Można kłócić się o grafikę, o zniszczenia, o model jazdy, o dzwięki, o trasy itp. Jednak jest jedna rzecz niezaprzeczalna. Seria Gran Turismo ma zajebisty klimat, ma swoisty czar. Jak sie odpala GT to się przenosi to świata motoryzacji, widac pasje twórców, można delektować się pięknem samochodów, czytac ich historie, zapoznawać się z klasykami. Gra ma swój niepowtarzalny klimat - którego próżno szukać w FORZie. Forza to poprostu bardzo dobre wyścigi, wchodzisz do menu, wybierasz trase, wybierasz samochód i jedziesz. Tyle, nie ma tej całej cudownej otoczki.
Różnica jest jak między serią MGS, a Splinter Cell. Tu i tu sie skradasz, jednak Splinter jest tylko skradanką.
Forza to tylko wyścigi, Gran Turismo to cos więcej.