy, o ile nie są to bugi), ale mieli niby poprawić miejscami streaming i wyostrzenie w HDR (tego do końca nie rozumiem, ale zobaczymy).

Ja ze swojej strony mogę dodać, że dalej jestem oczarowany, choć czasem trzeba przymknąć oko na pewne miejsca. Niemniej przebywanie w tym świecie jest świetne. Znowu pragnę też podkreślić, że sceny z dialogami wypadają bardzo fajnie, naturalnie.

Co mnie irytuje - wspinanie czasem bywa mało płynne. Niby mamy drogę w górę zaznaczoną, ale Aloy nie zawsze chce się złapać. Może to kwestia tego, że teraz miejsca do łapania są wyraźnie widoczne, ale mam wrażenie, że w Zero Dawn lepiej to działało. Może to być jednak kwestia złej pamięci ;).

Do tego nurkowanie, a może raczej przebywanie pod wodą jest przeciętne. Mam wrażenie, że zmienia się tylko kolorystyka i przejrzystość, czasem pojawi się jakiś pęcherzyk powietrza i tyle. Brakuje poczucia, że jest się pod wodą, wizualnie mogłoby być lepiej. Do tego dźwięk nie wskazuje na to. Trochę szkoda, ale z drugiej strony na razie nurkowałem tylko w jaskiniach.
« Ostatnia zmiana: Lutego 23, 2022, 10:57:31 am wysłana przez Zielarz »

Kyokushinman

  • Gagarin
  • *****
  • Rejestracja: 17-09-2009
  • Wiadomości: 11 150
  • Reputacja: 171
  • KRYTYK GROWY
Odp: Horizon II Forbidden West
« Odpowiedź #142 dnia: Lutego 23, 2022, 10:58:31 am »
@ POK

U mnie na X93 nic nie mruga, ponieważ mam tam wszystkie możliwe rzeczy związane z odświeżaniem i upłynnieniem włączone. Jednak na starych braviach w FH5 i Strażakach dało się to zauważyć w trybie 30fps.
Upłynniacz i matryca nie jest tak dobra i nie wydala z odświeżaniem ostrego obrazu, dotyczy głównie ostrych tekstur. W gorszych tv do tego mamy jeszcze ultra smużenie gdy przesuwamy dla przykładu celownik na ostrej świecącej teksturze lub szybki obraz w ruchu.

Napisałem tak tylko ze względu, że jest to naturalna kolej rzeczy i trzeba się z tym liczyć, tym bardziej w tytułach 4k30fps.

Dla tych którzy mają gorsze tv najlepszym rozwiązaniem jest włączyć w grze tryb 60fps lub 120fps jak jest taka możliwość. Problem zniknie.

« Ostatnia zmiana: Lutego 23, 2022, 11:02:26 am wysłana przez Kyokushinman »

Master_666

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 24-07-2005
  • Wiadomości: 20 684
  • Reputacja: 194
Odp: Horizon II Forbidden West
« Odpowiedź #143 dnia: Lutego 23, 2022, 11:26:15 am »
Grasz w tych okularach z avka?

Kyokushinman

  • Gagarin
  • *****
  • Rejestracja: 17-09-2009
  • Wiadomości: 11 150
  • Reputacja: 171
  • KRYTYK GROWY
Odp: Horizon II Forbidden West
« Odpowiedź #144 dnia: Lutego 25, 2022, 12:53:56 pm »
Pograłem z 5h.
Grafika:
Nie ma nic ładniejszego nawet na Piecu.
Czy to next gen? Te konsole nie są next gen dla mnie, także ta gra też nie.
Tytuł na tv 4k wygląda świetnie, można grać pomimo braku nadal sprzętu 4k marselie. Obraz nie jest tak dokładny jak na marselie 1080p, widać błędy, jednak dzięki natywnemu 4k i ostrości w pewien sposób niweluje paćkowatą np. trawę. Jedyne do czego bym się mógł na siłe przyczepił to do kilku gorszych tekstur. Jednak takowych nie ma dużo. Deska w Nioh nadal niepokonana :troll:
Reszta kapitalna. Nic nie mruga.

Muzyka:
Znacznie lepsza od jedynki.

Grywalność:

Poziom HZD. Pewnie im dalej coś tam będzie lepiej, no ale jest podobnie.
Gram myśle o Elden Ring :lol:
Co irytuje to znów mozolne zbieranie patyków przyciskiem itd.
Postacie w zadaniach pobocznych nie są sztuczne ani dialogi ani ich mimika.
Fabuła powoli się rozkręce i o dziwo bardziej ona mnie do gry przyciąga niż system walki. Ten jest poprawiony, ale nie aż tak abym się tym zachwycał.
Strzelasz w słabe punkty maszyny i dobijasz. Cała filozofia.
Gram na hardzie aby było trudniej i ciekawiej.

