Zabawne, że "rozprawki" te wykazują bardzo podobny schemat do siebie.
Wyłapałem następującą prawidłowość:
Różnica pomiędzy PS3 a Xbox wygląda "tak". W przypadku PS3 jest "to" lepsze, "ALE...", i dostajemy przykład, dlaczego wcale nie jest lepsze, tudzież sprawdza się tylko w specyficznych warunkach. Potem dostajemy na koniec argumentacje, dlaczego te rzekomo gorsze rozwiązania w Xboxie są tak naprawdę "lepsze" ^^
Artykuł Final Fantasy XIII a Xbox - Xbox tu i tam radzi sobie gorzej, ale w efekcie prawdopodobnie będzie lepiej wyglądać na tej właśnie konsoli.
Artykuł Halo:ODST vs KZ2 - KZ2 ma świetny silnik, ale jednak tylko Halo oferuje nam wielkie plansze i inne "bajery" - ogólnie Halo jest lepsze ^^
Artykuł Direct X hamuje Xboxa - tak, hamuje, PS3 daje większość elastyczność w programowaniu, ale w efekcie Xbox jest lepszy
Nie wiem, czy wszystkie artykuły wykazują tę samą tendencjyność, ale ogólnie po tych trzech odechciało mi się czytać.
Eurogamer już dawno zaszedł mi za skórę. Pozostaję przy neogafie