Pozwolicie że ustosunkuję się do twierdzenia że granie na analogach w FPS'y to syf. Otóż IMO granie na analogach daje więcej frajdy. Czemu? Bo trzeba więcej kombinować, skrywać się, skradać i strzelać wtedy gdy mamy pewną pozycję. Grając myszą (ponad 2 lata gry w CS 1.6 w moim przypadku) jeśli opanujemy celność na wysokim poziomie to po prostu możemy wypaść i wyciąć paru laików z miejsca. Padem jest tak bardziej ciekawie. Oczywiście IMO.
Po prostu bardziej to przypomina realia. Wojak nie wypada sam na pole walki i wali każdemu na odległość 300 metrów heady.
Nie zgodze sie totalnie.
Po pierwsze napisales, ze jest bardziej realnie, opisujac przypadkiem rostrzeliwania laikow.
Po drugie opisujesz przypadek CS 1.6, ktory do realnych nigdy nie nalezal ;]
Po trzecie opisujesz "Bo trzeba więcej kombinować, skrywać się, skradać i strzelać wtedy gdy mamy pewną pozycję", czyli campienie, ktore jest negatywnym zjawiskiem w grach FPP, bo nijak nie reprezentuje skilla.
Po czwarte najwazniejszym aspektem FPP jest wlasnie sterowanie i jesli nie jest wygodne, czyli nie dostarcza pelnej swobody ruchu i szybkosci reakcji odpowiadacej tempu gry, to zamiast bawic frustruje [nie mowie o niedzielnych graczach].
Glownym motorem napedowym rozgrywki w FPP jest cwiczenie refleksu, taktyki, czyli tak zwanego skilla. Nie grasz FPP, zeby sobie pograc, a zeby jak najwiecej zabic i jak najmniej razy zginac, a to sie wiaze i z umiejetnoscia celowania jak i refleksem, co sprowadza sie tylko i wylacznie do kontroli postaci, czyli sterowania.