Wstępnie po tak krótkim czasie, tytuł zapowiada się na 8/10.





andryush

  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 18-04-2010
  • Wiadomości: 10 998
  • Reputacja: 120
Odp: Horizon II Forbidden West
« Odpowiedź #145 dnia: Kwietnia 30, 2022, 17:35:07 pm »
Słuchajcie, czy każda wersja PS4 zawiera bezpłatna aktualizacje do wersji PS5? W jakiej formie jest ta aktualizacja? Kod PSN?

grzeszczu

  • Budowniczy socjalizmu
  • *****
  • Rejestracja: 27-05-2008
  • Wiadomości: 576
  • Reputacja: 19
Odp: Horizon II Forbidden West
« Odpowiedź #146 dnia: Kwietnia 30, 2022, 19:09:14 pm »
Słuchajcie, czy każda wersja PS4 zawiera bezpłatna aktualizacje do wersji PS5? W jakiej formie jest ta aktualizacja? Kod PSN?
Wkładasz płytę, wciskasz trzy kropki obok napisu instalacji i wybierasz wersję na PS5. Sam kupowałem wersję na Ps4, żeby łatwiej później odsprzedać.

andryush

  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 18-04-2010
  • Wiadomości: 10 998
  • Reputacja: 120
Odp: Horizon II Forbidden West
« Odpowiedź #147 dnia: Kwietnia 30, 2022, 19:39:21 pm »
Dzięki za odpowiedź, w takim razie może wkrótce zagram :D z używkami to będzie działać?

Kyokushinman

  • Gagarin
  • *****
  • Rejestracja: 17-09-2009
  • Wiadomości: 11 150
  • Reputacja: 171
  • KRYTYK GROWY
Odp: Horizon II Forbidden West
« Odpowiedź #148 dnia: Kwietnia 30, 2022, 19:53:01 pm »
Tak.
Wad to taka, że wersje PS5 trzeba pobrać.
Około 100gb.

grzeszczu

  • Budowniczy socjalizmu
  • *****
  • Rejestracja: 27-05-2008
  • Wiadomości: 576
  • Reputacja: 19
Odp: Horizon II Forbidden West
« Odpowiedź #149 dnia: Kwietnia 30, 2022, 19:53:47 pm »
Dzięki za odpowiedź, w takim razie może wkrótce zagram :D z używkami to będzie działać?
Na pewno,upgrade nie wymaga żadnego klucza. Wersja na Ps4 po prostu pozwala pobrać wersję na PS5 za darmo.

andryush

  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 18-04-2010
  • Wiadomości: 10 998
  • Reputacja: 120
Odp: Horizon II Forbidden West
« Odpowiedź #150 dnia: Maja 01, 2022, 09:20:41 am »
Da się grać bez płyt? Ostatnio doszedłem do wniosku że jednak znacznie wygodniejsze jest dla mnie wybranie gry z menu i odpalenie, chyba zrobiłem się leniwy na tyle, że żąglerka płytami zaczęła nie irytować.

grzeszczu

  • Budowniczy socjalizmu
  • *****
  • Rejestracja: 27-05-2008
  • Wiadomości: 576
  • Reputacja: 19
Odp: Horizon II Forbidden West
« Odpowiedź #151 dnia: Maja 01, 2022, 09:41:41 am »
Da się grać bez płyt? Ostatnio doszedłem do wniosku że jednak znacznie wygodniejsze jest dla mnie wybranie gry z menu i odpalenie, chyba zrobiłem się leniwy na tyle, że żąglerka płytami zaczęła nie irytować.
Niestety płyta musi być w napędzie.

Zielarz

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 14-07-2005
  • Wiadomości: 6 814
  • Reputacja: 75
  • KILLZOWN3D
Odp: Horizon II Forbidden West
« Odpowiedź #152 dnia: Maja 12, 2022, 17:36:05 pm »
Forbidden West ukończyłem jakieś 1,5 tygodnia temu. Zacząłem pisać swoją opinię, ale po ponad dziesięciu akapitach uznałem, że nie ma to sensu, już nie jestem recenzentem. Mimo, że lubię to robić, nie mogę temu poświęcać tyle czasu, a i nie wiem, czy ktokolwiek chce czytać moje wypociny na wymarłym forum. Postanowiłem więc jakoś złożyć to co napisałem i dodać resztę luźnych przemyśleń w formie myślników.

Po prawie 112 godzinach mogę z przyjemnością napisać, że ukończyłem Horizon Forbbiden West. Platyna zdobyta, wszystkie (chyba) side questy ukończone. Nie wyczyściłem gry na 100%, zostały walki na arenie, mini gierka, jeden wyścig i trochę rzeczy do zebrania z mapy. Niemniej najważniejsza część gry za mną.

Pierwszy Horizon w momencie swojej zapowiedzi budził u mnie mieszane odczucia. Roboty-dinozaury (do tego takie trochę genericowe), prymitywni ludzie walczący z nimi przy użyciu łuków, open world i wszystko to od Guerrilla Games, które wcześniej robiło tylko FPS'y (różnej jakości do tego). Na szczęście finalnie wyszła z tego bardzo dobra produkcja, która wystartowała nie tylko nowe IP, ale także wyznaczyła kierunek dla studiów 1st party Sony. Był to przykład, jak zrobić dużego, ale nie przerośniętego open worlda. Po ok 83h ja byłem bardzo zadowolony, czułem, że wszystko zostało odpowiednio wyważone, a świat Horizon był bogaty. Trzeba było przymknąć oko na pewne problemy, jednak była to pierwsza taka gra studia z Amsterdamu. Pamiętam, że swoją opinię na temat Zero Dawn kończyłem pisząc, że od kontynuacji będę oczekiwał więcej. Czy to właśnie dostałem w sequelu przygód rudowłosej bohaterki? Tak i nie.

Po Zero Dawn miałem obawy o historię w kontynuacji. Mocna część fabuły została już opowiedziana, tajemnice zostały wyjaśnione. Częściowo obawy były uzasadnione, ale tylko częściowo. Najciekawsza część przeszłości jest znana, ale i tutaj udało się upchnąć jeszcze pewne wątki, w tym jeden bardzo istotny, bo stanowiący jedną z głównych osi fabuły. Niemniej największy ciężar spoczywał na wydarzeniach z teraźniejszości i dotyczył obecnego świata i plemion je zamieszkujących. Tutaj Guerrilla błyszczy, bo budować świat to oni potrafią. Nowe plemiona takie jak Utaru i różne odłamy Tenakth stanowią ciekawe tło, bardzo przemyślane. Do tego stopnia, że część questów z nimi związanych uważam za wzór do naśladowania (np. obrona pewnej wioski i wyjaśnienie po co Utaru noszą przy sobie nasiona). Zapewne należy za to dziękować Wiedźminowi. Czy są lepsze, czy na tym samym poziomie, tego oceniać nie będę (nawet nie mogę), ale nie ma to znaczenia. Wystarczy napisać, że są bardzo dobrze zrealizowane i to historie w nich zawarte stanowią główną nagrodę za ich wykonanie. Część questów stanowi część większej całości, są takie, które zaczynają się niepozornie po to, aby przerodzić się w coś znacznie większego.

Scenariusz gry jest prowadzony dzięki bardzo dobrze nakreślonym postaciom. Mamy ich całkiem sporo, jest trochę powrotów, jest trochę nowych twarzy. Fakt, że tym razem dialogi zostały znacznie lepiej przedstawione bardzo dużo daje. Rozmowy zyskały na autentyczności, życiu. Częściowo zachowano jeden z ważnych elementów części pierwszej - Aloy poznawała świat gry razem z graczem, bo była od niego odizolowana, wszystko było dla niej nowe. W Forbidden West poznaje nową dla siebie część świata, więc ten łącznik z graczem dalej jest, choć nie ma tak dużej wagi jak w Zero Dawn. Najważniejsze postacie trafiają z czasem do bazy głównej, gdzie można z nimi często rozmawiać na temat bieżących wydarzeń. Fajny motyw, ale jednocześnie nie został wykorzystany w pełni - nie robimy w niej za wiele rzeczy, a szkoda, bo liczne pokoje aż proszą się o zagospodarowanie. Można by też pokusić się o swego rodzaju zagadkę do rozwiązania - niby coś takiego jest, ale powinno to być bardziej rozbudowane, a i nagroda mogłaby być okazalsza.

Twórcy Horizona nijako odnieśli się do zarzutów o to, że postacie męskie są nijakie. Raz, gra ma sporo ważnych postaci męskich. Wśród nich są jednak i takie, którym nie zawsze wszystko wychodzi (Erand) i taka jest ich rola. Po drugie, poczucie misji Aloy, waga odpowiedzialności na tyle mocno spoczywa na niej, że nie daje ona szansy innym postaciom się wykazać. Koniec końców, trzeba pamiętać też, że ona jest główną bohaterką, więc siłą rzeczy to ona (gracz) jest tu najważniejsza. Niemniej postacie męskie mają swoje pięć minut i tak naprawdę gdyby nie one, Aloy nie doszłaby do końca tej historii. Zrobili to bardzo subtelnie, za co wielkie uznanie dla GG - choć sam nie byłem jednym z narzekających, to sposób rozwiązania tego sprawił, że chciałem o tym wspomnieć.

Pomimo, że Horizon Forbidden West stoi w rozkroku między dwiema generacjami, nie ma powodu aby się tego wstydzić. Podobnie jak Zero Dawn w 2017 roku tak teraz jest to jedna z najładniejszych gier, zwłaszcza, jeśli weźmiemy pod uwagę, że to open world. Jak smutne jest odpalenie zaraz po niej takiego Elden Ring, który przy produkcji GG wygląda po prostu dramatycznie źle (nie ma co głaskać po główkach Japończyków). Uwielbiam oświetlenie, nawet hero lighting pomimo lekkiej sztuczności, podkreśla świetnie wykonane modele. Wszelkie cut-sceny, czy sceny dialogowe prezentują się teraz wybornie i plastycznie. Postacie dostały duży zastrzyk jakości - zarówno ich geometria, tekstury jak i animacje czy mimika. Postęp jest tak duży, że spokojnie większość NPC'ów mogłaby robić za głównych bohaterów w innych grach - mam na myśli jakość techniczną, bo charakterystyka już nie musi pasować ;). Mechy to mistrzostwo świata, tak było w pierwszej części i tak jest teraz. Gra jest przesycona szczegółami, tu każdy piksel jest obtłuszczony jakością. Podejście GG do kierunku artystycznego powoduje, że co chwilę można przystawać i łapać piękne screeny bez wysiłku. Czasem jest to wręcz do przegięcia, ale taka jest stylistyka tej produkcji, stanowi to o jej wyjątkowości. Wszystko nosi znamiona customowej roboty, a nie generatora (choć jak wiemy, GG korzysta z takowych, ale robi to pod kontrolą artystów) i to widać na każdym kroku, nawet gdy zejdzie się z głównych ścieżek. Często łapałem się na tym, że dane miejsce musiało zostać zmeshowane przez żyjącą osobę, bo ułożenie assetów jest przemyślane. Pierwszego Horiozna przechodziłem praktycznie w całości pieszo, tutaj było tak samo, m.in. dla tych widoków. Nie jest jednak tak, że nie widać tu cięć i ogrnaiczeń, np. kamienie na teksturach, a nie na geometrii, jaskinie, które wyglądają jak korytarze z teksturą skał. Czasem światło nie ma cieni kontaktowych, a niektóre tekstury są poniżej wysokiego poziomu. Do tego nawet świetnie wykonane modele NPC mają swój koszt - twarze często się powtarzają, nawet w ważniejszych questach. Całą grę przeszedłem w trybie Jakości i byłem zadowolony. Tak, 60 fps'ów jest płynniejsze, ale w przypadku Forbidden West koszt jakości obrazu nie był tego wart. Tym bardziej, że mniejszy frame rate nie był zły - są gry, w których 30 klatek boli, ale Horizon do nich nie należał.

- W kwestii rozgrywki mam dwa zastrzeżenia. Po pierwsze, ponoć wspinaczka miała być lepsza od poprzedniczki, a ja mam wrażenie, że tak nie jest. Może to kwestia pamięci, ale wydaje mi się, iż w Zero Dawn przemieszczanie się w górę było płynniejsze. Forbidden West daleko do takiego Uncharted - tutaj cały proces wspinaczki nie ma tej gładkości, do tego często zdarzało mi się, że Aloy nie chciała złapać się elementu, który był w jej zasięgu. Czasem była to jedyna możliwość drogi dalej. Niekiedy można było się puścić i spróbować ominąć problematyczne miejsce, ale nie zawsze. Dziwne i frustrujące doświadczenie. Do tego ciężko jest wyczuć skoki w tej grze, zwłaszcza na drony. Miałem kilka sytuacji, gdzie uważałem, że mogę doskoczyć, skakałem i niewiele brakowało. Kończyło się to upadkiem z wysoka i stratą większości życia. Po czym próbowałem dalej i okazywało się, że faktycznie dało się. Wyglądało to tak, jakby Aloy musiała idealnie doskoczyć do celu, czyli nie było żadnego zakresu tolerancji.

- Druga kwestia to bronie - jest ich dużo, różnią się statystykami, rodzajami obrażeń, itd. Jest w czym wybierać, a nie wszystko można mieć pod ręką (w kole wyboru uzbrojenia). Tylko, że nie wszystko trzeba koniecznie używać. Większość gry przeszedłem używając głównie dwóch łuków (z czego jeden miałam prawie od początku gry), do tego kolejnego do nakładania statusów (porażenia albo kwasu). Używałem też innych, a i wspomniane łuki nie zawsze dawały odpowiednie obrażenia, ale można było sobie z nimi poradzić, nie czułem potrzeby, że muszę inaczej. Wydaje mi się, że Zero Dawn bardziej zachęcał do używania np. Tripcastera lub Ropecastera. Tutaj jakby tego nie było. Może to kwestia poziomu trudności, jednak uważam, że na normalnym wszystko powinno być należycie wyważone inaczej to problem designu gry.

- Tarcza do szybowania to bardzo fajny dodatek, często z niej korzystałem, ułatwia eksplorację świata. Więcej maszyn można ujeżdżać, ale wielka szkoda, że nie mają one rozbudowanych możliwości bojowych. Jak podczas pokazu rozgrywki ze State of Play zobaczyłem Aloy dosiadającą Raptora, oczami wyobraźni widziałem walkę z ich użyciem, a nawet dosiadanie tych największych i najbardziej niebezpiecznych maszyn. Takie podejście jest wyzwaniem dla designerów, ale z drugiej strony myślę, iż wielu graczy chciałoby to zobaczyć. Może w trzeciej części? Za to dosiadanie Sunwingów to czyste złoto - wielka szkoda, że jest to dostępne dopiero pod koniec gry, z drugiej doskonale zrozumiałe. Dało mi to sporo przyjemności (choć mogłyby być nieco szybsze).

- Walka wręcz jest bardziej rozbudowana, ale i tu nie czułem potrzeby korzystania ze wszystkiego co oferuje. Valour Surge, czyli specjalne umiejętności, która Aloy tak widowiskowo uruchamia, użyłem tylko raz. Generalnie walka z ludźmi stanowi jakieś wyzwanie podczas pojedynków w dołach. Finalny pojedynek z czempionem da się załatwić siłowo z odrobiną szczęścia. Te starcia uzmysłowiły mi jednak, że brakuje tutaj opcji lockowania na celu.

- Drzewka rozwoju są ok, choć chyba wolałbym większą ingerencję w statystyki niż umiejętności. Ostatecznie zdobywając maksymalny poziom doświadczenia i robiąc wszystkie zadania poboczne, udało mi się zapełnić wszystkie drzewka i zostały tylko upgrady 3-4 umiejętności specjalnych do najwyższego poziomu.

- W sumie to gra ma masę różnych rozwiązań (bronie, stroje, umiejętności, Valor Surge, pułapki, itd.) i chyba jest tego za dużo. Zwłaszcza, że jak już pisałem, z wielu rzeczy nawet nie korzystałem. Przydatność tego wszystkiego powinna być większa, a może nawet warto byłoby pozbyć się części tych rzeczy. Tak jak jest teraz mamy dużo zawartości, która nie jest potrzebna.
 
- Miałem nadzieję, że sekcje pod wodą będą bardziej rozbudowane, że będzie tam eksploracja drugiego świata. Niestety nic z tych rzeczy - nie ma tam za wiele do roboty, lokacje nie są do tego należycie przygotowane (niektóre budynki są źle zmeshowane, ciężko się w nich poruszać). Aloy pod wodą nie może walczyć, tylko musi się chować, albo robić uniki. Do tego wizualnie nie jest to dobrze wykonane - za ciemno, za mało poczucia bycia pod wodą.

- Wracają Cauldron i Tallnecki, ale tym razem rozgrywka z nimi związana jest bardziej zróżnicowana. Jeden Tallneck jest nawet zablokowany do końcówki gry - trochę mnie to irytowało na początku, bo chciałem to szybko odhaczyć. Z czasem jednak doceniłem tę zmianę, dzięki temu robienie tego typu rzeczy nie było nudne. Do tego dochodzą zagadki w ruinach, gdzie gracz musi przy użyciu swoich umiejętności doprowadzić do otwarcia drzwi i zdobycia reliktu. Fajne, choć proste. Z chęcią przyjąłbym bardziej wymagające wyzwania.

- Mniej więcej w 1/3 lub połowie gry miałem lekkie znużenie, ale po kilku godzinach przeszło mi dzięki dalszym postępom w fabule, nowych questach i następnych umiejętnościach. Myślę, że jednym z problemów designu Forbidden West jest stawianie przed graczem "zamkniętych drzwi", które później będzie można otworzyć. Na początku bardzo szybko zaczyna to frustrować, bo gdzie się nie ruszysz natrafiasz na ścianę. Dopiero po kilku misjach z głównego wątku, ma się wszystkie narzędzia, aby swobodnie eksplorować świat.

- Przede wszystkim Horizon to świetnie wykreowany świat. Chce się w nim być, chodzić, i chłonąć, nawet jeśli nie robi się pryz tym nic innego. Czasem przystawałem na kilka minut, albo zbaczałem ze ścieżki właśnie po to. Aż mi tego teraz brakuje.

- Niebo jest bajeczne, w Zero Dawn brakowało mu odpowiedniej precyzji, przez co było bardziej rozmyte i tak jakby rozpikselowane. Tutaj jest już znacznie lepiej. Czasem traci swoją jakość, aby chwilę później ją odzyskać. Bardzo często chmury wyglądają bardzo realistycznie, mają taką randomowość, brak powtarzalności. Składają się z wielu warstw. Chmury i mgła przy szczytach górskich formuje się z uwzględnieniem terenu.

- System odbić został bardzo usprawniony. To nie RT, ale w większości sytuacji daje radę. Nawet widać czasem odbicia samych postaci na elementach ich ubioru.

- Gra ma trochę wspólnego z Mass Effect 2. Postacie w bazie i misje z nimi związane. Zakończenie.

- Może brakuje mi trochę wyborów - Aloy jest bardzo określona i nie daje miejsca dla gracza. Niby ok, ale jest kilka miejsc, gdzie gra pozwala nam dokonać wyboru z jakimiś konsekwencjami. Mogłoby tego być więcej.

Kończyłem drugiego Horizona w świetnym nastroju. Świat wykreowany przez Guerrilla jest genialny, chce się w nim przebywać, nawet dla samego chodzenia po tych bogatych i zróżnicowanych lokacjach. To jest największa siła tej gry i czuć to od początku do końca. Rozgrywka ma solidne fundamenty i według mnie potrzebuje tylko lepszego balansu. Tyle, że tyczy się to tej gry, ponieważ od trzeciej części oczekuję większej zmiany w rozgrywce. Niby kolejne 5 lat czekania to dużo na odpoczynek od obecnego systemu, jednak chciałbym zostać zaskoczony. Tutaj widać zalążek tego, ale developer nie poszedł dalej, trzymając się wciąż znanych rozwiązań i zasad.

Sporo ludzi mówiło/pisało, że nowy Horizon poprawia niemal wszystko względem oryginału. Dużo w tym prawdy, jest jak z Gears of War 2 - bigger, better more badass. Pomimo tego, czegoś brakuje, pewnego pierwiastka, który sprawiłby, że to gra wybitna. Teoretycznie nie musi nią być, jednak tak wiele rzeczy robi dobrze, że chyba tego właśnie bym chciał. Może też z sympatii do Guerrilla Games. Przed nami trzecia część, która mam nadzieję, w świetnym stylu zakończy historię Aloy. Ciekawe, czy twórcy przerzucą nas na inny kontynent? Czy pokuszą się o duże zmiany w rozgrywce - wszak jesteśmy w takim miejscu fabuły, że albo będzie trzeba robić pewny regres, albo zmienić zasady. Osobiście chciałbym to drugie. 

Horizon nie ma szczęścia. Część pierwsza wyszła w 2017 roku tuż obok Breath of the Wild, która odebrała część splendoru (ale nie cały, Horizon dostał sporo miłości od graczy i mediów). Forbidden West natomiast ukazał się tydzień przed wyczekiwanym Elden Ring. W tym wypadku produkcja From Software znacznie bardziej przyćmiła Horizona, zarówno w mediach jak i u graczy. Szkoda, że Guerrilla nie wyrobiło się na końcówkę zeszłego roku, tak jak było to pierwotnie zakładane. Może byłoby GOTY, teraz będzie o to trudniej. Muszę jednak przyznać, że dla mnie gra jest poważnym kandydatem do tego. To tytuł wyjątkowy, niedoskonały, ale przy tym piękny, spory, wypchany zawartością. Zrobił skok w wielu aspektach i samo studio wiele się nauczyło od czasów serii Killzone. Jest to też gra bardzo pozytywna i chyba właśnie to jest potrzebne w tych czasach.

Na koniec dorzucam dwa filmiki. Wyskoczyły mi na youtube i choć nie obejrzałem całych, tylko znaczące urywki (każdy ma 1,5h) to uznałem, że warto je obejrzeć. To analiza dwóch fanów gry, jedna bardzo pozytywna, druga bardziej krytyczna. Jedna i druga ma sporo racji. Tylko dal osób które ograły albo nie przejmują się spoilerami (w sumie to w pierwszym jest streszczenie całej fabuły).





Skrobnę może jeszcze później pewne kwestie związane z fabułą, ale to będzie już w spoilerze ;).

Moldar

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 29-12-2005
  • Wiadomości: 8 000
  • Reputacja: 132
Odp: Horizon II Forbidden West
« Odpowiedź #153 dnia: Maja 12, 2022, 17:44:13 pm »
No trochę się rozpisałeś. Ja może kiedyś ocenię, bo po 20 godzinach stwierdziłem, że gra jest zwyczajnie nudna, może się wróci jak ogarną trochę tryby graficzne, 40 fps by się przydało.

windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 367
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Odp: Horizon II Forbidden West
« Odpowiedź #154 dnia: Maja 12, 2022, 19:48:02 pm »
Super post Zielarz, z przyjemnością przeczytałem i generalnie z większością się zgadzam, najmniej w sumie z punktem z bronią, bo ja akurat używałem więcej różnych broni (wyrzutnia oszczepów <3)

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka


Kyokushinman

  • Gagarin
  • *****
  • Rejestracja: 17-09-2009
  • Wiadomości: 11 150
  • Reputacja: 171
  • KRYTYK GROWY
Odp: Horizon II Forbidden West
« Odpowiedź #155 dnia: Maja 12, 2022, 19:54:08 pm »
Co do grafiki to największa wada Horizona to jak dla mnie pikselowaty, paćkowaty mech na zbliżeniach. Przeszkadza mi to na tle tej świetnej oprawy o wiele bardziej niż 30fps, które można sobie z powodzeniem upłynniaczem skorygować.

Sama gra to takie dobre 8.
Dałem co prawda z plusem, ale to takim bardzo naciąganym, głównie ze względu na postęp od jedynki i przyszłe dlc, o ile takowe się pojawi.
W trójce powinni przerobić swoje całe menu skilli, broni, wytwarzania itd. Siła tkwi w prostocie a u nich burdel jest konkretny. Po co tyle tego?
Mają tam znajomych po fachu od typów z Tsushimy. Niech im to ogarną.


andryush

  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 18-04-2010
  • Wiadomości: 10 998
  • Reputacja: 120
Odp: Horizon II Forbidden West
« Odpowiedź #156 dnia: Maja 12, 2022, 20:02:34 pm »
Dzięki za obszerną opinię Zielarz. Ja właśnie zaczynam pogrywać i kilka kwestii, o których wspominasz też mi się rzuciło w oczy. Najbardziej właśnie ten brak płynności w poruszaniu się, Alloy telepie się czasami jak po dopalaczach, nie przypominam sobie, żeby w poprzedniej odsłonie cierpiała na takie przypadłości.
Nie spodobał mi się również aspekt strzelania z łuku, jestem świeżo po Cuszimie, tam feeling łuku jest o niebo lepszy, tutaj jest identycznie jak w poprzedniej odsłonie i wypada to zwyczajnie słabo.
Kolejna kwestia na minus to poslki dubbing, oj słabo to wypada i mówię to po godzinie z grą, żeby się z tym nie męczyć przyłączyłem język dla lepszych wrażeń z gry.
Na plus zdecydowanie widoki. Na moim TV 1080P mam wrażenie, że przez niską rozdzielczość ekranu sporo detali zlewa sie w jedno, w efekcie czego nie mogę w pełni podziwiać tego co przygotowali twórcy ale nawet to co oglądam, zasługuje na brawa.

Mam tylko mały problem z fabułą, niby wiem o co chodzi, ale jakoś nie mogę połączyć wielu faktów. Chyba muszę obejrzeć jakiś filmik z podsumowaniem dla odświeżenia historii. Nie wiem też jak bardzo Zakazany Zachód nawiązuje do dodatku z jedynki ale w ten w ogóle nie grałem.

Ogólnie wrażenia są pozytywne jak na razie, mam też wrażenie że Alloy jakoś wyładniała, może też zrzuciła parę kilo :D
« Ostatnia zmiana: Maja 13, 2022, 15:15:09 pm wysłana przez andryush »

windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 367
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Odp: Horizon II Forbidden West
« Odpowiedź #157 dnia: Maja 13, 2022, 09:09:13 am »
paćkowaty mech na zbliżeniach
Cooo? Przecież mech to jest akurad dojebany w tej grze, chyba, poza Death Stranding, żadna gra nie oferuje czegoś takiego jeśli chodzi o mech/małą trawkę.

Nie wiem też jak bardzo Zakazany Zachód nawiązuje do dodatku z jedynki ale w ten w ogóle nie grałem.
Praktycznie w ogóle.
« Ostatnia zmiana: Maja 13, 2022, 09:10:50 am wysłana przez windomearl »

Zielarz

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 14-07-2005
  • Wiadomości: 6 814
  • Reputacja: 75
  • KILLZOWN3D
Odp: Horizon II Forbidden West
« Odpowiedź #158 dnia: Maja 13, 2022, 11:27:26 am »
Dzięki wszystkim. Tekst długi a i tak o wiele za krótki, bo dużo rzeczy jednak pominąłem lub zapomniałem (różnorodność świata, mini gierka) a i nie wszystko rozwinąłem. To naprawdę kobyła (gra, nie tekst ;) ). A i tak do wymaksowania w relatywnie krótkim czasie.

Ja może kiedyś ocenię, bo po 20 godzinach stwierdziłem, że gra jest zwyczajnie nudna, może się wróci jak ogarną trochę tryby graficzne, 40 fps by się przydało.

Ja mam tak, że każdy open world ma nudne momenty, taka ich natura, a i zależy to też od gracza (niemniej jest to wynikiem gatunku jaki reprezentuje). Horizon dla mnie miał gorszy okres w momencie gdy się bardziej otworzył, nagle są trzy misje z głównego wątku do wyboru i masa questów pobocznych, do których wpadają następne. Zrobiło się z tego odhaczanie listy, aż okazało się, że część questów jest dość ciekawa, oraz zacząłem pchać dalej fabułę. Później już do samego końca nie miałem z tym problemów. Według mnie nie warto też zostawać za długo w jednym miejscu, czy rzucać się na walkę z niektórymi maszynami - gra i tak da nam tego masę po drodze.

Chyba, że problemem jest Twój brak zaangażowania w świat, czyli po prostu "kupujesz" scenariusza albo świata?

najmniej w sumie z punktem z bronią, bo ja akurat używałem więcej różnych broni (wyrzutnia oszczepów <3)

Dla mnie problemem jest fakt, że gra nie motywuje do tego. Spokojnie można ją przejść używając samych łuków, które przy tym są bardzo wygodne i szybkie. Jasne, próbowałem też innych, ale ostatecznie Tripcaster czy Ropecaster były praktycznie nieużywane, Schredder tylko wtedy, kiedy zmusiła mnie do tego gra. O wspomnianej wyrzutni przypomniałem sobie dopiero w połowie gry i trochę mi pomogła z "kretem" w zamkniętej dolinie. W sumie z nowych rzeczy najlepszy był oszczep, to broń bardzo OP. Natomiast jeśli idzie o statusy i inne obrażenia zadawane przez bronie - w ogóle nie użyłem np. "zaklejania" maszyn, czy berserka.

Widząc jak dużo Guerrilla oddało w ręce graczy szkoda, że gra nie zachęca jakoś lepiej do używania tego. Bo nawet jeśli to moja wina (w sensie, że uparcie trzymałem się kilku rzeczy), to gra nie mówi mi, iż robię źle. W sumie, wszystkie maszyny, mimo, że są dość różnorodne, walka z nimi bywała bardzo podobna (co najwyżej różniły się tym, że z jednymi na dystans, z innymi z bliska, do tego te większe). Jest oczywiście druga strona tego - można grać jak się chce, więc to plus.

Cooo? Przecież mech to jest akurad dojebany w tej grze, chyba, poza Death Stranding, żadna gra nie oferuje czegoś takiego jeśli chodzi o mech/małą trawkę.

Tego też nie rozumiem. Nie robiłem fotek każdej maszynie, ani też wszystkim się nie przyglądałem dokładnie. Kilka jednak sprawdzałem z bliska i był wszystko super, zwłaszcza, że Guerrilla dużo korzysta z detail map, więc mają możliwość skalowania jakości tekstur małym kosztem (w sensie, że tekstura z detalem może być mała, ale zapętla się tworząc np. wzór włókna węglowego, podczas gdy bazowa tekstura jest większa, ale i nie ma tak drobnych szczegółów).

windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 367
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Odp: Horizon II Forbidden West
« Odpowiedź #159 dnia: Maja 13, 2022, 14:49:30 pm »
Dla mnie problemem jest fakt, że gra nie motywuje do tego. Spokojnie można ją przejść używając samych łuków, które przy tym są bardzo wygodne i szybkie. Jasne, próbowałem też innych, ale ostatecznie Tripcaster czy Ropecaster były praktycznie nieużywane, Schredder tylko wtedy, kiedy zmusiła mnie do tego gra. O wspomnianej wyrzutni przypomniałem sobie dopiero w połowie gry i trochę mi pomogła z "kretem" w zamkniętej dolinie. W sumie z nowych rzeczy najlepszy był oszczep, to broń bardzo OP. Natomiast jeśli idzie o statusy i inne obrażenia zadawane przez bronie - w ogóle nie użyłem np. "zaklejania" maszyn, czy berserka.

Widząc jak dużo Guerrilla oddało w ręce graczy szkoda, że gra nie zachęca jakoś lepiej do używania tego. Bo nawet jeśli to moja wina (w sensie, że uparcie trzymałem się kilku rzeczy), to gra nie mówi mi, iż robię źle. W sumie, wszystkie maszyny, mimo, że są dość różnorodne, walka z nimi bywała bardzo podobna (co najwyżej różniły się tym, że z jednymi na dystans, z innymi z bliska, do tego te większe). Jest oczywiście druga strona tego - można grać jak się chce, więc to plus.
Z ciekawości, na jakim poziomie trudności grałeś? Bo może tutaj leży problem, ja na hardzie i bez kombinowania to myślę, że niektórych maszyn bym nie ubił.